DAJ CYNK

Test telefonu LG G4

Lech Okoń (LuiN)

Testy sprzętu

LG G4 znacząco odcina się od swojego poprzednika. Po ciepłym przyjęciu modelu G3, koreański producent postawił wszystko na jedną kartę, tworząc telefon z lepszych materiałów i nie ulegając przy tym benchmarkowej presji. Liczyła się przede wszystkim ergonomia i indywidualny styl urządzenia. Ten ostatni aspekt zapewnić miała m.in. skórzana obudowa, znana do tej pory niemal wyłącznie z ekskluzywnych, jubilerskich edycji telefonów. Ponownie LG przyłożył się do tematu zdjęć, oferując jaśniejszy niż konkurenci obiektyw, udoskonaloną optyczną stabilizację obrazu, laserowy autofocus i czujnik spektrum kolorów dbający o naturalną kolorystykę zdjęć. Wbrew nasilającym się negatywnym trendom, mamy możliwość rozbudowy pamięci wewnętrznej czy wymiany akumulatora.

LG G4 znacząco odcina się od swojego poprzednika. Po ciepłym przyjęciu modelu G3, koreański producent postawił wszystko na jedną kartę, tworząc telefon z lepszych materiałów i nie ulegając przy tym benchmarkowej presji. Liczyła się przede wszystkim ergonomia i indywidualny styl urządzenia. Ten ostatni aspekt zapewnić miała m.in. skórzana obudowa, znana do tej pory niemal wyłącznie z ekskluzywnych, jubilerskich edycji telefonów. Ponownie LG przyłożył się do tematu zdjęć, oferując jaśniejszy niż konkurenci obiektyw, udoskonaloną optyczną stabilizację obrazu, laserowy autofocus i czujnik spektrum kolorów dbający o naturalną kolorystykę zdjęć. Wbrew nasilającym się negatywnym trendom, mamy możliwość rozbudowy pamięci wewnętrznej czy wymiany akumulatora.

LG G4 jest zdecydowanie urządzeniem wyróżniającym się na tle konkurentów, jednak tuż za innowacjami przyszła też nowa, wyższa cena. 2600 zł z chwili premiery zdążyło już stopnieć do kwot poniżej 2000 zł, a na rynku wtórnym znaleźć można nowe egzemplarze w cenach rzędu 1700 zł w wersji ze skórzaną obudową. To już chyba ten moment, gdy stosunek ceny do jakości zaczyna się zgadzać. Zapraszam do lektury.

Zestaw sprzedażowy

Telefon otrzymałem jedynie z dwuczęściową ładowarką 1,8 A. Dokładnie taka sama trafia do zestawów sprzedażowych - szkoda, że nie szybsza, zgodna z obsługiwanym przez urządzenie Quick Charge 2.0. Do tego klienci otrzymują słuchawki dokanałowe wraz z kompletem wymiennych gumek, a przy wyborze telefonu w wariancie ze skórzaną obudową, również dodatkową pokrywę akumulatora wykonaną z tworzywa sztucznego. Plastikowa obudowa nie trafiła do testów, w sieci natomiast nie brakuje komentarzy, że łatwo zbiera rysy.



Jakość wykonania i ergonomia

W czasie testów korzystałem z dwóch egzemplarzy telefonu z tyłem pokrytym czarną i brązową skórą. Czarny wariant nie do końca mnie przekonał. Intensywnie widoczna faktura skóry za bardzo przypomina w tej wersji tanią dermę i wydaje się, że została zastosowana nieco na siłę. O wiele "bardziej skórzano" wygląda wariant brązowy. Ten jednak przy noszeniu telefonu bez etui lubi ścierać się na narożnikach, przyjmując w tych miejscach ciemniejszy kolor. Skórzana warstwa obudowy jest też miękka, łatwo odkształcić ją np. paznokciem, ale po kilku dniach odkształcenia zwykle znikają.

Choć podobnie jak w LG G3 producent zastosował 5,5-calowy wyświetlacz, nowy model jest nieco większy (148,9 x 76,1 x 6,3-9,8 mm vs. 146,3 x 74,6 x 8,9 mm) i cięższy od poprzednika (155 vs. 149 gramów). Bryła telefonu ma mniej zaokrąglone narożniki, a do tego, oprócz wypukłego tyłu obudowy, zauważalne jest lekkie zakrzywienie ekranu. Nie jest to może takie wygięcie jak w modelach linii Flex, ale widać, że producent czerpał z tego rozwiązania.

W chwycie G4 jest niezwykle wygodny. Palec wskazujący odruchowo ląduje w okolicach włącznika i przycisków głośności, które znajdują się z tyłu obudowy, a zastosowane krzywizny i szorstka faktura skóry zdecydowanie zwiększają komfort użytkowania. Nie ma co jednak się oszukiwać - z ekranem 5,5 cala, G4 to już nie telefon, który wygodnie obsługuje się jedną dłonią i raczej sprzęt bliższy jest dwuręcznym phabletom niż smartfonom. Na tle Xperii Z3+ czy Samsunga Galaxy S6 Edge nowość LG wygląda wręcz nieco topornie. G4 rekompensuje to wygodą chwytu, ale gdy leży na stole w obsłudze prosty nie jest z racji kołysania się.

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News