DAJ CYNK

Test telefonu LG KU990 Viewty

Lech Okoń (LuiN)

Testy sprzętu

Patrząc na górny bok obudowy zobaczyć można zaczep na smycz/rysik i wielki przycisk, który brew tradycjom wprowadzonym niegdyś przez Nokię, służy nie włączaniu telefonu, a odblokowywaniu pokrywy baterii. Włącznikiem telefonu jest przycisk czerwonej słuchawki. Wspomniana pokrywa baterii wykonana jest z solidnej blachy. Przykrywa prawie cały tylny panel, nie licząc strategicznych otworów aparatu fotograficznego. Tylny panel wygląda bardzo atrakcyjnie, co jest zasługą przede wszystkim potężnej obudowy aparatu fotograficznego, otoczonej dodatkowo kółkiem funkcjonującym jako suwak zoom-u (kółko zajmuje się też regulacją głośności rozmowy, powiększaniem oglądanych dokumentów czy pozwala na przewijanie list). Oprócz samego obiektywu aparatu, znajdziemy tu także miniaturową lampę ksenonową, jeszcze mniejszy otwór diody doświetlającej, dodatkowy mikrofon do nagrań wideo i podwójną szczelinę głośnika. Dół obudowy świeci pustkami - oprócz mikrofonu nie ma tu absolutnie nic.



Lewy bok telefonu z jednej strony zachwyca, a z drugiej postawia pewien niedosyt. Wielka powierzchnia spożytkowana została jedynie na gniazdo słuchawek/ładowarki/USB. Pochwała należy się zaślepce wspomnianego portu, która ma formę zasuwki - to wzorowe rozwiązanie. A teraz trochę marudzenia - aż prosi się, by na tym boku pojawiła się rolka, podobna do tej w telefonach Sony Ericssona z dotykowymi ekranami. Ergonomia Jog-Dial’a jest nieporównywalnie wyższa niż zastosowanej w zbliżonej roli ramki aparatu fotograficznego. Prawy bok telefonu nie pozostawia wątpliwości, że mamy do czynienia z telefonem typowo fotograficznym - oprócz dużego spustu aparatu fotograficznego, znajduje się na nim suwak trybów: aparat fotograficzny, kamera i galeria - każdą z tych pozycji uruchamia długie przyciśnięcie spustu aparatu. Na prawym boku producent umieścił jeszcze jeden, niewielki, okrągły przycisk blokujący ekran i klawiaturę, który w trybie aparatu fotograficznego odpowiedzialny jest także za włączanie stabilizacji obrazu.

Za pokrywą baterii

Niepozornych gabarytów ogniwo litowo-jonowe ma pojemność 1000 mAh. Z jednej strony to dużo, z drugiej jednak wątpliwości budzi prądożerność 3-calowego ekranu. Nie jest źle. Bateria z powodzeniem wystarcza na trzy i pół dnia pracy przy kilkunastu minutach rozmowy dziennie. Przy 20-30 minutach rozmowy dziennie, telefon rzadko prosił o prąd częściej niż co trzy dni. To znacznie lepszy czas pracy niż w Apple iPhone 3G. Podczas wyjazdu zagranicznego, w trakcie, którego rozmów prawie nie było, za to wykonałem sporo zdjęć i filmów, telefon nie prosił o ładowarkę przez równe 4 doby. Obejrzenie jednego, pełnometrażowego filmu i kilkanaście minut rozmowy, to już niestety dawka atrakcji, przy której telefon trzeba ładować praktycznie codziennie.



Za pokrywą baterii znajdziemy również gniazdo kart pamięci microSD. Według oficjalnych informacji telefon nie obsługuje kart większych niż 2 GB, czytelnicy TELEPOLIS.PL podają jednak, że oprogramowanie w wersji KU990_V10b radzi już sobie z kartami microSDHC 8 GB. Aby dostać się do gniazda karty pamięci, konieczne jest wyjęcie baterii, co zaliczyć trzeba na poczet wad telefonu.

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News