DAJ CYNK

Test telefonu LG KU990 Viewty

Lech Okoń (LuiN)

Testy sprzętu

Zacznę może od kwestii filmów. Filmy rejestrowane są proporcjach 3:4 (240 x 320, 144 x 176 i 480 x 640 pikseli) oraz panoramicznych (240 x 400 oraz 384 x 640). Jakość nagrywanego wideo nie pozostawia wiele do życzenia. Filmy są bardzo płynne, a gdy warunki oświetleniowe pogorszą się, nie ma aż tak wielkiego spadku jakości jak w produktach konkurencji. Dodatkowo producent zdecydował się na dodanie trybu nagrywania wideo z prędkością 120 klatek na sekundę. Tak szybkie nagrania rejestrowane są jedynie w rozdzielczości QVGA (240 x 320 pikseli). Obejrzenie później naszego nagrania z prędkością 15 klatek na sekundę, pozwala na popatrzenie na świat przez chwilę z innej, ślimaczej perspektywy. No właśnie - przez chwilę - tak naprawdę funkcja ta szybko się nudzi i oprócz nagrania fruwających ptaków i kapiącej wody, wiele dla niej zastosowań nie znajdziemy, szczególnie, że rozdzielczość nagrań nie jest już tak dobra jak przy klasycznym nagrywaniu wideo.



Moduł galerii uruchamiany spustem aparatu fotograficznego daje dostęp do naszych nagrań, ale działa koszmarnie wolno i w praktyce trudno ją sprawnie obsługiwać bez użycia rysika. Istnieje jednak druga ścieżka dostania się do naszych nagrań, przez menu główne telefonu. Uruchomiona tą ścieżką aplikacja do obsługi wideo została przygotowana tak, by wszystko dało się obsługiwać palcami, bez użycia rysika. Program jest atrakcyjny wizualnie i umożliwia błyskawiczne przejście do trybu pełnoekranowego oraz tworzenie list. Choć telefon odtwarza DivX-y, to jednak korzystanie z niego jako z mobilnego odtwarzacza filmów nie będzie tak proste jak mogłoby się wydawać. Niestety na rynku obok DivX-a rozpanoszył się także kodek Xvid i to z tą samą (jeśli nie większą) popularnością. Warto zatem sprawdzić sposób kompresji kopiowanego na kartę filmu, by później nie było przykrych niespodzianek. W praktyce jednak, jedynym sensownym rozwiązaniem jest dodatkowa konwersja plików - dla zapewnienia 100% zgodności formatu, odtwarzania na całej powierzchni ekranu i wreszcie, dla mniejszej objętości plików. Na zakończenie tematu wideo, dodam, że nasze nagrania możemy wysyłać do serwisu YouTube bezpośrednio z telefonu.

Jakość dźwięku jaką oferuje LG Viewty jest na przyzwoitym poziomie. Dedykowany głośnik średnio radzi sobie co prawda z basami, ale czego oczekiwać od telefonu. Dzwonki są głośne, a budzik na tyle irytujący by obudzić każdego śpiocha. Bardzo intuicyjny i co ważne w pełni obsługiwany przy pomocy palców odtwarzacz muzyczny to zdecydowany plus telefonu. Szkoda tylko, że kółko wokół aparatu reguluje głośność odtwarzania muzyki, zamiast zmieniać utwory. Zabrakło też wyświetlania okładek albumów. W razie potrzeby możemy uruchomić wizualizację uatrakcyjniającą odtwarzaną muzykę. Dołączone słuchawki posiadają pilot, który jest jednocześnie przejściówką na słuchawki ze standardową wtyczką 3,5 mm, a do tego umożliwia regulację głośności bez wyjmowania telefonu z kieszeni. Dźwięk z dołączonych słuchawek jest przeciętny. Dużo tu tonów wysokich, za to bardzo niewiele basów. Są głośne i mimo dość dużych rozmiarów membran wygodnie leżą uszach. Podłączenie alternatywnie średniej klasy słuchawek Sennheiser CX400 okazało się zbawienne dla uszu. Ukazało też, że standardowo odtwarzacz ma przesadnie wzmocnione basy (mimo, że basów tych de facto nie słychać na standardowych słuchawkach) i że muzyka niestety nie ma takiej głębi jak w dedykowanych odtwarzaczach muzycznych. Mimo wszystko od strony muzycznej telefon LG wybija się ponad średnią.

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News