DAJ CYNK

Test telefonu LG KU990 Viewty

Lech Okoń (LuiN)

Testy sprzętu

Przy niskiej czułości ekranu, nie pomoże nawet pomadka

Ekran LG Viewty to największa zaleta tego telefonu i zarazem największa wada. Producent bronił się jak tylko potrafił, ale nie udało się mu ominąć konieczności użycia od czasu do czasu rysika dla zwiększenia wygody użytkowania telefonu. Nie miałbym co do tego większych zastrzeżeń, gdyby nie fakt, że ów rysik nie chowa się w obudowie, lecz ma formę przyczepianego do telefonu breloczka; swojego rodzaju pomadki, dyndającej przy twarzy podczas rozmowy. Fakt, że na podobne rozwiązanie skazani są użytkownicy Samsunga Omnia, wcale nie oznacza, że jest to dobry patent.



Ekran reaguje na polecenia z odczuwalnym opóźnieniem. Powtarzanie czynności i ciągłe dociskanie ekranu nie jest niczym miłym. Najgorzej wypada pod tym względem galeria, w której otworzenie zdjęcia wymaga nie lada precyzji i dużo cierpliwości. Na wady powolnej galerii, o dość nieprzemyślanym układzie funkcji nie pomaga nawet rysik. Na domiar złego dodam, że choć ekran prezentuje się w pomieszczeniach nawet lepiej niż ekran Samsunga Omnia, to już na wolnym powietrzu nie jest tak różowo. Trochę więcej słońca i wyświetlacz jest nieczytelny.

Tak jak napisałem wyżej, ekran Viewty to także największa zaleta tego telefonu. Duże opisy ikon i atrakcyjne tematy wyglądają imponująco na tak dużej powierzchni. Jako, że menu telefonu stworzone zostało od podstaw do obsługi przy pomocy palców - niemal każdy element ekranu po dotknięciu daje interakcję - LG starał się maksymalnie wykorzystać dobrodziejstwa dotykowego ekranu i trzeba powiedzieć, że producentowi to się udało. Już ekran główny okazuje się kryć kilka niespodzianek - jak zaszyta w górnym jego rogu ikonka menadżera pracy wielozadaniowej czy możliwość zmiany profilu dźwiękowego po naciśnięciu małej nutki obok znacznika baterii.



Menu - Prada Professional

Każda czynność wykonywana na telefonie rozpoczyna się od naciśnięcia przycisku zdjęcia blokady klawiszy i ekranu. Naciśnięcie dowolnego przycisku jedynie podświetla ekran nie zdejmując blokady (wyświetla się zegar i informacje o zdarzeniach), aby odblokować telefon trzeba tak naprawdę nie raz a dwukrotnie nacisnąć przycisk odblokowujący (jeden raz dla podświetleni i drugi dla zdjęcia właściwej blokady). Gdy ekran zostanie już odblokowany do dyspozycji mamy dwa pulpity oraz belkę z czterema ikonami na dole ekranu. Między właściwym pulpitem, a dolnymi ikonami widoczne są animowane strzałki. Gdy je wybierzemy, pojawi się drugi pulpit składający się nie z ikon a widgetów. Niestety owe widgety są w testowanym modelu bardzo ograniczone - to jedynie zegary i kalendarz. Nie mniej jednak pusty pulpity pozwala lepiej cieszyć się pełnoekranowymi tapetami, czy wykonanymi we flashu motywami. Wróćmy jednak do pierwszego, mniej rozrywkowego pulpitu. Dziewięć dostępnych standardowo ikon to: Internet, Napisz (tworzenie wiadomości), Profile, Gry i Aplikacje, Notatka, Alarmy, Moje dokumenty, Kalendarz i Bluetooth. To właściwie wszystko czego potrzeba do sprawnej pracy i dobrze, że zawsze mamy te ikony pod ręką, bez wchodzenia do menu.

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News