DAJ CYNK

Test telefonu LG P880 (Optimus) Swift 4X HD

Marcin Kruszyński (vonski)

Testy sprzętu

Jakość wykonania, obudowa, ekran, przyciski

LG 4X jest bardzo dobrze wykonanym telefonem. Stylistyka jest może mało oryginalna, ale z całą pewnością elegancka i stonowana. Wzornictwo P880 na pewno nie wyróżnia go z tłumu innych smarfonów, ale też specjalnie nie ma się do czego przyczepić w kwestii ergonomii i użytych materiałów. Przód telefonu stanowi ogromny ekran IPS, któremu poświęcę osobny akapit, dookoła urządzenia znajduje się elegancka, srebrna, podwójna ramka. Niestety - znów jest to tylko pomalowana plastikowa imitacja aluminium a nie metal, ale nie wpływa to efekt wizualny. Tył urządzenia stanowi duża, jednolita klapka wykonana z plastiku pokrytego delikatną fakturą, z aluminiowym logo LG na środku. W górnej części klapki ulokowane są otwory obiektywu kamery i lampy błyskowej, w dolnej mieści się szpara zakrywająca zewnętrzny głośnik. Na dolnej krawędzi urządzenia ulokowane jest złącze microUSB, na prawej umiejscowione są przyciski regulacji głośności. Górna krawędź wyposażona została w przycisk włączający/wyłączający telefon oraz gniazdo audio (3,5 mm). Lewy bok urządzenia jest pusty. Poza nietypową podwójna ramką, wewnątrz której schowane są przyciski regulacji głośności i zasilania, nie ma w telefonie żadnych wyróżniających go akcentów. Warto jednak kolejny raz zaznaczyć, że wszystkie materiały użyte do produkcji są bardzo dobrej jakość, a ich spasowanie stoi na najwyższym poziomie. W nowym LG nic nie trzeszczy, nie rusza się, nie odstaje, nie przeszkadza. Ogólnie kawał dobrej roboty. Gniazdo karty SIM (w typowym rozmiarze) znajduje się pod klapką, podobnie jak slot microSD. Na szczęście wyjęcie karty pamięci nie wymaga usunięcia baterii.
Porównując P880 do Samsunga Galaxy S III dostajemy dużo mniej oryginalne urządzenie, ale też jego wykonanie i materiały nie wywołują tylu kontrowersji, co plastiki użyte u konkurenta. Mi osobiście zdecydowanie bardziej odpowiada to, co oferuje LG.

Obiecałem poświęcić osobny akapit ekranowi. Dlaczego? Tak jak Samsung słynie ze swoich AMOLED-ów, tak znakiem firmowym LG są świetne matryce IPS o rewelacyjnej jasności. Nie inaczej jest w P880. Ogromny, 4,7 calowy ekran o rozdzielczości HD to ozdoba tego urządzenia. Największą jego zaletą jest wspomniana jasność - 750 nitów, która zostawia daleko w tyle zarówno Galaxy S III jak i resztę konkurencji, z HTC One X włącznie. Dzięki temu używane LG na dworze nawet przy pełnym słońcu jest wygodne i przyjemne. Poza tym ekran oferuje bardzo dobry kontrast, kolory są naturalne i nie przejaskrawione, czerń na świetnym (jak na LCD) poziomie. Ja sam jestem zwolennikiem matryc AMOLED, których używam w różnych urządzeniach od ponad 1,5 roku, ale ekran 4X to pierwszy LCD, na którego mógłbym zamienić swojego AMOLED-a.

Na koniec rozdziału traktującego o zewnętrznych cechach LG chciałbym zwrócić uwagę na jeszcze dwie sprawy. Pierwsza z nich to świetne dopasowanie do dłoni i wyważenie smartofnu. Mimo takiej samej masy jak S III to właśnie LG znaczniej lepiej i pewniej leży dłoni. Nie wiem czy jest to bardziej kwestia materiałów czy kształtu zbliżonego do prostokąta, ale mając LG w ręce mam wrażenie dużo solidniejszego i pewnego sprzętu.

Druga sprawa to przyciski dotykowe pod ekranem. Tu niestety nie jest już tak różowo. Zawsze byłem zwolennikiem rozwiązań mechanicznych (czyli przyciski sprzętowe), a LG zafundowało nam trzy dotykowe, pojemnościowe klawisze. Nie jest to bynajmniej rzadkość w obecnych telefonach, ale wcale nie uważam tego za dobre rozwiązanie. Najwięcej problemów sprawia środkowy przycisk Home, który jest za blisko dolnej krawędzi ekranu i często zdarza się go wcisnąć zamiast spacji na klawiaturze. Innym irytującym drobiazgiem jest odwrotne rozmieszczenie klawiszy niż ma to miejsce w telefonach Samsunga: od lewej mamy Back, Home i Menu. Nie winię za to LG, bo producenci stosują w tej kwestii zupełną wolną amerykankę, ale trochę szkoda, że Google nie narzuciło sztywno układu przycisków tak jak to ma miejsce w Windows Phone. Nie trzeba chyba nikomu tłumaczyć jak niewygodne jest używanie naprzemiennie Samsunga i LG.
Z innych mniejszych mankamentów warto wspomnieć o braku diody powiadomień i zaczepu na smycz. Drobne, ale przydatne rzeczy, których brak denerwuje.



Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News