Seria Moto G ewoluuje od kilku lat. Na początku był to dobry, ale jednocześnie bardzo tani smartfon zamknięty w prostej, plastikowej obudowie. Po czterech latach czasy trochę się zmieniły. Z każdą kolejną generacją modeli Moto G jest więcej. Plastikową obudowę zastąpiła metalowa, aparat rozmnożył się i ma teraz dwa obiektywy, co daje nadzieję na to, że aparat nie będzie już najsłabszym punktem smartfonu. Na papierze Moto G5S Plus, bohater dzisiejszej recenzji, wygląda naprawdę obiecująco. Czy tak samo dobrze sprawdzi się w codziennym użytkowaniu? Sprawdźmy to.
Zestaw i specyfikacja
Pudełko jest tym, co w serii Moto G nie zmieniło się od samego początku. Jest nieduże i bardzo kolorowe. Zmiany mamy za to w środku, bo w zestawie, obok smartfonu, instrukcji i przewodu USB, znalazł się też zasilacz sieciowy. Pierwsze modele serii, w celu obniżenia ich ceny, takiego "luksusu" nie miały. Cały czas brakuje za to zestawu słuchawkowego.
Najważniejsze informacje o smartfonie: