DAJ CYNK

Test telefonu Motorola Moto X Play

Marcin Kruszyński (vonski)

Testy sprzętu

Motorola znów jest aktywna, pokazuje sporo nowości i stara się umieścić swoje produkty w każdym segmencie rynku. Jednym z przedstawicieli nowej linii jest model Moto X Play, celujący w dość popularną klasę średnią phabletów, czyli smartfonów z największą przekątną ekranu. Mocna i dość dobrze wyglądająca na papierze specyfikacja, ogromny akumulator, ciekawa stylistyka i niemalże czysty Android na pokładzie pozwalają przypuszczać, że model XT1562 może okazać się strzałem w dziesiątkę.

Historia firmy Motorola jest w ostatnich latach dość burzliwa. Amerykański pierwotnie koncern, wskutek kiepskiej kondycji finansowej i spadającej sprzedaży, w 2011 roku powędrował w ręce Google. Kiedy wydawało się, że będzie to ich nowy początek, internetowy gigant zdecydował się na dość szybką (na początku 2014 roku) odsprzedaż działu mobilnego Motoroli chińskiemu Lenovo. Obecnie wydaje się, że to koniec "przygód" Motoroli i w szeregach koncernu z Chin na dłużej zagrzeje swoje miejsce. Potwierdzać to zdają się ostatnie premiery nowych urządzeń: Motorola znów jest aktywna, pokazuje sporo nowości i stara się umieścić swoje produkty w każdym segmencie rynku. Jednym z przedstawicieli nowej linii jest model Moto X Play, celujący w dość popularną klasę średnią phabletów, czyli smartfonów z największą przekątną ekranu. Mocna i dość dobrze wyglądająca na papierze specyfikacja, ogromny akumulator, ciekawa stylistyka i niemalże czysty Android na pokładzie pozwalają przypuszczać, że model XT1562 może okazać się strzałem w dziesiątkę. Powszechnie jednak wiadomo, że w tym segmencie konkurencja jest ogromna, więc wybicie się ponad resztę rywali wymaga stworzenia urządzenia nietuzinkowego. Czy takim jest Moto X Play? Odpowiedź znajdziecie w poniższej recenzji.

Zawartość pudełka

Duży phablet dotarł do nas w zadziwiająco niewielkim pudełku. Opakowanie, niewiele większe od samego telefonu, skrywa w sobie tradycyjną garść ulotek i skróconych instrukcji oraz ładowarkę sieciową z kablem microUSB. Sam zasilacz jest nieco zaskakujący, z dwóch względów. Po pierwsze mieści on aż dwa wyjścia USB, a więc pozwala ładować dwa urządzenia jednocześnie, co przy liczbie codziennie użytkowanych w każdym domu sprzętów jest bardzo logicznym rozwiązaniem. Po drugie jednak, na wyjściu dostajemy mało imponujące 1120 mA. Co ciekawe, sam smartfon wyposażony jest w technologię "TurboPower quick charging", umożliwiającą szybsze ładowanie, ale dołączona ładowarka jest zbyt słaba by poprawnie obsługiwać tę funkcję. Nielogiczne? I owszem. Ostatnim elementem zestawu jest kluczyk służący otwieraniu szufladki ze slotem kart, w pudełku nie znajdziemy natomiast choćby najprostszego zestawu słuchawkowego.



Specyfikacja

"Wyższa- średnia pólka" A.D. 2015. Tak w skrócie można opisać specyfikację Moto X. Jednostką centralną smartfonu jest układ Qualcomm MSM8939 Snapdragon 615 z ośmiordzeniowym procesorem wyposażonym w cztery rdzenie Cortex-A53, pracujące z częstotliwością 1,7 GHz i kolejne cztery Cortex-A53, o taktowaniu 1,0 GHz. Pamięć RAM urządzenia ma wielkość 2 GB, a do tego mamy 16GB pamięci wewnętrznej. Zastosowany układ graficzny to Adreno 405. Ważący 169 gramów smartfon ma wymiary 148 x 75 x 10,9 mm i poza wspomnianymi układami skrywa wewnątrz modem GSM z obsługą LTE Cat4, dwuzakresowe WiFi a/g/b/n, Bluetooth w wersji 4.0, główny aparat o rozdzielczości 21 Mpix oraz przednią kamerkę 5 Mpix. Skryty za warstwą szkła Gorilla Glass 3 ekran urządzenia wykonany jest w technologii IPS LCD, ma przekątną 5,5 cala i rozdzielczość FullHD (1080 x 1920 punktów), przekładającą się na zagęszczenie pikseli nieco ponad 400 na cal. Całości specyfikacji dopełniają złącze microUSB 2.0, slot kart nanoSIM oraz microSD i wbudowane radio FM. Brzmi dość dobrze? I tak jest. X Play to kawał solidnie wyposażonego telefonu.

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News