DAJ CYNK

Test telefonu Motorola Moto X Play

Marcin Kruszyński (vonski)

Testy sprzętu

Sama aplikacja telefonu nie różni się od tej z czystej wersji Androida. Dialer podzielony jest na 3 zakładki: w pierwszej znajdziemy kafelki szybkiego wybierania oraz klawiaturę z dostępną funkcją Smart Dial, w drugiej pełną listę połączeń, w ostatniej tradycyjnie cały spis naszych kontaktów. Dodatkowo nad dialerem we wszystkich jego zakładkach znajduje się pasek wyszukiwania, który pozwala na szybki dostęp do kontaktów poprzez wyszukanie tekstowe lub głosowe za pomocą algorytmu rozpoznawania mowy Google.

Motorola praktycznie nie nagrzewa się podczas prowadzenia rozmów, również w warunkach gorszego zasięgu, wykazuje też bardzo skromny apetyt na zasilanie podczas połączeń: godzinna rozmowa za pomocą sieci 3G powoduje ubytek akumulatora na poziomie 4-5%. X Play umożliwia nagrywanie rozmów za pomocą zewnętrznych programów, choć nie każda testowana aplikacja działała na Motoroli poprawnie.

Wiadomości i poczta e-mail

Aplikacja obsługująca wiadomości tekstowe niczym nie różni się od tej, którą znajdziemy w czystym Androidzie na pokładzie telefonów z serii Nexus. Sam program posiada podstawową funkcjonalność bez żadnych dodatków. Możliwa jest konfiguracja raportów doręczenia widomości, wybór między kodowaniem automatycznym a GSM 7-bit, możemy również przypisać dowolny dźwięk i wibrację do powiadomienia. Wątki rozmów pogrupowane są według rozmówców, a maksymalna ilość wiadomości w wątku nie może przekroczyć 10 tysięcy.

Jednym z efektów Androida w wersji 5.1 jest rezygnacja z odrębnego program do obsługi poczty elektronicznej. Teraz e-maile z wszystkich możliwych skrzynek obsługuje aplikacja Gmail. Konta z innych domen dodajemy do Gmaila tak samo jak skrzynki w domenie Google, a aplikacja w większości przypadków sama przeprowadza całość konfiguracji. Nasze zadanie ogranicza się podania adresu, hasła, interwału sprawdzania poczty (dla kont POP3) oraz synchronizacji.

Moim zdaniem to dobry ruch ze strony Motoroli i Google'a, bo istnienie osobnych programów robiących praktycznie to samo zawsze było nieco dziwnym rozwiązaniem.



Przeglądarka internetowa i łączność

Jak przystało na telefon z niemalże fabrycznym Androidem podstawową i jedyną przeglądarką internetową jest Chrome. Aplikacja ta niczym nie różni się od tego, co każdy użytkownik może pobrać ze sklepu Google Play, więc nie ma sensu specjalnie się nad nią rozpisywać.

Wyposażona w komplet aktualnych modułów łączności Motorola nie sprawiała problemów podczas pracy z żadnym z nich. O dobrej jakości modemu GSM i anteny zasięgu pisałem wcześniej. Nie gorzej spisuje się moduł Wi-Fi, który charakteryzuje się bardzo stabilną pracą, świetnym zasięgiem oraz znikomym wpływem na czas pracy akumulatora. Najmniejszych problemów nie nastarczał również Bluetooth. W moim przypadku telefon łączyłem z laptopem, kilkoma modelami słuchawek bezprzewodowych oraz z zestawami głośnomówiącymi w dwóch samochodach. Nigdzie nie napotkałem żadnych przeszkód w poprawnej pracy. Znów pochwalić trzeba zasięg - Motorola potrafi utrzymać płynną transmisję A2DP nawet oddalając się na kilkanaście metrów ze słuchawkami lub chowając telefon na dnie dużego plecaka.
Również NFC sprawował się bez najmniejszego zarzutu.

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News