DAJ CYNK

Test telefonu Nokia 515

Damian Dziuk (DD7)

Testy sprzętu

Z przodu telefonu znajdziemy standardową klawiaturę alfanumeryczną wraz z manipulatorem kierunkowym, dwoma przyciskami funkcyjnymi oraz klawiszami zielonej i czerwonej słuchawki. Nad nią umieszczono 2,4 calowy wyświetlacz o rozdzielczości QVGA (320 na 240 pikseli), co daje zagęszczenie około 167 punktów na cal i w konsekwencji powoduje, że piksele są dość widoczne. Wyświetlacz ten jest co najwyżej przeciętny, a nienajlepsze wrażenie psują dodatkowo wyjątkowo słabe kąty widzenia, powodujące duże zniekształcenia obrazu już przy niewielkim odchyleniu telefonu. Dużą zaletą nowej Nokii jest zastosowanie chroniącego ekran szkła Gorilla Glass 2, które przynajmniej w teorii jest odporny na zarysowania. W praktyce właściwie od razu pojawiły się na jego powierzchni drobne mikroryski, jednak jakimkolwiek większym zadrapaniom opierał się bez zająknięcia. Widoczność ekranu poza pomieszczeniami stoi na całkiem niezłym poziomie, jednak tylko pod warunkiem jej ręcznego ustawienia na maksimum, co każdorazowo wiąże się z mozolnym przekopywaniem się przez menu telefonu. Chyba nie muszę dodawać, że po powrocie do pomieszczenia musimy zrobić to jeszcze raz, bo wyświetlacz jest wtedy zdecydowanie za jasny? A wystarczyłoby dodać do telefonu czujnik jasności otoczenia...



Połączenia, wiadomości

Nokia 515 pracuje na częstotliwościach 850 / 900 / 1800 / 1900 MHz w sieci 2G oraz 900 / 2100 MHz w przypadku sieci 3G. Do tego otrzymujemy standard szybkiej transmisji danych HSPA z maksymalnymi prędkościami do 7,2 Mb/s dla ściągania oraz 5,76 Mb/s dla wysyłania, a także Bluetooth w wersji 3.0 z obsługą strumieniowania muzyki. Mimo wysokiej ceny urządzenia zabrakło modułu Wi-Fi, a co za tym idzie - funkcji przenośnego hotspota, o którą nowa Nokia aż się prosi. W celu udostępniania Internetu musimy więc zdać się na połączenie z komputerem poprzez kabel USB, którego jak wiadomo, w zestawie nie znajdziemy. Ciekawostką jest, że 515-tka występuje na rynku również w wersji na 2 karty SIM, która kosztuje właściwie tyle samo, co wersja jednosimowa.

Pomimo zastosowania aluminiowej obudowy oraz umieszczenia anten w dolnej części urządzenia, nie obserwujemy tu zjawiska zanikania sygnału po wzięciu telefonu do ręki. Co więcej, nowa Nokia zbiera sygnał sieci komórkowych całkiem dobrze, choć zdarzają jej się momenty, gdy przy jednej kresce zasięgu sieci 3G połączenie z Internetem jest przerywane. Co ważne, możemy ustawić tryb sieci na sztywno - wybieramy pomiędzy trybem dwuzakresowym, tylko 2G lub tylko 3G.

Książka telefoniczna ma pojemność 1000 kontaktów, z czego do każdego możemy dodać dziesiątki dodatkowych informacji. Nie zabrakło obsługi grup oraz prostego wybierania. Jakość połączeń stoi na dobrym poziomie, szczególnie w połączeniu z technologią HD Voice, którą nowa Nokia obsługuje. Warto jednak pamiętać, że nie wystarczy sam kompatybilny telefon - nasz rozmówca również musi obsługiwać HD Voice, poza tym technologia ta dostępna jest jak na razie tylko w T-Mobile oraz Play. Z HD Voice czy bez - rozmówca słyszy nas dobrze, a i my nie mamy problemów z jego zrozumieniem.

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News