DAJ CYNK

Test telefonu Nokia 6170

Witold Tomaszewski

Testy sprzętu

Wbudowany aparat ma rozdzielczość tylko 640 x 480 pikseli - to, co kiedyś było standardem dziś już jest lekkim anachronizmem. Jakoś zdjęć jest standardowa jak dla tego typu matryc VGA. Można także kręcić filmy z dźwiękiem - w rozdzielczości 128 x 96 pikseli.

Z ciekawszych rzeczy wymienić należy:
Push to talk - czyli jak Nokia to przetłumaczyła: Naciśnij i mów. Niestety, z racji braku tej usługi w ofercie polskich operatorów nie można było przetestować jej działania,
kalendarz z widokiem miesięcznym i tygodniowym, z 5-cioma typami notatek oraz możliwością przypisania alarmu; poszczególne wpisy można wysyłać do innych urządzeń działających w standardzie vCalendar,
listę spraw z możliwością nadawania priorytetów (3 stopnie),
notatki do 3000 znaków,
dyktafon, w którym pojedyncze nagranie nie może przekroczyć 5 minut, a całkowita ich liczba zależna jest tylko od wolnej pamięci,
zestaw głośnomówiący, w którym dobrze słychać obie strony rozmowy,
Java w wersji 2.0 - aplety działają bez najmniejszych problemów, ich wielkość nie może być jednak większa niż 128 kB,
kalkulator z podstawowymi 4 działaniami arytmetycznymi,
minutnik i stoper z przejrzyście wyświetlanymi międzyczasami.

Na płycie CD dołączonej do zestawu znajduje się program Data Suite - sztandarowy produkt Nokii. Dzięki niemu można edytować książkę telefoniczną i wiadomości, ładować nowe dzwonki i pliki graficzne, dokonać archiwizacji wszystkich danych z pamięci telefonu, zainstalować aplet Javy i wiele innych, drobniejszych rzeczy.

Bateria zastosowana w telefonie to ogniwo litowo-jonowe o pojemności 780 mAh. Przy około 10-15 minutach rozmów dziennie telefon ładować trzeba średnio co 4 dni. Standardowy wynik, trudno tu cokolwiek komentować.



Podsumowując - telefon na pewno wyróżnia się spośród innych „skrzydełek” Samsunga czy Motoroli. Jednak głównie tylko wyglądem, bo możliwości ma raczej porównywalne. Szkoda, z kilkoma usprawnieniami mógłby być to naprawdę ciekawy telefon. Z drugiej strony trudno znaleźć w nim coś, do czego możnaby mieć większe zastrzeżenia.

Zdjęcia wykonane aparatem wbudowanym w telefon:

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News