DAJ CYNK

Test telefonu Nokia 6260

Witold Tomaszewski

Testy sprzętu

Klawiatura to nie do końca przemyślane rozwiązanie, choć zamysł jest jasny. Klawisze numeryczne oraz „czerwona” i „zielona” słuchawka znajdują się na jednej części telefonu, zaś wszystkie związane z nawigacją i wyborem funkcji - na drugiej. Nie jest łatwo przyzwyczaić się do takiego rozwiązania, a na początku do używania telefonu potrzebne będą albo obie ręce, albo przesuwanie jednej. To wszystko do czasu wypracowania odpowiedniej, choć niekoniecznie wygodnej pozycji dłoni.



To niestety nie koniec narzekań - 4-kierunkowy klawisz nawigacyjny powinien być albo większy, albo inaczej skonstruowany. Precyzyjne naciśnięcie jego lewej bądź prawej strony nie jest wcale łatwe, najlepiej robić to paznokciem. To samo tyczy się lewego klawisza funkcyjnego, którego pole jest ograniczone przez przycisk dostępu do menu. Jednak w najmniej wygodny w użyciu jest klawisz odpowiedzialny za wybór profilu i wyłączenie telefonu. Został on osadzony zdecydowanie zbyt głęboko, a jeżeli ktoś ma bardzo krótkie paznokcie, to może mieć poważny problem...
Klawiatura jest podświetlana równomiernie na ładny, biały kolor i nie można jej zarzucić nieczytelności.



Wyświetlacz - typowy dla telefonów Nokii opartych na Symbianie. 176 x 220 pikseli i 65-tysięcy kolorów na aktywnej matrycy. Kolory są żywe i dobrze odwzorowane, a widoczność przy mocnym, zewnętrznym oświetleniu dobra.

Menu - typowe Series60 z Symbianem 7.0s. Może być wyświetlane w dwojaki sposób: albo jako ikony z małymi podpisami w 3 rzędach, albo jako lista – po lewej stronie ikona, po prawej opis, dużą i wyraźną czcionką. W obu przypadkach kolejność pozycji może być dowolnie ustalana. Do każdej pozycji można oczywiście standardowo, jak w każdej Nokii, uzyskać dostęp za pomocą skrótów klawiaturowych.
Jedną z cech Symbiana 7.0s oraz nakładki Series60 jest możliwość wymiany skórek systemu. Są to schematy graficzne, które można samemu stworzyć bądź ściągnąć z sieci. Urozmaica to codzienne korzystanie z telefonu, ale też i spowalnia menu.



Telefon dysponuje pamięcią 9,5 MB przydzielanej dynamicznie między aplikacje, ściągnięte pliki, wpisy książki telefonicznej i terminarza, itp. Dodatkowo rozszerzyć można ją za pomocą kart RS MMC (Reduced Size MMC), w zestawie dostarczono taką o pojemności 32 MB. Kartę pamięci można wyjąć bez wyłączania telefonu. Po otwarciu tylniej klapki, pojawia się stosowny komunikat ostrzegający o zamknięciu aplikacji w momencie wyjmowania karty pamięci.



Książka adresowa pozwala na zapisanie 25 szczegółów - najróżniejszych numerów, pełnych danych adresowych, firmy i stanowiska, a także daty urodzin, notatki i zdjęcia pokazywanego podczas nadchodzącego połączenia.
Wpisy można przypisać poszczególnym grupom, które charakteryzują się innym dźwiękiem dzwonka i własną, zdefiniowaną przez użytkownika nazwą. Numery można wybierać głosowo.



Polifoniczne dzwonki brzmią bardzo ładnie. 32-głosowa polifonia może być wspomożona plikami w formacie mp3. Odtwarzać je można także poprzez słuchawki, jednak Nokia 6260 niezbyt zasługuje na nazwanie jej „odtwarzaczem mp3”. Dźwięk jest monofoniczny, a spowodowane jest to ograniczeniem chipstetu użytego do konstrukcji tego telefonu. W następnych modelach ta niedogodność została już usunięta.

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News