DAJ CYNK

Test telefonu Nokia 808 PureView

Lech Okoń (LuiN)

Testy sprzętu

Zdjęcia z 808 PureView mają poprawną kolorystykę, z lekką tendencją do podbijania nasycenia, ale bez większych problemów z balansem bieli. Poziom szumów jest zaskakująco niski, nawet przy ISO 400. Autofocus nie jest tak skuteczny, jak w konwencjonalnych aparatach, szczególnie w przypadku zdjęć z niewielkiej odległości i zdjęć z lampą, ale nie gorszy niż w innych smartfonach. Nie ma tendencji do przeostrzania zdjęć i przepalania nieba, również aberracje chromatyczne trzymane są w ryzach. Lampa błyskowa jest ekstremalnie mocna w porównaniu do innych telefonów, ale w porównaniu do miniaturowej lampy w kompakcie FujiFilm X10, wypada słabo. W ogólnym rozrachunku trudno nie dać 808 PureView maksymalnej noty w kategorii jakość zdjęć z telefonu. Warto jednak przypomnieć, że konkurencja ma kilka przyjemnych dodatków, których w PureView zabrakło. Należą do nich tryb zdjęć panoramicznych czy zdjęcia seryjne - nie wszytko jednak na raz.

Dużą porcję zdjęć z telefonu, w tym zdjęć porównawczych ze wspomnianym kompaktem, Nokią N8 i Samsungiem Galaxy Note (wykonanych w trudnych warunkach oświetleniowych) znaleźć można na ostatniej stronie recenzji.

Również w kwestii nagrywania filmów 808-mka nie ma sobie równych. Podobnie jak w podczas robienia zdjęć, do naszej dyspozycji są tryby w pełni automatyczny, scenerii i kreatywny. Filmy mogą być rejestrowane z prędkością 15, 24, 25 lub 30 klatek na sekundę, w rozdzielczościach 1080p, 720p i 360p. W zależności od rozdzielczości mamy dostępny bezstratny zoom cyfrowy, odpowiednio: 4, 6 lub 12-krotny. Na maksymalnych powiększeniach widoczna jest już niestety bardzo duża utrata detali, z kolei nie bawiąc się zoomem, efekty są rewelacyjne. Ilość detali nie ma sobie równych, a dźwięk ma obiecywaną przez Nokię jakość CD (technologia Rich Recording). Telefon radzi sobie zarówno z ekstremalnie cichymi dźwiękami, jak i z prawidłową reprodukcją hałasu rzędu 145 dB (bezcenne na koncertach). Pliki FullHD zapisywane są w formacie MP4, o przepływności rzędu 21 Mb/s, w tym 131 kb/s dla dźwięku stereo z częstotliwością próbkowania 48 kHz. Zarzuty można mieć do mało skutecznej w czasie nagrywania filmów cyfrowej stabilizacji obrazu, najbardziej odczuwalnej podczas korzystania z zoomu cyfrowego. W razie potrzeby, w trybie wideo uruchomić możemy dodatkową diodową lampę, mamy też kontrolę nad automatyką ostrzenia - jeśli ciągły autofocus nam przeszkadza, możemy go wyłączyć, uruchamiając tryb "Hyperfocal", w którym ostrość ustawiona jest na zakres od 1 metra do nieskończoności.



Muzyka i filmy bez kapryszenia

Nokia 808 PureView powinna zadowolić miłośników słuchania muzyki poza domem. Głośność na słuchawkach jest duża, a wraz z nią płynie wysoka jakość dźwięku. Dołączone do zestawu dokanałowe słuchawki z wymiennymi gumkami są niezłe, ale dopiero po zakupie porządniejszych "pchełek" usłyszeć można drzemiący w nowej Nokii potencjał. Utwory muzyczne dodatkowo ubarwić można funkcją Dolby Headphone rozszerzającą przestrzeń dźwiękową. Odtwarzacz muzyczny jest bardzo szybki i radzi sobie z wyświetlaniem okładek utworów zarówno w postaci miniaturek na liście, dużej okładki w trybie odtwarzania, jak i karuzeli okładek gdy telefon trzymamy poziomo. Niezbędne przełączniki losowego odtwarzania utworów oraz zapętlania wyciągnięte są na wierzch i umieszczone tuż poniżej kontrolek odtwarzania. W głębszych ustawieniach znajdziemy też klika ustawień equalizera, jak i nawet regulację balansu. Do kompletu mamy jeszcze transmiter FM (przydatny w aucie), jak i tradycyjne radio FM z funkcją RDS. Aplikacja radia pozwala zdefiniować ulubione stacje, a szybkie przeskakiwanie między stacjami możliwe jest za pomocą gestu przesuwania na bok. Jedynym istotnym brakiem w przypadku radia i odtwarzacza muzycznego było pominięcie kontrolek odtwarzania na górnej belce systemowej - te jednak wkrótce trafią do telefonu wraz z Feature Packiem 2.

Bardzo pozytywnie zaskakuje odtwarzacz filmów. Nokia nie przeładowała go jakimś specjalnym ogromem funkcji, ale automatyczne wczytywanie napisów w formacie STR działało bez zarzutu. Ku mojej uciesze, równie bezproblemowe było odtwarzanie praktycznie wszystkich plików wideo, które wgrałem do telefonu. Niezależnie czy był to DivX, XviD, MP4, AVI, czy nawet MKV z dźwiękiem AC3 lub DTS, do rozdzielczości FullHD włącznie wszystkie pliki działały płynnie. Na plus działał przy tym rzecz jasna świetny ekran telefonu, który przy proporcjach 16:9 i idealnej czytelności nawet poza pomieszczeniami, umilał mi podczas testów oglądanie filmów i ulubionych seriali.

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News