Test telefonu Nokia C5-03

Seria C w telefonach Nokii, to jedna z większych zagadek, jakie starałem się ostatnio rozwikłać. Kiedyś sprawa była prosta. Widząc ofertę na przedłużenie umowy u swojego operatora, zdecydowani na Nokie, łatwo mogliśmy określić, które modele mogą nas interesować. Nseries, na pewno jest telefonem multimedialnym i zaawansowanym. Eseries - typowa biznesówka, ładna, ale pewnie ze średniej klasy aparatem. 8800 - drogo i ładnie. C5… yy? No właśnie. Czym jest cała seria C i jak na jej tle wypada nowe urządzenie Nokia C5-03?Seria C w telefonach Nokii, to jedna z większych zagadek, jakie starałem się ostatnio rozwikłać. Kiedyś sprawa była prosta. Widząc ofertę na przedłużenie umowy u swojego operatora, zdecydowani na Nokie, łatwo mogliśmy określić, które modele mogą nas interesować. Nseries, na pewno jest telefonem multimedialnym i zaawansowanym. Eseries - typowa biznesówka, ładna, ale pewnie ze średniej klasy aparatem. 8800 - drogo i ładnie. C5… yy? No właśnie. Czym jest cała seria C i jak na jej tle wypada nowe urządzenie Nokia C5-03? Fiński gigant ostatnimi czasy lubi wprowadzać zamęt w nazewnictwie swoich produktów. Powoli kończą się dobrze wyglądające konfiguracje czterocyfrowe, stad pojawiły się wersje uzupełniające - Classic i Slide. O ile ten podział jest jeszcze zrozumiały, to nazwanie kompletnie różnych urządzeń tak samo - (tu Nokia C5) - jest niedorzeczne. A takich kwiatków producent dostarcza nam, co raz więcej. Zwykła Nokia C5-00, to klasyczna komórka z klawiaturą alfanumeryczna. Model, który testujemy, to również Nokia C5, z tym że "-03". Jednak na obudowie oba modele są sygnowane symbolem C5. I weź się człowieku tu nie pogub. Zestaw Niebieskie pudełko, w którym dostaniemy nową Nokie kryje przed nami podstawowy zestaw, z jakim często mamy do czynienia. Prócz telefonu, znajdziemy tutaj akumulator BL-4U, krótki przewód mini USB do transmisji danych, dokumentację oraz stereofoniczny zestaw słuchawkowy WH-102, z pojedynczym klawiszem odbierania i kończenia połączeń w standardzie JACK 3,5 mm, czy jak nazywa go producent AV Nokia 3, 5mm. Budowa Nowe urządzenie Cseries wpisuje się idealnie w aktualny trend prostych, jednobryłowych urządzeń dotykowych, przeznaczonych dla ludzi młodych, chcących obcować z nowinkami technologicznymi, ale nie wydać przy tym dużej ilości pieniędzy. C5, to odpowiedź na urządzenia konkurencji, jak LG Cookie, czy Samsung Avila. Ma być tanio, prosto, a przy tym funkcjonalnie. Tak, aby każdy nastolatek nie wstydził się swojego gadżetu wśród rówieśników. W tej kwestii Nokia C5 wypada lepiej niż dobrze. Jej wymiary to 105,8 x 51 x 13,8 mm, przy masie 93 gramów. Urządzenie idealnie leży w dłoni, świetnie się je trzyma przy uchu i jest bardzo wygodne w użytkowaniu. Jest to zasługa odpowiedniego rozłożenia masy w niewielkiej komórce, oraz materiału z którego został wykonana. C5 w całości stworzona została z plastiku. Na niekorzyść wszystkich estetów, z bardzo błyszczącego, a co za tym idzie, uwielbiającego tłuste odciski palców i smugi. Jedynie podstawę telefonu wykonano z matowego tworzywa. Jednak błyszcząca i gładka bryła ma swój urok. Trzymając go w dłoni, tworzywo daje nam spore poczucie stabilnego uchwytu. Ma się wrażenie, że telefon aż się "klei" do ręki. Póki telefon nie jest zapaskudzony odciskami, może się również podobać wizualnie. Nokia wypuściła na rynek ten model w aż dziesięciu odsłonach kolorystycznych. Dziwić mogą jednak stworzone kompozycje. W końcu urządzenie przeznaczone jest dla młodej grupy konsumentów. Gdzie więc żarzyste kolory różu, czy zieleni? Gdzie młodzieńcze wariactwo i łamanie barier? Nie ma, jest zachowawcza biel i czerń. Są drobne wstawki zieleni i błękitu. Nuda. Przedni panel, to w całości dotykowy ekran, oraz trzy przyciski funkcyjne, znajdujące się pod jego dolną krawędzią. Chyba po raz pierwszy w dotykowej Nokii, nie użyczymy czujnika zbliżeniowego, który wyłączałby ekran podczas rozmowy. Nie ma również kamery do rozmów wideo i tworzenia autoportretów. Nad ekranem znajduje się zatoczka kanału głośnika słuchawki, chronionego metaliczną siatką. Widoczne przyciski pod ekranem służą do obsługi połączeń, oraz uruchamiania menu telefonu. Na prawym boku zamontowano klawisze do zmiany poziomu głośności, oraz przycisk do blokowania urządzenia. Strasznie boli mnie brak spustu migawki. Przeciwny bok jest w całości gładki. Producent nie wyposażył go w dodatkowe elementy. W górnej części telefonu, znaleźć można gniazdo do transmisji danych w standardzie microUSB oraz złącze AV Nokia 3,5mm (popularny JACK). Dla fanów komórkowej biżuterii dobra wiadomość - obok złącza AV Nokia, znajduje się zawieszka. Możemy przypiąć stylową smycz i nasz nowy telefon może "dyndać" nam na szyi. Jeżeli wiszący telefon nad rozporkiem nie jest dla nas komfortem samym w sobie, zawieszki można użyć do zamontowania wszelkiego rodzaju świecidełek i komórkowej biżuterii. W podstawie mamy złącze Nokia 2 mm, służące do ładowania akumulatora. Biorąc pod uwagę pro-ekologiczne zarządzenie UE, trochę mnie to dziwi. Telefon bez trudu można ładować również przez złącze microUSB, w teorii służące jedynie do wymiany danych. Po co więc dwa złącza ładowania? Tylna pokrywa "ce piątki", wykonana z błyszczącego plastiku wprost uwielbia wszelkiego rodzaju zarysowania. Wystarczyły dwa tygodnie od otrzymania w pełni nowego telefonu, by pojawiło się na niej mnóstwo małych rysek. Od razu dodam, że dbam o swoje rzeczy. Nie noszę komórki z kluczami, czy drobnymi. Nie wiem więc, skąd się wzięły te rysy. Całe szczęście tłuste palce i smugi powstałe od używania telefonu, wyśmienicie maskują ubytki. Poza rysami, z tyłu widoczny jest również obiektyw cyfrowego aparatu z funkcją nagrywania wideo, niewielkie logo producenta i informacja o wielkości matrycy. Pod klapką zauważyć można również kanał głośnika multimediów. Specyfikacja Nowa komórka Nokii, to urządzenie pracujące w czterech zakresach sieci GSM, oraz dwóch UMTS. Telefon działa na bazie dobrze znanego nam procesora ARM 11 o częstotliwości 600 MHz, który już wielokrotnie był wykorzystywanych w fińskich słuchawkach. Procesor wspólnie z 256 megabajtami pamięci NAND oraz 128 megabajtami pamięci operacyjnej, pozwala na płynną, choć nieidealną pracę telefonu. Wszystko działa przepięknie, dopóki nie zaczniemy uruchamiać aplikacji działających w tle. Wystarczy od razu po wyjściu z funkcji nagrywania wideo, przejść do jakiejkolwiek aplikacji internetowej, by menu zaczęło momentami klatkować, a na ekranie pojawiały się białe plamy dające nam znać, że procesor ma problem z wydajnością. Te białe plamy, to od zawsze największa bolączka systemu Symbian, który zarządza działaniem telefonu. Nowoczesne środowiska, jak Android, Windows (chyba w każdej wersji, choć nie mam pewności, co do 6.1), czy iOS, nigdy nie miały problemu znikającej grafiki z ekranu, spowodowanej niedoborem mocy procesora i kiepską optymalizacją systemu. C5-03 działa na Symbianie 9.4 na bazie interfejsu S60, który powoli odchodzi do lamusa. Stosowany jest w tańszych i prostszych urządzeniach ze średniej półki, jakim niewątpliwie jest testowany model. Producent postawił w swoich flagowych urządzeniach na Symbiana^3, jednak także ten system nie spotkał się z euforią użytkowników. Ekran Wyświetlacz o przekątnej 3,2 cala oferuje rozdzielczość 360 x 640 pikseli. Panel LCD TFT, potrafi wyświetlić do 16 milionów kolorów. Jakość wyświetlanego obrazu jest bardzo przyzwoita. Nie jest to AMOLED, czy Retina, jednak jak na komórkę tej klasy, ekran ma optymalnie dostrojony kontrast, łagodnie wyświetla kolory i nie ma w nim problemu przejaskrawienia, z którym często spotykamy się w konkurencyjnych produktach (chociażby Xperia X8). Ponarzekać muszę na ekran dotykowy. Digitizer wykonany został w technologii rezystancyjnej. Nie ma więc mowy o gestach, czy płynnej pracy z telefonem. Co gorsza, sunąc palcem po ekranie, wydaje on dziwny dźwięk, jakby się coś pod spodem rozwarstwiało lub rozklejało. Jego powłoka jest tak cienka i plastyczna, że obawiałem się nosić telefon w ciasnej kieszeni spodni, bojąc o to, co może się stać z wyświetlaczem. Jego percepcja jak na moduł oporowy, jest całkiem niezła. Telefon gubi się jedynie podczas szybkiego przyciskania wyświetlanych na ekranie klawiszy. Fizyczności wirtualnym klawiszom dodają delikatne wibracje. Jeżeli dobrze pamiętam, pionierem wdrażającym takie rozwiązanie, był koncern LG. Faktycznie znacząco podnosi ono komfort redagowania tekstu na telefonach dotykowych. Funkcje telefonu Obecnie produkuje się niewiele "dotykowców", które mają fizyczne klawisze zielonej i czerwonej słuchawki. Nokia C5-03 owe przyciski posiada. Mimo to, rozmowę możemy odebrać i zakończyć posługując się jedynie dotykowym ekranem. W przypadku urządzenia niewyposażonego w czujnik światła, który mógłby zabezpieczyć nas przed przypadkowym zakończeniem rozmowy przez dotknięcie przycisku - Zakończ - policzkiem, jest to wada. Wirtualnego klawisza kończącego połączenie nie powinno tutaj być. Jakość rozmów prowadzonych przez ten telefon jest zadowalająca. Podczas testu nikt nie narzekał na problemy z komunikacją ze mną, czy to podczas spaceru po mieście, czy też w centrum handlowym. Prowadząc rozmowy korzystałem z najwyższego poziomu głośności rozmów. Dało mi to gwarancję niezakłóconej konwersacji. O ile mi wiadomo, telefon nie posiada wbudowanego drugiego mikrofonu, który mógłby pomóc w czyszczeniu dźwięku zbieranego przez mikrofonu. Mimo to, moi rozmówcy, których pytałem jak mnie słyszą, zawsze odpowiadali, że dobrze. Trochę denerwujące było dla mnie skonfigurowanie przez producenta działania klawisza zielonej słuchawki. Wciskając ten przycisk, chciałbym mieć od razu dostęp do dialera, z poziomu którego mógłbym przejść do książki telefonicznej. W Nokii C5 wciśnięcie zielonej słuchawki w trybie gotowości, powoduje przejście do menu ostatnio wybieranych numerów. Dialer uruchamiamy po dotknięciu na ekranie klawisza Telefon. Tekst Program do redagowania wiadomości tekstowych jest bardzo przejrzysty. W górnej części wpisujemy odbiorcę wiadomości. By to zrobić, wystarczy dotknąć miejsca na wpisanie numeru. Uruchomi się funkcja wpisywania numeru. Niestety kiepski dotyk oporowy czasem wymaga kilkukrotnego dotknięcia ekranu. W zależności, czy telefon trzymamy poziomo, możemy wpisać jedynie cyfry, a gdy pionowo, większej ilości znaków. Możemy również wprowadzać tekst ręcznie. Nokia potrafi rozpoznać listery pisane palcem po ekranie. Metoda ta jest jeszcze mniej praktyczna niż SWYPE, która również nie zdobyła mojego uznania, gdy miałem okazję recenzować telefon Motorola Defy. Najbardziej naturalną metodą wprowadzania tekstu dla wieloletniego użytkownika komórki, będzie mimo wszystko wirtualna klawiatura alfanumeryczna. Maniacy wiadomości tekstowych, dla których obsługa komórkowych klawiatur QWERTY nie jest żadnym wyzwaniem, wystarczy że chwycą komórkę poziomo. Na ekranie wyświetlona zostanie pełna klawiatura QWERTY. Telefon obsługuje wiadomości tekstowe, wiadomości multimedialne MMS, trzy popularne protokoły poczty elektronicznej oraz wyposażony został w czytnik kanałów RSS. Podczas pisania, można skorzystać ze słownika T9, który podpowiada nam wpisywane wyrazy, a przez to znacząco ułatwia i przyspiesza pisanie tekstu. Przez pierwsze dni użytkowania telefonu, trzeba jednak samemu dopisać wiele używanych w potocznej rozmowie wyrazów. Interfejs Wygląd interfejsu oprogramowania Symbian znany jest chyba każdej osobie, interesującej się nowościami na rynku komórek. Nie zmieniło się tutaj nic. Delikatny facelifting przeszedł główny ekran pulpitu. Obecnie wyświetlane są na nim nasze ulubione kontakty, lub informacje z poczty elektronicznej. Dostępne są też skróty do ulubionych programów. Sam układ menu jest broniony przez Nokię od początku istnienia platformy S60. Menu może być wyświetlane pionowo lub poziomo, w zależności od ułożenia telefonu. Odpowiada za to akcelerometr, który pozwala również na wyciszenie dzwonka alarmującego o nowym połączeniu, lub budzika. Wystarczy położyć komórkę ekranem do podłoża. Tę ciekawą funkcję Nokia przedstawiła po raz pierwszy w luksusowym modelu 8800 Arte. Jednak zaraz potem, okazało się ze "uśpiony" akcelerometr posiada również Nokia N95, będąca na rynku od dawna. Multimedia Stereofoniczny zestaw słuchawkowy trudno określić, jako wysokiej jakości. Słuchawki wykonane są z plastiku, nie mają żadnych gąbeczek, czy gumek ułatwiających noszenie, czy odcięcie od zewnętrznych dźwięków tak, aby móc cieszyć się jedynie dźwiękami wydobywającymi z telefonu. Jednak nie grają źle. Jak na to, jak wyglądają, mogę je ocenić jako bardzo dobre. Dźwięk jest czysty, nie występuje efekt "trzasków". Oczywiście nie popadajmy w zachwyt, jednak jak na tej klasy akcesorium, jest dobrze. Można mieć zastrzeżenia, co do jakości użytego złącza i przewodu. Jego delikatne poruszenie powodowało przerywanie słyszanego dźwięku. Nie wiem, czy to tylko w tym jednym, testowanym przeze mnie egzemplarzu, czy to powszechny problem modelu. W folderze Muzyka, producent oddał do naszej dyspozycji odtwarzacz plików muzycznych, radio FM z funkcją RDS, oraz dwie aplikacje internetowe - Shazam do wyszukiwania autora słyszanych utworów, oraz program do odtwarzania podcastów. Odtwarzacz muzyczny w tym modelu także tym razem nie zaskoczył. Klasyczny player znany z innych produktów z Symbianem oferuje wszystkie niezbędne funkcje do zarządzania utworami muzycznymi. Do naszej dyspozycji jest opcja katalogowania muzyki i zmiany częstotliwości przez wbudowany equalizer z predefiniowanymi stylami. Do nienajlepszych należy głośnik multimediów. Podkręcając dźwięk do maksymalnego poziomu głośności, ma się wrażenie, że buzer zaraz zakończy swój żywot. Dźwięk jest zniekształcony, jazgotliwy i bardzo płytki. Tego można było się jednak spodziewać. O braku stereofonii nie muszę wspominać. Zaznaczam jednak, iż nie jest to telefon typowo muzyczny klasy Xpress Music. Wbudowany w telefon 5 megapikselowy aparat, pozwala na wykonanie fotografii w rozdzielczości 2592 x 1944 pikseli. Aplikacja do obsługi aparatu pozwala na czterokrotne przybliżenie cyfrowe, zmianę balansu bieli, ISO, kompozycję czy kontrast. Zabrakło najważniejszego - automatycznego ustawiania ostrości. Podczas testu tej funkcji, Nokia C5-03 miała sporo szczęścia, ponieważ recenzję aparatu wykonywałem w dzień, w którym choć było zimno, to pogoda była piękna. Zdjęcia wyszły lepiej, niż można się było spodziewać. Próbkę możliwości aparatu jak zawsze zamieszczamy pod testem. Na wykonane zdjęcia należy jednak wziąć sporą poprawkę, ponieważ warunki do fotografowania były naprawdę idealne i podobne zdjęcia można by było wykonać dowolnym, słabszym aparatem. Kiepski aparat odkrywa swoje wady dopiero, gdy chcemy sfotografować coś w pomieszczeniu, gdy światła jest niewiele lub gdy fotografujemy coś z bliska. Sztywno ustawiona ogniskowa uniemożliwi nam wykonanie takiego zdjęcia w dobrej jakości. O ostrości trzeba zapomnieć. Fotografując kartkę A4 z napisami wydrukowanymi czcionką 14, można jeszcze spokojnie odczytać tekst. Niestety mniejsza czcionka zlewa nam się z tłem. Uruchamiając funkcję nagrywania wideo, w pierwszej chwili byłem zachwycony. Po pierwsze film można nagrywać w trybie panoramicznym. Po drugie, obraz w "podglądzie na żywo" wyglądał bardzo dobrze. Był ostry i nie ciął się. Dopiero po powrocie do domu okazało się, jak na prawdę Nokia C5-03 radzi sobie z filmowaniem. Nagrane wideo faktycznie zapisywane jest w trybie panoramicznym (można również ustawić 4:3), jednak jego jakość jest fatalna. Obraz jest rozmazany, mimo że pogoda była ładna, a ilość ruchów ręka, ograniczona do minimum. Próbkę filmów w różnych warunkach filmowania znajdziecie na końcu. Dodatkowo zauważyłem, że sporo osób będących właścicielami tego telefonu narzeka na klatkowanie nagranego filmu. Jednak nie jest to uzależnione od telefonu, a od użytej karty pamięci. By pozbyć się problemu z filmowaniem, wystarczy ustawić zapis w pamięci telefonu, lub kupić dobrej jakości kartę pamięci. Ta dołączona w zestawie, o pojemności 2 gigabajtów do nagrywania filmów się nie nadaje. Galeria W Galerii znajdziemy wszystkie pliki multimedialne zebrane w pamięci telefonu oraz na zewnętrznym nośniku microSD. Są tu skatalogowane obrazy, pliki wideo, utwory muzyczne, czy pliki audio nagrane przez wbudowany dyktafon. W katalogu z obrazami i wideo, znajdziemy miniaturki poukładane w formie kafelek w trzech kolumnach. Po dotknięciu jednego, fotografia lub film jest uruchamiana w trybie pełnoekranowym. W przypadku zdjęć, istnieje możliwość powiększania fotografii. Wystarczy pojedynczo stuknąć w ekran, po czym wyświetli się suwak pozwalający na zmniejszenie lub powiększenie obrazka. Galeria obsługuje wiele popularnych formatów obrazów. Między innymi możemy przeglądać zdjęcia w rozszerzeniach BMP, EXIF, GIF87a, GIF89a, JPEG, JPEG 2000, MBM, OTA, PNG, TIFF, WBMP, oraz WMF. Proste menu pozwala na szybkie udostępnienie zdjęcia, uruchomienie pokazu slajdów lub jego usunięcie. Opcje zaawansowane dają użytkownikowi możliwość obracania zdjęcia lub jego edycję. Efekty, które można uzyskać, to między innymi zmiana jasności, kontrastu, ostrości, przycięcie, dodanie komentarza, clipartu, napisu, lub naprawa efektu czerwonych oczu. Zdjęcie można również bardzo szybko przerobić na czarno-białe lub dodać efekt sepii. Internet i łączność Na tym polu, nowa Nokia wypada rewelacyjnie. Moduł WiFi z obsługą standardu b oraz g. Pełne wsparcie dla technologii HSPA, w tym dostępne HSDPA z prędkością pobierania do 10,2 megabita. HSUPA pozwala na wysyłanie danych z prędkością do 2 megabitów. Prócz tego moduł Bluetooth 2.1 z EDR oraz stereofonicznym dźwiękiem przesyłanym bezprzewodowo. Dzięki wbudowanemu klientowi poczty, możliwa jest obsługa protokołów POP3, IMAP4 i SMTP. Wbudowana przeglądarka internetowa pozwala na wyświetlanie stron również w technologii Flash, dzięki wsparciu dla Adobe FlashLite 3.1. Prócz tego pozwala na przewijanie strony z inercją. Mimo jej wielu zalet, nie mogłem się jakoś do niej przekonać i do przeglądania stron i tak używałem drugiego telefonu działającego na innym systemie. Przyzwyczajony do przeglądania sieci w przeglądarce Safari, ta zaimplementowana w telefon Nokii, kompletnie mi nie odpowiadała. Jej użytkowanie drażniło mnie od momentu dotknięcia ikony Internet na ekranie. Za każdym razem, gdy chcemy skorzystać z jakiejkolwiek funkcji sieciowej, pojawia się natarczywa prośba o potwierdzenie punktu dostępowego. I nie ważne, że cały czas jesteśmy podłączeni do sieci domowej przez WiFi, które powinno być domyślnie wybierane przy każdym połączeniu z Internetem. Sposób wyświetlania strony jest oczywiście zrozumiały - niska rozdzielczość. Skutkuje, to wyświetleniem kawałka strony na ekranie w domyślnym rozmiarze serwisu. By zobaczyć cały zarys przeglądanego portalu, trzeba wybrać odpowiednią funkcję z menu kontekstowego. Muszę jednak przyznać, że działa stabilnie i to bardzo. To tyle dobrego, co można o niej powiedzieć. Podstawowym wyróżnikiem Cseries, jest jej społecznościowy charakter. Telefon nie koniecznie musi mieć otwarty system operacyjny, duży, czy dotykowy ekran, ale każdy z zaprezentowanych komórek z literką C w rogu ekranu, na pewno posiada natywny program do obsługi Facebooka i innych, równie popularnych serwisów. Facebook działa jednak nie do końca prawidłowo. Ani razu nie wyświetlił mojej tablicy. Z pozostałych funkcji można korzystać bez problemu. Funkcje biurowe Mimo, że Nokia C5-03 nie jest urządzeniem biznesowym, to została wyposażona w sekcje Biuro, w której przydatne narzędzia. Do naszej dyspozycji oddano na przykład słownik językowy - pakiety językowe można pobrać z sieci. W standardzie zainstalowany jest tylko angielski. Producent umieścił również aplikację do tworzenia szybkich notatek tekstowych i głosowych, a także konwerter miar oraz pakiet biurowy Quick Office, który obsługuje popularne formaty biurowe MS. Nawigacja O nawigacji w Nokiach chyba nikt, nigdy nie powie złego słowa. Ma ona jedną, ogromną zaletę - jest bezpłatna, a przy tym praktyczna. Aplikacja Map Ovi 3.0, poza podstawowymi funkcjami, które ma każdy program do nawigowania, została wyposażona w kilka dodatków. Między innymi prognozę pogody, czy dostęp do przewodników. Niestety o ile, o nawigacji w Nokiach można mówić jedynie w samych superlatywach, to już o module GPS odpowiedzialnym za nawigowanie, nie. Rozładowuje baterię niesamowicie szybko. Bez ładowarki samochodowej nie ma co ruszać w trasę. Jeżeli chodzi o szybkość złapania fixa, nie mam zastrzeżeń. Jest to zasługa funkcjonalności A-GPS. Natomiast jego dokładność pozostawia wiele do życzenia. Niemal zawsze program mówił, że mam jeszcze kawałek do przejechania, by dotrzeć do celu, mimo że już dawno do celu dotarłem. Brak dokładności, to również problem z szybkością informowania o skręcie. W mieście zdarzyło się telefonowi powiadomić mnie o skręcie za późno. Nokia C5-03 jako nawigacja dla niedzielnego kierowcy nadaje się jak najbardziej, ale żeby zastąpić nią normalną nawigacją, to już niekoniecznie. Bateria W zestawie znajdziemy akumulator litowo jonowy o pojemności 1000 mAh, który pozwala na 3-4 dni ciągłej pracy, przy uruchomionym non stop module WiFi, przeglądaniu 3-4 razy dziennie Facebooka, odebraniu około 10 SMSów i co najmniej 20-30 minut rozmowy. Wydajność akumulatora dla tej klasy telefonu jest więc przyzwoita. Ma się to jednak nijak, do wartości podawanych przez producenta. Według niego, komórka powinna wytrzymać nawet 11,5 godzinną rozmowę w sieci GSM, lub 282 minut rozmowy w sieci UMTS. Niesamowicie wygląda również wartość maksymalnego czasu czuwania na jednym pełnym cyklu ładowania. Jest to odpowiednio 25 dni dla telefonu działającego w sieci GSM, lub 12 godzin mniej w przypadku połączenia z nadajnikiem UMTS. Podsumowanie Poza kilkoma drobnymi wpadkami, telefon zrobił na mnie pozytywne wrażenie. Może to wnika z mojego sentymentu do Symbiana, a może ergonomia jego obudowy przyćmiła braki i wady. Trzeba jednak przyznać - Symbian zasłużył na emeryturę. Nie mogę się doczekać wejścia na rynek Windows Phone 7 w urządzeniach fińskiego producenta, a wierząc doniesieniom prasowym, system ten pojawi się również w tanich smart fonach, właśnie takich jak Nokia C5-03. Testowany model jest świetną i o wiele bardziej funkcjonalna alternatywą, dla takich urządzeń konkurencji, jak Samsung Avila, Corby, czy LG Cookie. Za nowe urządzenie na aukcjach trzeba zapłacić w opcji Kup Teraz niespełna 500 złotych. Wady: - Widoczne odciski i smugi - Brak czujnika zbliżeniowego - Nudne kompozycje kolorystyczne - Kiepski moduł GPS - Niezabezpieczony przycisk kończenia rozmowy - Oporowy panel dotykowy Zalety - Ergonomiczna obudowa - Cena - Przyzwoita bateria - Darmowe Mapy Ovi 3.0 - Funkcje społecznościowe - Szybkie HSPA - Moduł WiFi - Przyzwoity ekran - Fizyczne przyciski nawiązywania połączenia Przykładowe klipy wykonane telefonem Nokia C5-03 - video 1 (plik .mp4, 22 MB), video 2 (plik .mp4, 19 MB). Zdjęcia wykonane aparatem wbudowanym w telefon:

Chiny szastają pieniędzmi. Na AI idą grube miliardy dolarów

Honor GT Pro to potwór z podkręconym Snapdragonem 8 Elite. Bije rekordy

Rosja pręży muskuły, ale to technologiczny skansen

AMD Radeon RX 9060 XT z dokładną datą premiery

Poświąteczne szaleństwo w Media Expert. Takich promocji jeszcze nie było

Masz dość swojego routera? Jest rozwiązanie

Redmagic 10 Pro: Ekran bez wycięcia i bateria 7050 mAh (test)

Razer Iskur V2 X – „Budżetowy” fotel za 1300 zł? Sprawdzam, czy warto

ING z ostrzeżeniem. Chodzi o takie tajemnicze wiadomości

Numer z kodem. Uważaj, 28-latek stracił tak 1000 zł

Revolut znosi opłaty. Zobacz, jak i kiedy skorzystasz

PKO BP zmienia zasady. Zapisz datę 6 maja

Nowy polski serial to murowany hit? Wiadomo, kiedy premiera

Ten serial przykuje nas do ekranu na długie godziny. Nr 1 na Netflixie

Cyberpunk 2077. Switch 2 dostanie coś, czego nie było na PS5 i Xboxie

Growa niespodzianka. Miliony tego potrzebowały, a nikt nie wiedział

Test telefonu Nokia C5-03

Zobacz więcej

Redmagic 10 Pro: Ekran bez wycięcia i bateria 7050 mAh (test)

Razer Iskur V2 X – „Budżetowy” fotel za 1300 zł? Sprawdzam, czy warto

Amazfit Active 2 zwyczajnie zgładził droższego Xiaomi (test)

Wyszukiwarka

Menu

Nasze strony