DAJ CYNK

Test telefonu Nokia E7

Lech Okoń (LuiN)

Testy sprzętu

Dobrze działa praca wielozadaniowa - w tym szybkie zabijanie zbędnych procesów. Również przeglądarka internetowa, choć niepozorna, całkiem dobrze sobie radzi nawet ze stronami obłożonymi wielkimi ilościami elementów Flash. Nie liczmy natomiast na spektakularnej jakości gry, bo te porównywalne złożonością do produkcji na iPhone’y nie zawsze są idealnie płynne. Poza tym żadna z przetestowanych przeze mnie gier nie współpracowała z klawiaturą sprzętową (choć to pewnie jedynie kwestia czasu). Zdecydowanie E7 nie jest optymalnym rozwiązaniem dla osób poszukujących potężnej platformy do emulacji rozmaitych konsoli do gier. Do tego idealnym sprzętem będzie XPERIA Play.

Średnia szybkość zapisu danych w pamięci wewnętrznej telefonu (16 GB) wyniosła podczas testów 8,48 MB/s, czyli nieco mniej niż w przypadku Nokii N8 z wynikiem 9,21 MB/s. Nie jest to wynik wybitny, ale dużo powyżej przeciętnej - dwukrotnie szybsze pod tym względem są iPhone’y czy Nokia N900. Z drugiej jednak strony to i tak szybciej niż zapis na kartach microSDHC i znacznie szybciej niż wynosi średnia dla telefonów z wbudowaną dużą ilością pamięci wewnętrznej (zwykle średni zapis wynosi 4-6 MB/s, np. w Samsungu Galaxy S II). Mimo zastosowania jedynie 256 MB pamięci RAM raz tylko podczas testów spotkałem się z monitem o braku wolnej pamięci. Przeglądanie co jakiś czas aktywnych w tle programów i wyłączanie tych zbędnych skutecznie uchroni nas przed takimi komunikatami.

Transmisja danych, złącza, przeglądarka internetowa

Nokia E7, podobnie jak N8 nie ma zbyt wielu braków w specyfikacji gdy chodzi o łączność ze światem. Dostajemy pełne HSPA o szybkości HSDPA sięgającej 10,2 Mb/s i HSUPA do 2 Mb/s. Do tego "pod maską" znalazł się moduł łączności WiFi obsługujący standardy b, g i najnowszy - n. Standardy transmisji bezprzewodowej zamyka Bluetooth w najnowszej wersji 3.0. Jedynym niedopatrzeniem jest brak funkcji mobilnego hotspotu, tę jednak można dokupić w Ovi Store (JoikuSpot).



Standardowa przeglądarka telefonu jest niby poprawna i całkiem szybka - mamy szybkie zoomowanie, multitouch czy nawet FlashLite 4.0, jednak całości brakuje lekkości. Renderowanie stron jest prawidłowe, a bogactwo obsługiwanych standardów transmisji da się wyraźnie odczuć - niestety wszystko psuje toporność interfejsu. Schody są już na samym początku gdy chcemy wpisać adres strony internetowej. Nie wiem jakim cudem wpisywanie adresu nie zaczyna się w momencie wprowadzania znaków z klawiatury, a tu najpierw trzeba pacnąć w ekran, a potem wybrać ikonę adresu i dopiero można zacząć pisać. Menu przeglądarki przeładowane jest ikonami, przez co aplikacja traci na czytelności. Czuje się pewien chaos - to wciąż jest przeglądarka z Symbiana S60 piątej edycji - znacznie szybsza, wciąż jednak ślimak względem tego co oferuje Android czy iOS (porównanie prędkości z Galaxy S II znajduje się w załączonym filmie). Podobnie jak w przypadku klawiatury ekranowej, tak i gdy chodzi o przeglądarkę radykalne zmiany na plus przynieść ma aktualizacja oprogramowania do Symbian Anna. Póki co zaś koniecznie zainstalować trzeba Operę Mobile, która jest szybka, lekka, pięknie animowana i niezwykle przejrzysta - a do tego zupełnie darmowa.



Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News