DAJ CYNK

Test telefonu Nokia N8

Lech Okoń (LuiN)

Testy sprzętu

W instrukcji przeczytać można, że maksymalny rozmiar filmu wynosi 4 GB, co rozwiewa wszelkie wątpliwości. Oprócz plików MP4, DivX-ów i XviD-ów, Nokia N8 odtworzy też prawidłowo pliki MKV, a to właśnie w tym formacie pełno jest w sieci teledysków HD. To pełni szczęścia zabrakło jedynie możliwości wczytania napisów do naszych ulubionych filmów czy seriali.



Do Nokii N8 dokupić można za około 40 euro przewodowe słuchawki z wbudowanym tunerem DVB-H. Słuchawki podłączamy nie do gniazda JACK 3,5 mm, lecz do portu microUSB. Oprócz odtwarzania dźwięku urządzenie to stanowi jednocześnie antenę i tuner mobilnej telewizji. Z pominięciem zakupu tego akcesorium, ciekawe pliki wideo znaleźć możemy też w sklepie Ovi, preinstalowanej aplikacji do odtwarzania telewizji na zasadzie wideo na żądanie (m.in. CNN, National Geografic i E!) oraz w aplikacji ipla. Ta ostatnia obok dostępu do popularnych seriali, pozwala nawet na oglądanie na żywo programu Polsat News. Rzecz jasna nie zabrakło też możliwości oglądania filmów z serwisu YouTube.

Gry i sklep Ovi

Jak przystało na NSeries, Nokia N8 otwiera nam drzwi do świata multimedialnej rozrywki - w tym do porządnych gier. Z tymi ostatnimi było różnie w ostatnich latach - gdy Nokia zrezygnowała ostatecznie z platformy N-Gage na długo nastała cisza. Pojawiały się tylko pojedyncze tytuły i fiński gigant stał mocno z tyłu za dynamicznie rozwijającym się Apple’m. Brakowało też mocy obliczeniowej na co bardziej rozbudowane gry. W czasie gdy Apple rozwijał olbrzymie portfolio tytułów na ekrany o rozdzielczości HVGA (320 x 480 pikseli), Nokia strzeliła sobie w stopę próbując działać w rozdzielczości 360 x 640 pikseli. Wątłe smartfony, z wolnymi procesorami, ledwo dźwigały Symbiana S60 piątej edycji, a co dopiero mówić o porządnych grach w rozdzielczości nHD. Teraz dostaliśmy procesor taktowany zegarem 680 MHz oraz porządny akcelerator graficzny i… co tu dużo mówić, Nokia dalej jest w tyle, jednak z nadzieją na lepsze jutro.

Jak pokazał Apple, siła platformy to nie tylko specyfikacja, ale też dobra sieć dystrybucji aplikacji. Nokia wzięła to pod uwagę i wraz z nowym systemem dostajemy odświeżoną wersję Ovi Store. Względem tego co było do tej pory, po sklepie Nokii nie chadza się, lecz wręcz fruwa. Wszystko działa szybko, interfejs jest przejrzysty i bardzo intuicyjny. Gry są niestety nieco droższe niż w App Store - cenowo bliżej im do oferty Samsung Apps pod bada OS. Uderza wtórność tytułów względem sklepu Apple’a - nie rzucają się jakoś w oczy nowe tytuły, które debiutowałyby właśnie u Nokii. Oferta jednak stale rośnie, a zmiany w interfejsie sprawiły, że wreszcie ze sklepu da się swobodnie korzystać.

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News