DAJ CYNK

Test telefonu Nokia N8

Lech Okoń (LuiN)

Testy sprzętu

Krótko mówiąc mamy sytuację podobną do przeglądarki internetowej - jest lepszy, potężniejszy sprzęt, ale tłamszą go echa starego oprogramowywania. Z resztą tę samą historię mamy w galerii, która od czasów Symbiana S60 piątej edycji wzbogaciła się właściwie to jedynie o obsługę funkcji multitouch. Całe szczęście, że na wczytywanie 12-megapikselowych zdjęć nie trzeba jakoś specjalnie długo czekać. Całość uzupełnia edytor zdjęć z pakietem ciekawych efektów specjalnych, ramek, jak i bardziej profesjonalnych suwaków dających pełną kontrolę nad kolorystyką, kontrastem i jasnością wcześniej wykonanego zdjęcia.

Nagrania wideo

Nokia N8 oferuje możliwość nagrywania panoramicznych filmów o jakości HD (1280 x 720 pikseli), przy 25 klatkach na sekundę. Podczas nagrywania filmów autofokus jest wyłączony, a telefon rejestruje obraz ostry w zakresie od 60 cm do nieskończoności. Podobnie jak w przypadku zdjęć, tak i tutaj nagrania charakteryzują się świetnym odwzorowaniem barw, znacznie bardziej zbliżonym do rzeczywistości niż np. mocno koloryzowane nagrania z iPhone’a 4. Trudno narzekać też na odwzorowanie detali - jest jednym z najlepszych w klasie. Nagrania nie mają jakichś wielkich zastojów/szarpnięć przy dynamicznych scenach, jednak da się w ich wypadku dostrzec drobne przeskoki związane z szybkością zapisu wynoszącą 25 klatek na sekundę. Przy słabych warunkach oświetleniowych materiał wideo ma znacznie więcej szumów, przez co spada jego ostrość, ale w dalszym ciągu wideo jest zadowalająco płynne.

Podczas testów spotkały mnie dwie, miłe niespodzianki. Pierwszą z nich była jakość dźwięku w nagraniach wideo. Dodatkowy mikrofon umieszczony nieopodal aparatu fotograficznego sprawia, że nie "szmeramy" po nim palcem, jak może mieć to miejsce np. w Samsungu Wave. Czułość mikrofonu i zastosowane kodowanie dźwięku deklasuje wszystko, co do tej pory widziałem (a właściwie to słyszałem). Nawet podczas nagrywania imprezy z bardzo głośną muzyką, bez trudu udaje się zrozumieć co mówią imprezowicze, a dudniące basy nie dają znanego nam wszystkim charczenia.

Druga niespodzianka to trzykrotny zoom cyfrowy, w którym telefon cały czas korzysta z pełnej rozdzielczości matrycy (12 Mpix), utrzymując w pełnym zakresie rozdzielczość HD. Tym samym zoom cyfrowy działa w telefonie niemal tak samo jak zoom optyczny i to z tą zaletą, że nawet przy maksymalnym zoomie nie spada jasność kadru.

Choć procesor Nokii N8 wydaje się być zbyt wątły na potrzeby obróbki wideo jakości HD, to jednak radzi sobie z nią całkiem nieźle. Preinstalowana aplikacja umożliwia utworzenie materiału z wielu plików wideo i zdjęć, pomiędzy którymi znajdą się ciekawe efekty przejść. Bez trudu do całości dodamy też własny podkład muzyczny. Wprawne oko dostrzeże jednak różnice względem Apple’owskiego iMovie. Animacje przejść realizowane są na zamrożonej ostatniej klatce filmu i nie ma mowy o płynnych, półprzeźroczystych przejściach, na które po prostu brakuje mocy. W Aplikacji dla iPhone’ów 4 można też jeszcze przed kompresją obejrzeć podgląd filmu ze wszystkimi efektami specjalnymi - w Nokii N8 oglądamy tylko schemat, a z obejrzeniem efektów naszej pracy poczekać musimy aż film zostanie skompresowany.

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News