DAJ CYNK

Test telefonu Nokia N8

Lech Okoń (LuiN)

Testy sprzętu

Książka telefoniczna, jak to zwykle już u Nokii, pozwala na wprowadzenie niezliczonej ilości pól informacyjnych. Bez trudu zsynchronizujemy ją też z serwerami Exchange czy Ovi. Do każdego kontaktu przypisać da się zdjęcie czy dedykowany dzwonek - krótko mówiąc klasyka w najlepszym tego słowa znaczeniu. Do tego mamy jeszcze pomocniczy widżet ze skrótami do ulubionych kontaktów i całkiem skuteczne głosowe aktywowane po przytrzymaniu przycisku "Połącz" z poziomu pulpitu. Reszta funkcji telefonicznych schowana jest w menu głównym (chyba, że wyciągniemy je na wierzch za pomocą skrótów - rejestr połączeń etc).



Jakość dźwięku nie budzi najmniejszych zastrzeżeń - podczas rozmowy poprawia ją system aktywnego usuwania szumów otoczenia, oparty o dodatkowy mikrofon. Nokia N8 należy do telefonów głośnych, zarówno gdy chodzi o rozmowy, jak i odtwarzanie dzwonków. W trakcie trwającego połączenia ekran telefonu automatycznie wygasza się dzięki czujnikowi zbliżeniowemu. Z kolei dźwięk nadchodzącego połączenia można szybko wyciszyć odwracając telefon ekranem do stołu.

Wiadomości SMS przeglądać możemy zarówno wszystkie na jednej liście, jak i pogrupowane według rozmówcy w wygodne czaty. Podczas wprowadzania wiadomości duże wrażenie zrobił na mnie panel załączania dodatkowych elementów (zmieniający SMS-y w MMS-y). Obok zdjęć czy filmów, doczepić możemy też slajdy, notatki, wizytówki, pliki audio, możemy skorzystać z gotowych szablonów treści, jak i załączyć dowolny inny plik o pojemności do 300 kB.

Zdziwiło mnie mocne ukrycie ikony "Poczta", której szukać trzeba wchodząc najpierw do menu głównego, a następnie do katalogu aplikacje. Oczywiście w razie potrzeby możemy ikonę tę przenieść do menu głównego, ale marginalizacja tak istotnej w tych czasach funkcji i tak dziwi. Samo przeglądanie emaili jest dość wygodne, skonfigurować możemy do 10 kont mailowych jednocześnie. Poczta poukładana jest chronologicznie, z wyraźnym podziałem według daty odbioru. W testowym egzemplarzu miałem problemy z pobieraniem załączników, teoretycznie jednak telefon powinien sobie poradzić ze zdjęciami, PDF-ami czy nawet dokumentami pakietu MS Office. Te ostatnie obsługuje aplikacja Quickoffice, która jednak do uzyskania pełnej funkcjonalności (edycja i tworzenie dokumentów) wymaga od nas dopłaty 84,48 zł (w ramach promocji 42,23 zł). Adobe Reader to z kolei dopłata 56,31 zł po zakończeniu licencji testowej na poczet swobodnego oglądania PDF-ów. To co mnie ucieszyło, to zmiany w sposobie prezentowania samej treści emaili - wreszcie wykorzystywana jest pełna rozdzielczość ekranu i na wyświetlaczu widać nie kila, lecz kilkanaście rzędów tekstu.

Na koniec sprawa najmniej miła. Pod względem wygody wprowadzania tekstu nic nie zmieniło się od czasów Symbiana S60 piątej edycji, przechrzczonego obecnie na Symbian^1. Owszem, w trybie pionowym mamy świetną klawiaturę numeryczną ze słownikiem T9, a większy i znacznie czulszy ekran niż ten w Nokii X6 zdecydowanie poprawia komfort pisania… ale klawiatura QWERTY to niewypał.





Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News