DAJ CYNK

Test telefonu Samsung Galaxy Grand Prime G531F

Arkadiusz Dziermański

Testy sprzętu

Rozmieszczenie elementów jest typowe dla smartfonów Samsunga, podobnie jak zaokrąglone krawędzie obudowy. Złośliwi powiedzą również, że materiały użyte do produkcji Grand Prime'a też są typowe dla Samsunga, ponieważ z góry na dół mamy tutaj plastik. Gruby, sztywny i imitujący metal na korpusie oraz trochę bardziej elastyczny na tylnej klapce. Z tą elastycznością jednak nikt nie przesadził i klapka nie ugina się pod naciskiem. Trochę gorzej wypada jej trwałość, ponieważ w jej dolnej części bardzo szybko pojawiły się paskudne zarysowania, które powiększają się w zastraszającym tempie. Cała obudowa jest dość duża. Jej wymiary, to 144,8 x 72,1 x 8,6 mm przy całkiem słusznej masie 156 gramów. Spore wymiary i duża masa w połączeniu z twardymi materiałami obudowy powodują, że można nawet na chwilę zapomnieć o tym, że jest to plastikowe urządzenie z niższych rejonów średniej półki.

Wyświetlacz

Chwilowe wrażenie trzymania całkiem nieźle wykonanego urządzenia, powodowane jego wymiarami i masą, bardzo szybko ginie po podświetleniu ekranu. 5-calowy wyświetlacz TFT o rozdzielczości 540 x 960 pikseli potrafi przysłonić każdą, nawet największą zaletę smartfonu. Przez swoją rozdzielczość ekran jest wręcz tragiczny. Tak dużej pikselozy nie prezentował nawet Orange Reyo, pomimo jeszcze niższego zagęszczenia pikseli. Bardzo mocno rzuca się to w oczy praktycznie na każdym etapie użytkowania smartfonu. Zarówno elementy nakładki systemowej, jak i wyświetlane obrazy i strony internetowe mocno rażą w oczy poszarpanymi krawędziami i rozmyciami elementów. Mimo wszystko pochwała należy się bardzo dobremu, jak na zwykły ekran TFT, odwzorowaniu kolorów, jasności i przyzwoitej widoczności w słońcu. Patrząc na ekran pod kątem też nie jest najgorzej i muszę przyznać, że pod tym względem spodziewałem się znacznie słabszych efektów.

Specyfikacja, wydajność, o systemie słów kilka

Do testów trafił do mnie model Grand Prime G531F, a więc wyposażony w czterordzeniowy procesor Marvell ARMADA PXA1908 taktowany zegarem 1,2 GHz z dość egzotyczną grafiką Vivante GC7000UL. Do tego dostajemy 1 GB pamięci RAM i 8 GB pamięci wbudowanej z możliwością rozszerzenia jej kartami microSD o kolejne 64 GB. W porównaniu z modelami ze średniej półki napędzanymi Snapdragonem 410 trzeba przyznać, że Grand Prime działa wyraźnie najgorzej. Głównie jest to zasługa nakładki Touch Wiz, która nawet pomimo odchudzenia jej w ostatnim czasie nadal potrafi spowolnić działanie smartfonu. Spowolnienia widać praktycznie na każdym poziomie telefonu - podczas uruchamiania aplikacji, wchodzenia w Menu czy też wyszukiwania kontaktów. Im dłużej smartfon pracuje bez zamykania aplikacji w tle, tym bardziej spada jego wydajność i jest to mocno widoczne podczas codziennej pracy. Jest to o tyle dziwne, że smartfon nie odstaje w wynikach benchmarków. Co więcej, biorąc pod uwagę wynik w programie Geekbench, Grand Prime wypada lepiej od Motoroli Moto G 3rd, jak również od swojego pierwowzoru ze Snapdragonem 410. Winy należy doszukiwać się w zastosowaniu nietypowego procesora i układu graficznego. Najwyraźniej producenci aplikacji mniej chętnie optymalizują swoje programy pod kątem Marvella.

Samsung Galaxy Grand Prime G531F

AnTuTu

GeekBench3

GFXBench

3DMark

22935

Single Core

Multi Core

T-Rex on screen

T-Rex 1080p

Manhattan on screen

Manhattan 1080p

error

570

1739

710,9

298,1

50,6

44,24




Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News