DAJ CYNK

Test telefonu Samsung Galaxy Note9, czyli najwyższa jakość i... cena. Ale kto bogatemu zabroni?

Marian Szutiak (msnet)

Testy sprzętu

Interfejs systemowy i aplikacje dodatkowe



Najnowszy flagowiec koreańskiego producenta pracuje pod kontrolą systemu Android 8.1 Oreo z nakładką Samsung Experience 9.5. Interfejs systemowy jest w zasadzie identyczny, jak w przypadku modeli Galaxy S9/S9+, uzupełniony jest tylko o funkcje związane z obecnością rysika S Pen. Wciąż do wyboru mamy ekran startowy z wydzieloną szufladą z aplikacjami (opcja domyślna) i wariant lokujący wszystkie skróty na pulpitach. Jest też Tryb ułatwienia, w którym interfejs jest prostszy, a poszczególne elementy jego wystroju, na przykład ikony, większe. Inne opcje konfiguracji wyglądu to między innymi zmiana motywu lub tapety, zmiana kolejności przycisków nawigacyjnych (zamiana miejscami przycisków Wstecz i Ostatnie), a także możliwość włączenia autoukrywania paska z tymi przyciskami.



Galaxy Note9 nie oferuje nam nadmiaru zainstalowanych na dzień dobry aplikacji. Poza aplikacjami systemowymi i multimedialnymi Samsunga, dostajemy też pakiet programów Microsoftu oraz zestaw podstawowych aplikacji Google'a. Wart odnotowania jest fakt, że producent pozwala podczas pierwszej konfiguracji systemu wybrać, jakie dodatkowe aplikacje mają być zainstalowane.



Na pokładzie Note9 znajdziemy bezpieczny folder, w którym możemy przechować wrażliwe dane. Każdorazowy dostęp do nich będzie wymagał na przykład podania hasła (zależnie od ustawień). Nie zabrakło także asystenta głosowego Bixby, jednak wciąż brakuje mu obsługi głosowej w języku polskim. Nawet bez tego na znajdującym się na lewo od pulpitów ekranie znajdziemy sporo przydatnych informacji oraz podsumowań, pochodzących od różnych aplikacji i funkcji, którym na to pozwolimy. Bixby możemy uruchomić specjalnie przeznaczonym do tego przyciskiem. Co ciekawe, Samsung w Note9 odebrał możliwość wyłączenia go. Nadal też nie ma możliwości przypisania innej funkcji do tego przycisku.



Szybki dostęp do aplikacji oraz innych wybranych elementów systemu, a także na przykład najnowszych wiadomości, uzyskamy dzięki wysuwanemu z prawej strony ekranowi krawędziowemu. Możemy tu wybrać maksymalnie 9 różnych paneli spośród kilkunastu dostępnych, a przełączać się między nimi będziemy gestem w prawo lub w lewo.



Podobnie jak w poprzednich flagowcach Samsunga, w Note9 możemy korzystać z dwóch aplikacji na raz, przy czym mogą być one prezentowane w "klasycznym" trybie dzielonego ekranu (jedno okno nad drugim, przy pionowym ustawieniu telefonu) lub w formie mniejszego okna z jedną aplikacją wyświetlanego na tle drugiej. Interfejs pozwala nam stworzyć na pulpicie skrót do tak zestawionej pary programów.



To, czym Galaxy Note9 różni się od Galaxy S9+, to przede wszystkim rysik S Pen. Ten w najnowszym modelu biznesowego smartfonu Samsunga otrzymał łączność Bluetooth, dzięki czemu wzrosły możliwości jego użycia. Możemy wykorzystać przycisk rysika do zdalnego sterowania wybranymi funkcjami smartfonu. Domyślnie przytrzymaniem przycisku uruchomimy aparat fotograficzny, a następnie pojedynczym naciśnięciem zrobimy zdjęcie. Podwójne wciśnięcie przycisku pozwala przełączyć się pomiędzy aparatami, przednim i tylnym. S Pen jako pilot może działać także w niektórych innych aplikacjach, choćby do przewijania slajdów w PowerPoincie. Jeśli podczas korzystania z rysika ekran się automatycznie zablokuje, możemy go także odblokować przyciskiem rysika (jeśli włączymy odpowiednią opcję w ustawieniach).



Wyjęcie rysika z Note9 przy zablokowanym ekranie uruchamia notatnik ekranowy, a stworzone tu wpisy możemy zapisać w pamięci urządzenia. Zapisana treść będzie widoczna w aplikacji Samsung Notes. Na odblokowanym ekranie zobaczymy dodatkowe wysuwane menu, zawierające skróty do kilku funkcji, takich między innymi jak inteligentny wybór, pisanie na ekranie (a ściślej na zrobionym zrzucie ekranu) oraz wiadomość odręczna. Listę dostępnych tu funkcji (maksymalnie 10) możemy dowolnie modyfikować, dodając któreś z dostępnych funkcji rysika S Pen lub skróty do zainstalowanych aplikacji.



S Pen ma własne źródło zasilania, które jest ładowane podczas przebywania rysika w przeznaczonym do tego miejscu wewnątrz obudowy smartfonu. Sam proces napełniania rysika energią trwa zaledwie kilka sekund i wystarcza jej na kilkanaście minut ciągłej pracy (z częstym użyciem funkcji pilota, działającej przez Bluetooth).
 

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News