DAJ CYNK

Test telefonu Samsung S6102 Galaxy Y Duoz

Lech Okoń (LuiN)

Testy sprzętu

Całość ma masę 109 gramów i wymiary 109,8 x 60 x 12 mm, co czyni nowego Duoza smartfonem dość kompaktowym i w miarę lekkim. Spasowanie poszczególnych elementów obudowy jest wzorcowe, podobnie jak jakość użytych materiałów. Nic tu nie skrzypi, nie rusza się i póki telefon jest wyłączony aż trudno uwierzyć, że to "zabawka" za zaledwie 500 zł. Dobre pierwsze wrażenie skutecznie depcze zastosowany w telefonie wyświetlacz…

3,14-calowy ekran telefonu ma rozdzielczość 240 x 320 pikseli, a więc zdecydowanie za małą dla tej wielkości wyświetlacza. Warto przypomnieć, że pierwotnym minimum Androida była rozdzielczość HVGA (320 x 480 pikseli), a decyzja Google’a o obsłudze niższych rozdzielczości została bardzo chłodno odebrana przez rynek. System uszyty pod wyższą rozdzielczość wyglądał w QVGA czy WQVGA źle, do tego dochodziła niekompatybilność części aplikacji. Teraz ze zgodnością programów już źle nie jest, wciąż jednak gęstość upakowania pikseli rzędu 127 punktów na cal sprawia, że menu wygląda nie jak Android, lecz jego niezbyt zgrabna karykatura. Wszystkie czcionki, tapety czy ikony są dużo mniej wyraźne niż na telefonach z ekranami choćby HVGA. Jeśli już ktoś przyzwyczaił się do Androida w wyższej rozdzielczości, czeka go ciągła irytacja.

Na domiar złego, ekran ma koszmarnie niskie kąty widzenia, przez co obraz stale mieni się podczas typowego użytkowania. Wystarczy zmienić kąt patrzenia o zaledwie kilka stopni by tapeta zmieniła kolorystykę i jasność. Mimo szczerych chęci, do tej "funkcji" przyzwyczaić się w czasie testów nie byłem w stanie. Właściwie jedyną zaletą wyświetlacza jest jego jasność (ponad 500 nitów), dzięki czemu ekran jest czytelny również poza pomieszczeniami. Odwzorowanie kolorów, kontrast i jakość czerni nie przekonają nawet mało wymagających użytkowników.

Bateria

W ostatnich, wielkoekranowych smartfonach bateria o pojemności 1300 mAh byłaby (łagodnie mówiąc) nieporozumieniem. Jeśli jednak zamiast czterech rdzeni zastosujemy tylko jeden oraz nie napompujemy ekranu nadmierną liczbą pikseli i przekątną, to prądu wystarczy spokojnie nawet na dwie karty SIM. Przy dwóch aktywnych numerach, z włączoną synchronizacją poczty e-mail (3G + Wi-Fi) i godziną rozmów dziennie nie udało mi się zejść poniżej wyniku 2 dni pracy na pojedynczym ładowaniu. Wyłączając łączność 3G (aktywne Wi-Fi), uzyskać można 3-4 dni pracy na dwóch kartach. Na jednej karcie osiągałem wyniki rzędu 5 dniu pracy. Jeśli telefon służyć ma nam przede wszystkim do dzwonienia, Duoz może okazać się prawdziwym strzałem w dziesiątkę.

Podstawowe funkcje telefoniczne razy dwa

Najważniejszą w przypadku telefonów Dual SIM jest kwestia zachowywania się urządzenia gdy w czasie rozmowy ktoś próbuje do nas dodzwonić się na drugi z numerów. W przeciwieństwie do tanich Nokii, Samsung stanął na wysokości zadania i mamy kilka wariantów do wyboru. Możemy w dowolnej chwili włączać i wyłączać poszczególne karty SIM, jak i też ustanowić by obie były aktywne. Da się ustawić która z kart ma służyć do transmisji danych oraz czy połączenie z Internetem ma być przerywane w razie nadchodzącego połączenia. Jeśli ustawimy ciągłość transmisji, nadchodzące połączenie automatycznie zostanie przekierowane na drugi z posiadanych numerów. Ustawienia przekierowań dostępne są również gdy nie interesuje nas transmisja danych. Gdy rozmawiamy za pomocą karty SIM nr 1, a ktoś próbuje się z nami połączyć na kartę SIM nr 2, rozmowa może zostać automatycznie przekierowana na pierwszą z kart i usłyszymy sygnał połączenia oczekującego. W razie wyłączonych połączeń oczekujących, rozmówca usłyszy sygnał zajętości. Reguła ta może być ustawiona tylko w jednym kierunku (SIM1 przekierowana do SIM2 lub SIM2 do SIM1), jak i też być aktywna w obu kierunkach (uwaga, przekierowania połączeń są w Polsce z reguły płatne i nie zawsze dostępne w taryfach prepaid).



Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News