DAJ CYNK

Test telefonu Samsung S6102 Galaxy Y Duoz

Lech Okoń (LuiN)

Testy sprzętu

W czasie testów nie miałem problemów ani ze słyszalnością rozmówcy (w obu kierunkach), ani z jakością samych rozmów. Specjalnych zastrzeżeń nie budziła też głośność dzwonków. Zasięg telefonu dla obu kart SIM jest bardzo dobry, warto jednak nadmienić, że tylko jedna z kart może w danej chwili być zalogowana do nadajnika 3G. Nie ma przy tym konieczności przekładania kart. Poprzez menu telefonu szybko ustalamy, która z kart SIM ma działać w trybie 2G/3G, a która tylko w 2G. Da się też ustawić by oba numery logowały się tylko do nadajników 2G - wskazywany przez Androida stan zasięgu 2G jest w tym trybie identyczny dla obu kart.

Nim otworzymy książkę telefoniczną czy ostatnie połączenia w menu telefonu, warto zerknąć na górną belkę ekranową. Wyświetla się tam niebieska ikonka karty SIM z numerem 1 lub 2. Jeśli nie chcemy zadzwonić z aktualnie wybranego numeru, należy zsunąć belkę i dotknąć ikony drugiego numeru. To samo dotyczy wysyłania SMS-ów. Nic nie stoi na przeszkodzie by tą metodą numer zmienić już w aplikacji wiadomości czy telefonicznej. Zarówno historia połączeń, jak i czaty SMS-owe mają oznaczenia wskazujące, z którego numeru lub na który numer dokonane zostało połączenie czy też wysłany został SMS. Ułatwia to połapanie się w całym tym naszym dualsimowym bałaganie.



Wiadomości przyjdzie nam pisać na ekranowej klawiaturze QWERTY, która działa zarówno w trybie pionowym, jak i poziomym. Jeśli miejsca dla naszych kciuków będzie za mało, dostępny jest też tryb numeryczny ze słownikiem T9 oraz dwa warianty pól pisma ręcznego (raczej ciekawostka). Mimo niezbyt dużego jak na obecne standardy ekranu, wiadomości pisze się bardzo szybko nawet na pionowej klawiaturze QWERTY. A to za sprawą dobrego panelu dotykowego i sprawnie działającej funkcji automatycznej korekty pisowni. Nie zabrakło rzecz jasna klienta pocztowego (jeden do Gmaila, drugi do pozostałych kont), który radzi sobie z wyświetlaniem PDF-ów czy dokumentów w formatach MS Office. Do otwierania załączników służy Polaris Viewer 3.0 - jak sama nazwa wskazuje, umożliwia on jedynie podgląd, bez opcji tworzenia czy edycji plików.

Interfejs i wydajność

Sercem Galaxy Y Duoz jest jednordzeniowy procesor Broadcom BCM21553 taktowany zegarem 832 MHz (ARMv6). Po skonsumowaniu części pamięci przez zintegrowany chip graficzny, z 384 MB pamięci RAM dla systemu zostaje zaledwie 290 MB. Android 2.3.6 Gingerbread przy dwóch aktywnych kartach SIM pochłania z tego połowę i na uruchamianie aplikacji zostają nam około 144 megabajty. Z jednej strony nie jest to zbyt wiele i warto zachować umiar instalując pracujące stale w tle aplikacje, z drugiej zaś menu telefonu nie jest jakieś przesadnie ospałe. Owszem, nie należy spodziewać się tu wydajności rodem z 4-rdzeniowych highendów, ale niejeden HTC z zasobożerną nakładką Sense i większą ilością pamięci RAM pracuje znacznie wolniej. TouchWiz obchodzi się z pamięcią Galaxy Y Duoz dość łagodnie i pod względem wydajności smartfon nie irytował mnie zbyt często podczas testów.

Oprócz opisanych wyżej różnic wynikających z obsługi dwóch gniazd SIM, jakichś istotnych nowinek związanych z interfejsem w testowanym smartfonie nie uświadczymy. Bardziej doszukać można się cięć względem droższych modeli Samsunga i np. w menu znajdziemy tylko 17 rodzajów widżetów. Praca możliwa jest na maksymalnie siedmiu pulpitach, które w razie potrzeby zredukować można do np. jednego, jak i też zasypać skrótami do aplikacji i widżetami. Górna belka systemowa uzbrojona została w pasek włączników: Wi-Fi, Bluetooth, GPS, Dźwięk i Automatyczny obrót. Dodatkowy widżet ekranowy dubluje trzy pierwsze funkcje, dodaje jednak przydatny włącznik synchronizacji danych oraz trzy poziomy jasności wyświetlacza. Ze zdziwieniem przyjąłem brak funkcji stopera i minutnika. Nie zabrakło natomiast rozbudowanego (i co istotne skutecznego) budzika.



Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News