DAJ CYNK

Test telefonu Samsung S8300

Mateusz Pakulski (Q!)

Testy sprzętu

Samo menu zostało podzielone na macierz 3 x 4 przedstawiającą kolorowe ikonki, których wyglądu nie udało mi się zmienić. Prędkość jego działania nie jest najszybsza - wejście opcję niżej zajmuje odrobinę czasu, jednak nie powinno powodować to zniecierpliwienia podczas obsługi telefonu.



Pod oddzielną ikoną znalazły się aplikacje od Google, wśród których znajdziemy Mapy, wyszukiwarkę oraz klienta obsługującego usługę poczty Gmail. W pierwszym przypadku lepiej jednak będzie skorzystać z zewnętrznej i bardziej sprawnie działającej aplikacji do wyświetlania map czy określania położenia, natomiast w ostatnim - z dedykowanego programu do obsługi poczty Gmail lub z wbudowanego w telefon klienta pocztowego.

Producent nie przewidział możliwości zmiany wyglądu tematu głównego, tak więc każdy użytkownik będzie zadowolony z tego standardowego pod warunkiem, że jego ulubionym kolorem tła jest czarny, a czcionki - biały. Jako ciekawostkę warto zaznaczyć, że podstawowy krój znaków można zmienić na dwa inne, które poza tym samym krojem różnią się jedynie jego czytelnością. To miłe urozmaicenie dla tych, którym znudziły się standardowe i idealnie równe litery. Co ciekawe, zmiana czcionki jest globalna co oznacza, że jest ona wykorzystywana przez wszystkie uruchamiane w telefonie aplikacje, np. Operę Mini czy aplikację do obsługi poczty Gmail .

Do dyspozycji użytkownika oddano około 80 MB pamięci wewnętrznej, która może być rozszerzona za pomocą kart microSD. Ich gniazdo zostało umieszczone pod baterią, zaraz obok wejścia na kartę SIM, co w przypadku jej wymiany wiązać się będzie z koniecznością wyłączenia telefonu i manipulacji przy obudowie i ogniwie. Telefon bez problemu obsługuje karty o pojemności 8 GB, tak więc nie powinno zabraknąć miejsca na żadne nasze multimedia.



Dźwięki, czyli dlaczego "jeden" to zdecydowanie za mało

Od pewnego już czasu Samsung niezmiennie trzyma się integracji w jednym podzespole głośnika zarówno wewnętrznego, służącego do przeprowadzania rozmów, jak i zewnętrznego, np. do odtwarzania muzyki bez podłączonego zestawu słuchawkowego. I, niestety, nie wychodzi mu to na dobre. W kwestii prowadzenia rozmów nie można mieć żadnych zastrzeżeń - zarówno nasz rozmówca, jak i my sami jesteśmy dobrze słyszalni, również w głośnym otoczeniu. Jednak tylko pod warunkiem, że znajdujemy się w wystarczająco dobrym zasięgu, z którego łapaniem telefon ma wyraźne problemy. Wewnątrz budynku, tam, gdzie inne telefony wskazują maksymalny zasięg, Samsung S8300 często wskazuje zaledwie dwie lub trzy (na sześć możliwych) "kreski". Sytuacja ta poprawia się dopiero w momencie, kiedy znajdziemy się na otwartej przestrzeni. Winę za to ponosi umiejscowienie anteny w dolnej części urządzenia czyli w miejscu, które jest najczęściej zasłonięte przez rękę lub policzek użytkownika. Wpływa to w oczywisty sposób na jakość prowadzonych rozmów.

Problemem jest również głośność dźwięku podczas nawiązywania połączenia. Jego pierwszy ton jest zdecydowanie zbyt głośny, co jest bardzo irytującą wadą. To sprawia, że telefonu nie powinniśmy przykładać do ucha zanim nie usłyszymy w głośniku pierwszego sygnału oczekiwania na odbiór rozmowy po drugiej stronie. Co ciekawe, podobna sytuacja występuje w modelu S7220, podczas gdy w F480 czy INNOV8 wszystko pod tym względem działa bez zarzutu.

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News