DAJ CYNK

Test telefonu Samsung SGH-F480

Mateusz Pakulski (Q!)

Testy sprzętu

Aparat

Samsung F480 wyposażony jest w aparat fotograficzny o rozdzielczości 5 Mpix, którego praca wspomagana jest przez znajdująca się obok niego diodową lampę błyskową. Oprócz tego aparat posiada również funkcję autofocusa, która m.in. umożliwia wykonanie fotografii z bliskiej odległości. Nie zabrakło tu również opcji odpowiedzialnej za stabilizację obrazu. Tradycyjnie jak na telefon komórkowy, jakość zdjęć należy podzielić na dwie kategorie: tych zrobionych na zewnątrz oraz tych wykonanych w pomieszczeniu (zdjęcia nocne to oddzielny temat). W przypadku tych pierwszych, ich jakość należy ocenić wysoko. W zdecydowanej większości zapisany obraz jest bardzo dobrej jakości, szczegóły znajdujące się na dalszym planie wystarczająco wyraźne, a ogólny odbiór zdjęć przez osoby je oglądające - bardzo pozytywny. Podobnie jak w Samsungu Omnia czy Soul, producent zadbał o dobre algorytmy odszumiające, próżno szukać rażących aberracji chromatycznych, zdjęcia są równomiernie rozświetlone (minimalne winietowanie), a ostrość zdjęć nie spada w odczuwalny sposób na brzegach kadru.

Gorzej wygląda sytuacja w przypadku zdjęć wykonanych wewnątrz pomieszczeń. Nawet w przypadku dosyć dobrego oświetlenia na zdjęciach dają się zauważyć niewielkie szumy i elementy znajdujące się na dalszym planie nie są już tak wyraźne. Dużo łatwiej też o zdjęcia poruszone. Wiele do życzenia pozostawiają zdjęcia wykonane w trybie makro, przy których autofokus nie zawsze jest celny. Mimo wszystko jakość zdjęć zrobionych w dzień wciąż plasuje je powyżej przeciętnej.



Inaczej wygląda sytuacja w przypadku zdjęć zrobionych w nocy. Mimo iż aparat posiada stabilizację obrazu, to jednak zdjęcia wykonane "z ręki" są miernej jakości. Poziom szumów jest bardzo wysoki, dla poprawy ogólnego efektu producent szumy te mocno rozmywa. Niestety rozmycia związane są ze znaczną utratą szczegółów. Do walki z poruszonymi zdjęciami nocnymi na nic zdaje się funkcja cyfrowej stabilizacji obrazu - jedyną szansą na dobre ujęcie jest użycie samowyzwalacza i oparcie telefonu o coś stabilnego. Na koniec warto wspomnieć o dość uciążliwej wadzie aparatu, którą jest brak zapamiętywania ustawień zdjęć - każde włączenie aplikacji oznacza ponowne wprowadzanie ustawień ręcznych, jeśli nie interesuje nas tryb automatyczny.

Telefon nagrywa filmy w maksymalnej rozdzielczości wynoszącej 320 x 240 pikseli. Jakość pozostawia wiele do życzenia: ich płynność nie jest najlepsza, a co więcej widać na nich wyraźną "pikselozę". Wysokiej jakości wideo w przypadku Samsunga trzeba szukać u większego brata F480 - ośmiomegapikselowego Samsunga Pixon (wideo o rozdzielczości nawet 720 x 480 pikseli).

Internet

Telefon obsługuje pakietową transmisję danych we wszystkich najważniejszych standardach. Znajdziemy tu obsługę standardów GPRS i EDGE oraz wsparcie dla sieci 3G w standardzie HSDPA o prędkości do 7,2 Mb/s. Pod tym względem F480 działa wzorowo - podczas testów ani razu nie zdarzyło się, aby były jakiekolwiek problemy z tym elementem. Zapewne ma na to wpływ bardzo dobra czułość telefonu, który nawet w miejscach o słabym zasięgu działał w pełni sprawnie.

W F480 funkcja przeglądania Internetu nie została do końca przemyślana. Głównym problemem jest nawigacja po stronach WWW, a dokładnie kłopoty przy ich przewijaniu. Zastosowanie zamiennika w postaci Opery Mini niczego tu nie poprawi, gdyż na dole ekranu przez cały czas widoczne będą cztery duże strzałki odpowiedzialne za nawigację. W przypadku ekranów o rozdzielczości WQVGA (np. Viewty czy Renoir) powoduje to zmniejszenie użytecznej powierzchni do rozdzielczości QVGA, w F480 uzyskujemy natomiast jeszcze mniejszy obszar roboczy.

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News