DAJ CYNK

Test telefonu Sony Ericsson Xperia arc S

Lech Okoń (LuiN)

Testy sprzętu

Radio FM w Xperii arc S nie zmieniło się i początkowo trochę mnie rozczarowało. Spodziewałem się jakiejś listy stacji w wersji bardziej skondensowanej niż przesuwny, pełnoekranowy wskaźnik częstotliwości. Jak się jednak okazało, kinetyczne przewijanie jest nie tylko efektowne, ale i bardzo szybkie, więc da radę do niego przywyknąć. Bardzo fajnym akcentem jest możliwość natychmiastowego zidentyfikowania słuchanego utworu i dostęp do dodatkowych informacji na jego temat, w tym np. do teledysku na YouTube’ie. Nie zabrakło możliwości odtwarzania przez głośnik telefonu, nie ma za to funkcji nagrywania audycji.



Przyzwyczajony do wybitnie odtwarzających wideo Samsungów, ponownie poczułem zgrzyt gdy przyszło mi testować wideo na Sony Ericssonie. Owszem, telefon oferuje możliwość oglądania plików nagranych z jakością HD (FullHD nie zadziała), ale tylko skompresowanych kodekiem MP4. Oprócz tego telefon poradzi sobie… nie z DivX-ami i XviD-ami (jakbyśmy sobie pewnie tego życzyli), lecz jedynie z formatem 3GP. Ubogi w funkcje dodatkowe odtwarzacz wideo jedynie potęguje rozczarowanie. Po co ten cały Sony Mobile BRAVIA Engine, skoro w standardzie obejrzymy niemal tylko to, co sami nagraliśmy?

Z pomocą przyjść mogą dodatkowe aplikacje z Android Market. Za pomocą darmowego MX Video Player udało mi się nawet odtworzyć plik MP4 jakości FullHD (choć do pełnej płynności wiele brakowało). Co jednak ważniejsze, program bez trudu wykrył i odtworzył pliki DivX i XviD, dodając do nich napisy.

Aparat fotograficzny

Telefon zwężany na środku to szansa na w reszcie w miarę bezpieczny aparat fotograficzny… ale nie. Nie tym razem. Optyka i elektronika aparatu nie mogła się zmieścić w innym miejscu, niż w grubszej części obudowy telefonu. Jak miałem okazję się przekonać, nie jest to zbyt bezpieczna lokalizacja, a "szkiełko" czołowe do najodporniejszych na zarysowania nie należy (testy na Xperii arc). Do tego dochodzi ten nieszczęsny ten micro-spust aparatu fotograficznego i tryb makro zakopany tak głęboko jak się da… no i na tym lista wad się kończy.



Xperia Arc S to jeden z lepszych pod względem jakości zdjęć telefon z Androidem, który do tej pory miałem przyjemność testować. Smartfon Sony Ericssona korzysta z 8-megapikselowej matrycy Exmor R działającej na zasadzie tylnej iluminacji - podobnie jak matryca iPhone’a 4. W efekcie arc oferuje zaskakująco dobre zdjęcia przy stosunkowo trudnych warunkach oświetleniowych. Nawet przy ISO 1600 zdjęcia zachowują naturalną kolorystykę i bardzo dużą ilość detali (choć na cuda nie liczmy). Na minus zaliczyć trzeba odczuwalnie mniejszą ostrość na brzegach kadru oraz widoczne kolorowe ziarno na jednolitych, zacienionych powierzchniach (jest go znacznie więcej niż w Galaxy S II czy HTC Sensation).



Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News