DAJ CYNK

Test telefonu Sony Xperia J

Damian Dziuk (DD7)

Testy sprzętu

Obok standardowo wgranej przeglądarki, na telefonie znajdziemy także mobilną wersję najpopularniejszej obecnie przeglądarki na świecie, czyli Google Chrome. Obie sprawują się bardzo dobrze, nawet pomimo słabej wydajności procesora. Wczytywanie stron jest szybkie, a ich przeglądanie płynne i przyjemne. Problemy z lagowaniem i przycięciami zaczynają się dopiero gdy otworzymy więcej niż 3-4 zakładki, prawdopodobnie ze względu na niezbyt pokaźną ilość pamięci RAM. Obie przeglądarki oferują synchronizację z kontem Google, a na Chromie możemy nawet przeglądać strony otwarte na naszym "dużym" komputerze. Zgodnie z obietnicą wycofania się z rozwoju Flasha na urządzeniach mobilnych, nie znajdziemy tutaj wsparcia dla tej technologii, a wyszukiwanie frazy "Adobe Flash Player" w Google Play nie przynosi żadnych rezultatów.

Bateria

…czyli pięta achillesowa współczesnych smartfonów. Na szczęście tym razem Sony poszło po rozum do głowy i wyposażyło Xperię J w akumulator o pokaźnej pojemności 1700 mAh. Brzmi dobrze, a w połączeniu z niezłą optymalizacją systemu otrzymujemy naprawdę długo działający na baterii telefon. Podczas mojego typowego użytkowania: kilkanaście minut rozmów dziennie, kilkadziesiąt SMS-ów, trochę zabaw z muzyką i aparatem, częste sprawdzanie Facebooka i Messengera, a do tego przynajmniej godzina przeglądania Internetu, większość smartfonów domagała się dodatkowej porcji energii jeszcze przed końcem dnia. W przypadku Xperii J jest inaczej, bo ta wytrzymywała zazwyczaj około 2 dni, co jest naprawdę świetnym wynikiem.

Podsumowanie

Xperia J przebojem wdarła się do ofert polskich operatorów komórkowych i wszystko wskazuje na to, że jest prawdziwym grudniowym hitem. Ma ku temu solidne podstawy: bardzo dobry wyświetlacz, niecodzienny wygląd, a w dodatku posiada solidną baterię pozwalająca na przynajmniej 2 dni pracy. Do tego zapowiedziana aktualizacja do Androida 4.1 Jelly Bean, przynosząca znaczącą poprawę płynności interfejsu oraz asystenta głosowego Google Now… Ideał? Nie, ale cena na popularnym serwisie aukcyjnym w okolicach 600 złotych za nową sztukę bez simlocka działa na wyobraźnię i pozwala przymknąć oko na niektóre niedoskonałości "dżejki", takie jak nie najnowszy procesor i grafika czy słaby aparat fotograficzny. Coś mi się wydaje, że Sony po raz kolejny namiesza na rynku.

Wady:
- słaba wydajność procesora i układu graficznego,
- jakość zdjęć zdecydowanie poniżej oczekiwań,
- irytujące rozmieszczenie i działanie przycisków bocznych,
- brak czujnika jasności otoczenia.

Zalety:
- dobrej jakości wyświetlacz,
- zapowiedziana aktualizacja do Androida 4.1 Jelly Bean,
- atrakcyjny wygląd,
- świetny czas pracy na baterii,
- urzekająca jakość wyjścia audio,
- okazyjna cena.
Wersja oprogramowania: Android 4.0.4, 11.0.A.3.28

Przykładowy klip wykonany telefonem Sony Xperia J - video (plik .mp4, 6 MB).

Zdjęcia wykonane aparatem wbudowanym w telefon:





Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News