Akumulator
Xperia XA2 posiada litowo-jonowy akumulator o pojemności 3300 mAh. Na ile to wystarcza? Już spieszę z odpowiedzią: na cały dzień normalnej pracy. Akumulator jest więc... przeciętny. Nie jest to telefon, który z łatwością wytrzyma dwa dni użytkowania, jednak nie zaskoczy nas wyładowując się w środku dnia. Należy tutaj wspomnieć, że to kolejne urządzenie Japończyków z ochroną baterii. To funkcja bardzo przydatna dla wszystkich, którzy ładują swój telefon podczas snu. Funkcja ta wykrywa kiedy zwykle odłączymy telefon od ładowania i postara się by akumulator naładował się do 100% tuż przed wyznaczoną godziną. Oczywiście najpierw musimy wystarczająco często ładować telefon w podobnych godzinach. Otrzymujemy też tryb Stamina i Ultra Stamina, Pierwszy wyłącza np. synchronizację danych w tle i lokalizację. Drugi natomiast przechodzi w tryb telefonu klasycznego. Jedyne co mamy tam do dyspozycji to podstawowe funkcje, takie jak telefon, aparat, kalkulator, zegar itd.
Jedyne co mam do zarzucenia Xperii XA2, to to, że czasami dosyć szybko się nagrzewa. Nie jest to jednak nagrzanie do poziomu krytycznego, niemniej jest wyczuwalne.
Sailfish
Na końcu zdecydowałem się na umieszczenie wzmianki o pewnej ciekawostce. Mianowicie Xperia XA2, to jeden z tych smartfonów na których możemy wgrać oficjalną wersję systemu operacyjnego Sailfish. I to taką wersję, która jest dostosowana do telefonu, bo powstała w wyniku współpracy firm Jolla oraz Sony. Sailfish X (bo tak nazywa się dziecko Finów i Japończyków) po raz pierwszy zagościł na Xperii X. W tym roku do rodziny dołączyła Xperia XA2. Nieskromnie przypomnę, że kiedy Jolla zapowiadała kolejną tajemniczą Xperię z własnym Sailfishem, to piszący te słowa na łamach TELEPOLIS.PL przewidział, że chodzi właśnie o XA2.
Sailfish jest systemem w pełni opartym o gesty, tak jak BlackBerry 10 OS. Finowie jednak (w przeciwieństwie do Kanadyjczyków) swój system rozwijają i z każdym rokiem urządzenia z Sailfishem pojawiają się na coraz większej ilości rynków.
