Do pracy modułów łączności nie można mieć większych zastrzeżeń, choć nie ma tez specjalnie powodów do zachwytów. Siłę sygnału Wi-Fi określiłbym jako umiarkowanie dobrą: miałem już zarówno i lepsze, i gorsze w tym względzie smartfony. Podobnie jest z Bluetoothem, który czasem bywał kapryśny przy połączeniu z samochodowym zestawem głośnomówiącym i udostępnianie listy kontaktów oraz spisu połączeń zajmowało mu zdecydowanie zbyt wiele czasu. Plusem BT w wersji 4.1 jest za to praktycznie zerowy pobór zasilania w trybie czuwania i bardzo dobra energooszczędność w trakcie słuchania muzyki z pomocą profilu A2DP oraz podczas prowadzenia rozmów.
Większych uwag nie można mieć za to do modułu NFC, który w naszym egzemplarzu poprawnie obsługiwał jedyne dwie funkcje, które mogłem w czasie testu wykonać: parowanie sprzętu i przesyłanie plików oraz rozpoznawanie tagów NFC.
GPS i nawigacja
Kolejny raz wśród zainstalowanego oprogramowania znajdziemy próbną, 30-dniową wersją programu nawigacyjnego Garmin Navigation bazującą ma mapach Nokii (Here Maps). Program działa dobrze, stabilnie, choć połączenia z serwerami Garmina znów są kapryśne i pobranie map lub innych modułów programu było często losowo przerywane. Poza Garminem używałem z Xperią rodzimych produktów w postaci Automapy oraz Yanosika i również te programy sprawowały się poprawnie.
Żadnych zmian nie zauważyłem w pracy modułu GPS. Działa on dobrze i precyzyjnie, niezależnie od panujących warunków pogodowych, bez zarzutu jest również szybkość wynajdywania sygnału.
Więc wszystko super? A skądże, przecież nie możemy zapomnieć o PRZEGRZEWANIU :-) O ile nie umieścimy Z3+ w kratce wywiewu klimatyzacji, to nawigacja w upalny dzień potrwa najwyżej kilka minut. Bez chłodzenia (i to intensywnego) Xperia natychmiastowo osiąga ekstremalnie wysoką temperaturę, przestaje się ładować, ekran przygasa, a system kolejny raz informuje nas o konieczności wychłodzenia telefonu. Jedynym lekarstwem jest intensywne chłodzenie urządzenia klimatyzacją, o ile oczywiście posiadamy odpowiednio ulokowany uchwyt.
Zdjęcia i nagrania wideo
Mimo usilnych prób znalezienia różnic w wykonanych przez modele Z3 i Z3+ zdjęciach nie udało mi się dostrzec niczego, czym nowy model górowałby nad swoim poprzednikiem. Co prawda obydwa smartfony testowałem w zupełnie innych porach roku, więc niektóre sceny były dość trudne do odtworzenia, ale i tak mam przekonanie, że jest to dokładnie identyczny aparat, co w poprzedniej generacji flagowca Sony. Co więcej - niczym niestety nie różni się również jego oprogramowanie i sama aplikacja aparatu. Niestety, bo Z3+ powiela również wszystkie wady poprzednika: przeciętną jak na tę półkę cenową jakość zdjęć wykonywanych w trybie "Lepszej automatyki", ich automatyczne zmniejszenie do rozmiaru 8 Mpix, słabą diodę doświetlająca LED i ograniczenie trybu HDR również do zdjęć w rozmiarze 8 Mpix. W zasadzie na tym mógłbym zakończyć opis funkcji fotograficznych i odesłać czytelników do tekstu sprzed pół roku.
Ale pozostaje jeszcze jedno pytanie: czy się PRZEGRZEWA? Oczywiście!! Tutaj jednak Z3+ wyraźnie przebija ubiegłoroczny model, bo przegrzać go można nie nagrywaniem filmów 4K czy FullHD, ale nawet zwykłym robienie zdjęć podczas gorącego dnia. Dwukrotnie napotkałem sytuację, że podczas zdjęć robionych w wysokiej temperaturze otoczenia (ok. 30?C) po wykonaniu kilkunastu szybkich ujęć telefon się przegrzał, wyłączyła się aplikacja aparatu, a moim oczom ukazał się dobrze znany komunikat o konieczności schłodzenia urządzenia. O ile potrafię jeszcze (no, powiedzmy) zrozumieć problemy z rejestrowaniem bardzo dużego materiału wideo, o tyle przegrzanie telefonu podczas najzwyklejszych zdjęć jest dla mnie ciężką do pojęcia niedoróbką, nawet w kontekście nie finalnego oprogramowania telefonu.