DAJ CYNK

Test telefonu Sony Xperia Z3 Plus

Marcin Kruszyński (vonski)

Testy sprzętu

Do pracy modułów łączności nie można mieć większych zastrzeżeń, choć nie ma tez specjalnie powodów do zachwytów. Siłę sygnału Wi-Fi określiłbym jako umiarkowanie dobrą: miałem już zarówno i lepsze, i gorsze w tym względzie smartfony. Podobnie jest z Bluetoothem, który czasem bywał kapryśny przy połączeniu z samochodowym zestawem głośnomówiącym i udostępnianie listy kontaktów oraz spisu połączeń zajmowało mu zdecydowanie zbyt wiele czasu. Plusem BT w wersji 4.1 jest za to praktycznie zerowy pobór zasilania w trybie czuwania i bardzo dobra energooszczędność w trakcie słuchania muzyki z pomocą profilu A2DP oraz podczas prowadzenia rozmów.

Większych uwag nie można mieć za to do modułu NFC, który w naszym egzemplarzu poprawnie obsługiwał jedyne dwie funkcje, które mogłem w czasie testu wykonać: parowanie sprzętu i przesyłanie plików oraz rozpoznawanie tagów NFC.

GPS i nawigacja

Kolejny raz wśród zainstalowanego oprogramowania znajdziemy próbną, 30-dniową wersją programu nawigacyjnego Garmin Navigation bazującą ma mapach Nokii (Here Maps). Program działa dobrze, stabilnie, choć połączenia z serwerami Garmina znów są kapryśne i pobranie map lub innych modułów programu było często losowo przerywane. Poza Garminem używałem z Xperią rodzimych produktów w postaci Automapy oraz Yanosika i również te programy sprawowały się poprawnie.

Żadnych zmian nie zauważyłem w pracy modułu GPS. Działa on dobrze i precyzyjnie, niezależnie od panujących warunków pogodowych, bez zarzutu jest również szybkość wynajdywania sygnału.

Więc wszystko super? A skądże, przecież nie możemy zapomnieć o PRZEGRZEWANIU :-) O ile nie umieścimy Z3+ w kratce wywiewu klimatyzacji, to nawigacja w upalny dzień potrwa najwyżej kilka minut. Bez chłodzenia (i to intensywnego) Xperia natychmiastowo osiąga ekstremalnie wysoką temperaturę, przestaje się ładować, ekran przygasa, a system kolejny raz informuje nas o konieczności wychłodzenia telefonu. Jedynym lekarstwem jest intensywne chłodzenie urządzenia klimatyzacją, o ile oczywiście posiadamy odpowiednio ulokowany uchwyt.



Zdjęcia i nagrania wideo

Mimo usilnych prób znalezienia różnic w wykonanych przez modele Z3 i Z3+ zdjęciach nie udało mi się dostrzec niczego, czym nowy model górowałby nad swoim poprzednikiem. Co prawda obydwa smartfony testowałem w zupełnie innych porach roku, więc niektóre sceny były dość trudne do odtworzenia, ale i tak mam przekonanie, że jest to dokładnie identyczny aparat, co w poprzedniej generacji flagowca Sony. Co więcej - niczym niestety nie różni się również jego oprogramowanie i sama aplikacja aparatu. Niestety, bo Z3+ powiela również wszystkie wady poprzednika: przeciętną jak na tę półkę cenową jakość zdjęć wykonywanych w trybie "Lepszej automatyki", ich automatyczne zmniejszenie do rozmiaru 8 Mpix, słabą diodę doświetlająca LED i ograniczenie trybu HDR również do zdjęć w rozmiarze 8 Mpix. W zasadzie na tym mógłbym zakończyć opis funkcji fotograficznych i odesłać czytelników do tekstu sprzed pół roku.

Ale pozostaje jeszcze jedno pytanie: czy się PRZEGRZEWA? Oczywiście!! Tutaj jednak Z3+ wyraźnie przebija ubiegłoroczny model, bo przegrzać go można nie nagrywaniem filmów 4K czy FullHD, ale nawet zwykłym robienie zdjęć podczas gorącego dnia. Dwukrotnie napotkałem sytuację, że podczas zdjęć robionych w wysokiej temperaturze otoczenia (ok. 30?C) po wykonaniu kilkunastu szybkich ujęć telefon się przegrzał, wyłączyła się aplikacja aparatu, a moim oczom ukazał się dobrze znany komunikat o konieczności schłodzenia urządzenia. O ile potrafię jeszcze (no, powiedzmy) zrozumieć problemy z rejestrowaniem bardzo dużego materiału wideo, o tyle przegrzanie telefonu podczas najzwyklejszych zdjęć jest dla mnie ciężką do pojęcia niedoróbką, nawet w kontekście nie finalnego oprogramowania telefonu.

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News