DAJ CYNK

Test telefonu Sony Xperia Z3 Plus

Marcin Kruszyński (vonski)

Testy sprzętu

Multimedia

Najbardziej zaskakującą zmianą w szeroko rozumianej obsłudze multimediów jest wspomniana wcześniej rezygnacja Sony ze swojego klasycznego odtwarzacza muzycznego Walkman. Zastępująca go aplikacja Muzyka jest jednak dość podobna, zarówno w kwestii szaty graficznej jak i możliwości. Program posiada prosty equalizer, tryb Clear Audio+ oraz kilka efektów pozwalających na zmianę brzmienia, takich jak S-Force Sound Surround (imitacja dźwięku przestrzennego na głośnikach), Studio, Salon czy Sala koncertowa. Podobnie jednak jak miało to miejsce w Walkmanie powyższe efekty mają raczej średni skutek i nie wpływają bardzo znacząco na zmianę barwy dźwięku, choć pozwalają na naprawdę sporą jego personalizację. Z innych dostępnych funkcji Muzyki należy również wspomnieć o integracji z serwisem Spotify, oczywiście o ile ktoś z niego korzysta, oraz o automatycznym wykrywaniu słuchawek i dostosowywania do nich przygotowanych wcześniej profili dźwięku. Mam również wrażenie, że firma Sony znów nieco poprawiła głośność swojego urządzenia. O ile dźwięk na słuchawkach jest subiektywnie minimalnie bardziej donośny, o tyle zewnętrzne głośniki grają z pewnością i bardziej donośnie, i zdecydowanie czyściej, kiedy zbliżamy się go końca skali regulatora dźwięku. Dalej jednak dzwonek przychodzącego połączenia rozlega się tylko z jednego, dolnego głośnika.

Większych zmian nie zauważyłem za to w aplikacji do oglądania filmów, która dalej poprawnie obsługuje większość formatów wideo i również dalej ma problemy z kodekami dźwięku przestrzennego. Gdybym był złośliwy to stwierdziłbym, że aplikacji do filmów HD mogłoby w ogóle nie być, bo Sony i tak się PRZEGRZEWA po kilkunastu minutach ich odtwarzania. No ale nie jestem, więc nie będę tego roztrząsać ;-)

Podobnie jak w poprzedniku, obraz ze smartfonu możemy przekazać na większy ekran za pomocą przejściówki MHL. Jednak tym razem nie udało mi się dopasować pasującego do Z3+ kabla. Ile obecnie jest na rynku standardów MHL nie wie już chyba nikt. Takich problemów nie stwarza za to bezprzewodowa transmisja: poprawnie działa DLNA, Google'owska przystawka Chromecast oraz, według zapewnień producenta, Miracast, ale tej ostatniej nie miałem możliwości sprawdzenia.

Sony pozostawiło również w swoim smartfonie klasyczne i bardzo dobrze spisujące się radio FM o świetnej czułości, oczywiście z trybem RDS.



Akumulator

Zmniejszenie pojemności akumulatora jeszcze nigdy nie przyniosło poprawienia czasu pracy urządzenia. Nie inaczej jest w przypadku Z3+. Co prawda Snapdragon 810 miał w założeniu być dużo bardziej energooszczędnym układem od swoich poprzedników, ale w codziennym użytkowaniu tego nie widać. Co więcej: moim zdaniem E6553 jest wyraźnie słabsza od swojej poprzedniczki w tej kwestii, choć po części można to zrzucić na barki niefinalnej wersji oprogramowania. O ile spokojnie używana Z3 potrafiła w moich rękach wytrzymać pełne 2 doby na jednym ładowaniu, o tyle w nowym modelu nigdy nie udało mi się zbliżyć do tego rezultatu. Telefon pobiera sporo energii w trybie czuwania, wyraźnie szybciej znika bateria podczas przeglądania stron WWW, gorzej jest również w kwestii multimediów w postaci filmów czy tez muzyki. Niewiele pomagają tryby STAMINA i Ultra STAMINA, które są wyraźnie gorzej dopracowane (czy może raczej mniej efektywne) niż w Z3 i... chyba niż w Androidzie KitKat. Lollipop ma niestety złą sławę (co potwierdzają również moje prywatne uczucia po aktualizacji innych urządzeń) pod względem zarządzania energią, a w szczególności drenowania akumulatora przez pracujące w tle usługi Google. Lekiem na to ma być aktualizacja do wersji 5.1.x, ale póki co musimy zadowolić się tym, co jest na pokładzie telefonu Sony.

Testy wytrzymałości baterii były również tym razem bardzo utrudnione, poprzez NAGRZEWANIE ;-) Niestety nie jestem w stanie powiedzieć na jak długie granie lub oglądanie filmów pozwala akumulator Z3+, bo zazwyczaj po kilku minutach sprzęt się przegrzewał i żądał ostudzenia. Sarkastycznie można więc rzec, że na Xperii pogramy bardzo długo, z tym że w bardzo krótkich odcinkach.
Zgodnie z tradycją Sony budowa telefonu nie pozwala nam na samodzielny dostęp do akumulatora. Pełne naładowanie urządzenia zajmuje dołączonej ładowarce około 3 godzin.

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News