DAJ CYNK

Test telefonu Sony Xperia Z5

Lech Okoń (LuiN)

Testy sprzętu

Warto zauważyć, że nowa Xperia przytyła względem poprzedniczki - tym razem dostajemy już nie 6,9, lecz 7,3 mm grubości. Nie jest to jak dla mnie różnica, z powodu której miałbym wyrywać sobie włosy z głowy. Kombinowanie z odprowadzaniem ciepła przyniosło też wzrost masy ze 144 do 154 gramów, co przy 5,2 cala ekranu czyni Xperię Z5 już nieco ciężką. Bezsensownie puste pole pod ekranem (przecież przyciski są wyświetlane) i niezbyt smukłe ramki po bokach wyświetlacza zaowocowały wypełnieniem przedniego panelu ekranem na poziomie 69,6%. LG G4 oferuje 72,5%, Huawei Mate S 73,9%, a Galaxy Note 5 76,8%. Dla równowagi, u Apple w iPhone'ie 6s Plus parametr ten wynosi 67,7%.

Trudno odmówić Xperii Z5 solidności wykonania. Złota wersja telefonu nie robiła specjalnego wrażenia na oglądających, być może cieplej przyjęliby oni wariant czarny (czarna Z3+ była śliczna). Do końca nie jestem przekonany do matowego szkła z tyłu obudowy, choć doceniam jego walory użytkowe w postaci mniejszego zbierania odcisków palców. Za sprawą zaokrąglonych brzegów Z5 trzyma się w dłoni pewnie, nieco irytują jednak ostre przejścia pomiędzy bokami a przednim i tylnym panelem. Z przodu ekran wychodzi ponad metalową ramkę wraz z okalającą go wąską warstwą ostro zakończonego plastiku. Z kolei tylna tafla szkła jest wciśnięta w ramkę i to metal ramki stanowi tutaj ostre zakończenie. Zdecydowanie wolę grube szkła czołowe gładko przechodzące w zaokrąglone ramki.

Warto wspomnieć, że Sony zmienił istotnie swoją politykę dotyczącą deklaracji wodoszczelności obudowy. Od teraz, pomimo certyfikatu IP68, Sony nie zaleca używania telefonu do wykonywania zdjęć pod wodą. Jest to o tyle dziwna polityka, że w menu aparatu jest możliwość zablokowania przycisków ekranowych na wypadek wilgoci. W reklamach sporadycznie pojawiają się kadry z telefonem zalanym morską wodą... a ta przecież też jest niewskazana. Telefon wytrzyma deszcz i mycie pod bieżącą wodą, ale już całkowicie zanurzać go nie wolno. No cóż, Xperia Z5 jest więc nieco mniej wodoszczelna od poprzedniczek.



Wyświetlacz

Sony od kilku generacji stosuje u siebie ekrany IPS LCD z rozwiązaniami znanymi z telewizorów Bravia producenta. Nie są to równie doskonałe ekrany jak ten np. w LG G4, a poziom zagęszczenia pikseli zaczyna powoli odbiegać od koreańskich standardów. Choć FullHD na 5,2 cala do szczęścia nie wystarczy jedynie technologicznym fanatykom, to pomijając mniejszą niż u konkurentów rozdzielczość, problemem było do tej pory odwzorowanie kolorów.

Zarówno Xperia Z3, jak i Z3+ oferowały bardzo zimne kolory. Temperatura barwowa bieli przekraczała 10 tys. Kelwinów, przez co kolory od niebieskiego, przez fiolet do różu były nienaturalnie wzmacniane, a treści na ekranie wydawały się często ponure. Teoretycznie optymalne są wartości rzędu 6500 Kelwinów, te jednak (z łatwością osiągane przez współczesne AMOLED-y), odbierane są zwykle przez użytkowników jako lekko zażółcone. W bezpośrednich porównaniach S6 Edge (6000 K), Z3+ (10383 K) i LG G4 (8310 K) to ten ostatni określany był przez oglądających jako mający najlepszą biel, choć nie dało się ukryć, że niebieskawe biele Z3+ były najjaśniejsze.

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News