DAJ CYNK

Test telefonu Xiaomi Redmi 3S

Arkadiusz Dziermański

Testy sprzętu



Wyświetlacz i nakładka systemowa

Zastosowany wyświetlacz IPS ma przekątną 5 cali i wyświetla obraz o rozdzielczości 720 x 1280 pikseli. Wydaje się, że to za mało jak na dzisiejsze standardy, ale przeszkadzało mi to w zasadzie tylko w doborze motywu, bo wolę mieć mniejsze ikony i wszystkie warianty wydawały mi się za duże. W codziennym użytkowaniu ta rozdzielczość w zupełności wystarczy. Ekran jest dobrej jakości. Kolory są żywe i nasycone, obraz jest jasny i czytelny pod każdym kątem oraz na powietrzu. W zasadzie jedynym do czego można się przyczepić jest siatka panelu dotykowego, którą widać w silnym świetle przy wygaszonym ekranie. Sam dotyk momentami sprawia wrażenie niezbyt dobrze skalibrowanego. Czasami odczuwałem, że ekran nie reaguje na polecenia równie precyzyjnie, jak w smartfonach z wyższej półki.

Urządzenie pracuje pod kontrolą systemu MIUI, czyli autorskiej modyfikacji systemu Android stworzonej przez Xiaomi. W praktyce jest to wizualne połączenia elementów Androida i iOS-u. Był to mój pierwszy kontakt z tą wariacją na temat zielonego robota i przyznaję, że podchodziłem do niej nieufnie. Spodziewałem się masy nielogiczności, nie do końca przetłumaczonych elementów interfejsu i ogólnego skomplikowania, niemożliwego do ogarnięcia przez początkującego użytkownika. Pozostaje mi tylko wszystko odszczekać.



W porównaniu ze standardowym Androidem i nakładkami różnych producentów, MIUI jest ekstremalnie intuicyjny. Wszystko jest maksymalnie uproszczone, przejrzyste, prosto oznaczone i pełne różnych podpowiedzi. Do tego dochodzą bardzo szerokie możliwości personalizacji. Na samo ustawienie motywu zeszło mi dobre 1,5 godziny (jak ja to lubię :-)). Wybór dostępnych (darmowych) tematów jest ogromny i wiele z nich oferuje unikalne możliwości personalizacji. Nie chodzi tutaj tylko o zmianę ikon, tapet czy kolorów aplikacji. Do wyboru są różne możliwości odblokowania ekranu oraz możliwości personalizacji ekranu blokady. Może być na nim umieszczony interaktywny kalendarz, aktywne powiadomienia, widżety lub skróty do aplikacji w różnych konfiguracjach. Warto poświecić dłuższą chwilę na znalezienie pasującego nam motywu, bo można mieć z niego bardzo dużo pożytku. Tak dużych możliwości personalizacji interfejsu nie ma chyba żaden z czołowych producentów smartfonów z Androidem. Oprócz wspomnianej wcześniej możliwości przypisania diodzie powiadomień różnych kolorów można też np. wybrać, czy lewy przycisk pod ekranem ma wywoływać listę otwartych aplikacji czy listę opcji danego programu. Takich smaczków można znaleźć o wiele więcej.



Interfejs można uprościć, co często jest dobrym rozwiązaniem w przypadku chęci przekonania do smartfonu osób starszych. Podobne rozwiązanie można znaleźć m.in. w Xperiach i Huaweiach. Jest też tryb dziecko, w którym możemy wydzielić obszary smartfonu, do którego dziecko może mieć dostęp oraz tzw. druga przestrzeń. Można też stworzyć drugi, oddzielny interfejs smartfonu i np. z jednego korzystać w pracy, a z drugiego po niej. To trochę jakbyśmy używali dwóch osobnych smartfonów. Jest to też dobra opcja, jeśli mamy zamiar coś przed kimś ukryć... ????

W zasadzie jedynymi elementami, które mogą trochę przestraszyć zielonego użytkownika są wyskakujące powiadomienia z forum MIUI oraz wszechobecne zachęcenia do synchronizacji danych z Chmurą Xiaomi. Można je jednak zablokować, podobnie jak inne niechciane powiadomienia. Wystarczy dowolne z nich, po pojawieniu się na górnej belce, przesunąć palcem do lewej krawędzi ekranu i wybrać opcję "Nie pokazuj więcej". Drobny szczegół, ale mocno ułatwiający życie.

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News