DAJ CYNK

Recenzja XGIMI H1 – Xiaomi świata projektorów z nagłośnieniem Harman Kardon

Lech Okoń (LuiN)

Testy sprzętu

Zacznę od Bacha dźwięku

XGIMI H1 może pracować jako głośnik przenośny (Bluetooth i WiFi), z wyłączoną lampą. To już może dawać do myślenia, a już na pewno uwagę przyciąga logo Harman/Kardon na obudowie. Harmana czy B&O mamy jednak w laptopach, przeważnie bez urywania tylnej części ciała, być może tym razem to też tylko logo? Nic z tych rzeczy.

Duet 45-mm membran z przodu obudowy (pod obiektywem projektora) uzupełniają dwa potężne głośniki basowe na dole urządzenia. I chociaż pod ręką był 40-watowy JBL Xtreme, podczas blisko dwumiesięcznych testów XGIMI, miał on wolne. Nie, XGIMI nie gra może równie głośno, ale podczas nocnych seansów filmowych nie musiałem ustawiać głośności większej niż 50%. Cieszyłem się przy tym ciepłym brzmieniem, bardzo wyraźnym lektorem i generalnie wrażeniami lepszymi niż z mojego 60-calowego telewizora Samsunga… a przecież XGIMI to takie maleństwo.

Domówka, sylwestrowy wieczór, oglądanie koncertów czy filmów Science Fiction (z genialnym muzycznie Interstellarem na czele), granie na Xboksie One X i Switchu – czego bym nie robił, łapałem się na tym, że zerkam z niedowierzaniem w kierunku XGIMI H1. Moi znajomi również byli zachwyceni, niemal błyskawicznie przechodząc do konkretów – bardzo drogie to? No więc nie, ale o tym za chwilę.

Kończąc temat audio wspomnieć należy o możliwości (mimo wszystko) podpięcia nagłośnienia przez Bluetooth, przewód JACK, jak i wyjście optyczne.

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło zdjęć: wł