DAJ CYNK

Test zegarków Samsung Gear 2 i Gear Fit

Lech Okoń (LuiN)

Testy sprzętu

Podsumowanie

Czy komuś się to podoba, czy nie, wielkimi krokami do domu Kowalskiego dociera era wearable devices, czyli urządzeń, które mają stać się stałym elementem naszej garderoby. Samsung zdecydowanie nie zmarnował kilku miesięcy, które dzieliły premierę Galaxy Gear i tegorocznych zegarków, co najbardziej widoczne jest w znacznym wydłużeniu czasu pracy. A nie da się przecież ukryć, że od czasu pracy takiego urządzenia bezpośrednio zależy to, czy będzie chciało się nam z niego korzystać w dłuższej perspektywie. To ma być przyjemność, a nie udręka i do tego etapu Samsung szczęśliwie dotarł. Zarówno pulsometr, jak i krokomierz w obu urządzeniach nie wykazały się zadowalającą precyzją. Dodatkowo, według zaleceń producenta w czasie pomiaru tętna należy sobie wygodnie usiąść i najlepiej... ogolić ręce :-). Szczególnie ten pierwszy aspekt czyni pulsometr zastosowany w Gearach niezbyt przydatnym w czasie treningów.

O ile w typowo sportowym Gearze Fit zarzut jest poważny, o tyle już Gear 2 ma do zaoferowania znacznie więcej niż tylko pomoc w treningach. Urzeka wygoda wykonywania zdjęć zegarkiem, spora kontrola nad telefonem, czytelny, generujący mniej odblasków niż w Ficie ekran, gadżet w postaci pilota do telewizora, no i oczywiście możliwość instalowania dodatkowych aplikacji, pominięta w modelu Fit. Gdybym postawił na Samsunga w roli swojego głównego, prywatnego smartfonu, Gear 2 stałby się obowiązkowym dodatkiem.

Przykładowy klip wykonany zegarkiem Samsung Gear 2:
- video (plik .3gp, 23 MB),


Zdjęcia wykonane aparatem wbudowanym w telefon:







Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News