Test Teufel Ultima 40 Active - genialny bas bez cyrografu

Diabelska marka Teufel zadebiutowała na polskim rynku z przytupem i potężnym ryknięciem basem. Idea marki? Audiofilski sprzęt w umiarkowanej cenie i do 12 lat gwarancji.

Lech Okoń (LuiN)
13
Udostępnij na fb
Udostępnij na X
Test Teufel Ultima 40 Active - genialny bas bez cyrografu

OK, pomyślałem, trzeba sprawdzić na początek może coś małego, jakiś głośnik Bluetooth, może soundbar. I wtedy wpada propozycja Ultima 40 Active... to najpotężniejsze głośniki (nie tylko) Bluetooth, jakim miałem okazję się przyjrzeć. Dwie potężne kolumny o wysokości 106,5 cm i masie 21,2 (UL 40 Active) oraz 20 kg (UL 40 Mk3 18). Wewnętrzny uszczypliwiec podpowiadał "to pewnie tylko atrapy" - zamknął się jednak natychmiast po uruchomieniu zestawu.

Dalsza część tekstu pod wideo

Specyfikacja

Gdy już głośniki były w drodze do mnie, przyjrzałem się głębiej ich specyfikacji. Zintegrowana karta dźwiękowa, Bluetooth z apt-X i ta moc... miałem przeczucie graniczące z pewnością, że na głośność narzekać nie będę. To przeszło 40 kg nagłośnienia!

  • Konstrukcja obudowy - Bass reflex, trójdrożna,
  • Zakres częstotliwości - od/do 39-20000 Hz; 45-20000 Hz dla UL MK3 18,
  • Czułość (2.83 V / 1 m) - 87 dB,
  • Całkowita moc wyjściowa (RMS) - 260 W (2x 130W),
  • Maksymalny poziom ciśnienia akustycznego - 108 dB/1m,
  • Impedancja - 4-8 Om,
  • Tweeter (1 szt.) - 25 mm, tkanina, stalowy, chromowany phase plug 
  • Driver średniotonowy (1 szt.) - 165,00 mm, kevlar i włókno szklane, chromowany phase plug,
  • Woofer (2 szt.) - 165,00 mm, włókno szklane,
  • Materiał obudowy - MDF, foliowana, matowa powierzchnia,
  • Inne: zdejmowana pokrywa przednia, przygotowany pod spikes, zintegrowany stojak, przystosowany do wtyków bananowych, maksymalna średnica kabla 4 mm, pilot na podczerwień, wyświetlacz LED,
  • Złącza: wejście HDMI Audio (z ARC/CEC), AUX, karta dźwiękowa USB, MicroUSB B, Bluetooth z apt-X (Hi-Res), wejście optyczne, cinch stereo, wyjście opcjonalnego subwoofera,
  • Standardy odtwarzania - Dolby Digital, Dolby Pro Logic,
  • Cena - 3399 zł.
Test Teufel Ultima 40 Active - genialny bas bez cyrografu

Zestaw sprzedażowy

Kolumny dotarły do mnie w dwóch, potężnych, podłużnych pudłach. Rozdzielenie przesyłki na 2 paczki dało szansę na sprawne uporanie się z nimi sympatycznemu kurierowi.

Głośniki wyposażone są w maskownice, jednak przez większą część testów nie korzystałem z nich. Zbyt bardzo podobał mi się surowy design. Głośniki łączymy ze sobą grubym, dwużyłowym przewodem - dołączony do zestawu ma długość 5 m i czerwoną, półprzezroczytą osłonę. Nie zabrakło gumowych podkładek pod kolumny, których zadaniem jest lepsze ustabilizowanie głośników. W mieszkaniu mam stary parkiet i gdyby głośniki u mnie miały zostać, z pewnością wykorzystałbym to akcesorium. Nie odnotowałem jednak nieprzyjemnych rezonansów czy wędrowania głośników po podłożu - już sama masa kolumn odpowiednio dociskała je do podłogi.

Test Teufel Ultima 40 Active - genialny bas bez cyrografu

W pudełku znajdziemy też przewód zasilający o długości 180 cm i wykonany z aluminium pilot podczerwieni. Ten ostatni ma ograniczoną do minimum liczbę przycisków, przez co obsługa urządzenia zawsze była pewna i nie dochodziło do pomyłek.

Test Teufel Ultima 40 Active - genialny bas bez cyrografu

Instalacja sprzętu i trochę o designie

Po rozpakowaniu kolumn, wystarczy połączyć je przewodem i podpiąć do zasilania. Poradzi sobie z tym absolutnie każdy. Na górze lewej kolumny znalazło się miejsce na duży, dotykowy panel sterowania, uzbrojony w podświetlenie. Przycisków jest mało, przez co pomyłki właściwie się nie zdarzają - power, Bluetooth, AUX, wejście optyczne, TV (HDMI) oraz kontrolki głośności i play/pauza. Nasze wybory dodatkowo potwierdzane są przez wyświetlacz na froncie lewego głośnika - o prostej, "kropkowej" strukturze (lekkie retro) i czerwonych diodach. Co ważne, poziom jasności diod można regulować, nie będą więc one rozpraszać nas podczas seansów filmowych. Dodatkowo możemy wytłumić wyświetlacz poprzez nałożenie na głośniki dołączonych maskownic. Byłoby jednak szkoda.

Test Teufel Ultima 40 Active - genialny bas bez cyrografu

Kewlar, chrom, miedź, czerń i krwawa czerwień. O gustach ponoć się nie dyskutuje, ale berlińska marka Petera Tschimmela zdecydowanie gra na moich czułych strunach. Głośniki Teufel Ultima 40 Active ewidentnie dodały charakteru wnętrzu i budziły estetyczną satysfakcję. Na testy trafiła ich czarna wersja, ale dostępne są też w wariancie anielsko białym. Jak biel lubię, tak tym razem czerń jest dla mnie tą atrakcyjniejszą opcją.

W trybie standby głośniki pobierają niewiele, bo zaledwie 0,7W mocy. Oglądanie jakiejś losowej telenoweli z telewizji naziemnej przy 25% poziomu głośności dało obciążenie 11,8W, a popowy kawałek na programie muzycznym pożerał 14-17,6W przy głośności ustawionej na 40%. Wszystkie te pomiary przeprowadziłem przy podłączeniu głośników do telewizora przez HDMI ARC, z płaskimi ustawieniami korektora.

Złącza jak z listy must-have

Do tej pory duże rozwiązania kolumnowe kojarzyły mi się z milionem przewodów i koniecznością zakupu amplitunera, który był niejako portalem do dobrego dźwięku. Tymczasem jak się okazuje, można to zrobić o wiele prościej, bez zbędnego pudła pod telewizorem, które tylko zjada prąd, gdy sobie śpimy.

Być może dla niektórych osób opcja podłączenia do nagłośnienia jak największej liczy urządzeń w tym samym czasie jest kluczowa, dla mnie wystarczy jedno, dobrej jakości połączenie z ekranem (TV, projektor czy monitor). To telewizor pełnić ma funkcję huba dla rozmaitych źródeł i tym sposobem mam mieć jeden góra dwa piloty do obsługi całości, a nie ich stertę.

Test Teufel Ultima 40 Active - genialny bas bez cyrografu

Podczas testów sprawdziłem wszystkie dostępne złącza audio - optyczne (Xbox One X), AUX (jeden z projektorów) i HDMI (telewizor i projekor) - za każdym razem bez jakichkolwiek przeszkód i zakłóceń. Jedynie w przypadku złącza HDMI należy pamiętać, by na obudowie urządzenia źródłowego odszukać gniazdo z oznaczeniem ARC. Pozwala ono zarówno na transmisję dźwięku, jak i na sterowanie całym sprzętem za pomocą dowolnego z pilotów (standard CEC).

Do pełni szczęścia zabrakło mi tylko podwójnego złącza HDMI-in + HDMI-out. Ułatwiłoby ono podpinanie starszych sprzętów i byłoby np. furtką do bezpośredniego podpięcia Chromecasta dla transmitowania bezstratnej muzyki po Wi-Fi. To jednak zestaw głośników, a nie amplituner i wciąż lista złączy jest po stronie zalet.

Miłym zaskoczeniem okazała się zintegrowana karta dźwiękowa na USB. Producent postawił na złącze microUSB, mam jednak nadzieję, że w kolejnych edycjach tych popularnych głośników zastąpi je docelowo trwalsze USB-C. W czasie testów nie dysponowałem przenośnym komputerem PC, więc zdałem się ma MacBooka Air. Ten w ostatnich wersjach wyposażony jest wyłącznie w gniazda USB-C, a przewodu USB-C do microUSB jeszcze na oczy nie widziałem. Z pomocą przyszedł popularny HUB Green Cell AK61, do niego podpiąłem przewód USB-A - microUSB. Przyznaję, że spodziewałem się jakichś schodów, tymczasem karta zaczęła natychmiast działać, bez konieczności instalowania jakichkolwiek sterowników. Jeśli więc głośniki mają być uzupełnieniem komputera, nic nie stoi na przeszkodzie - prościej już chyba się nie da, z zachowaniem bezstratnej jakości dźwięku.

Test Teufel Ultima 40 Active - genialny bas bez cyrografu

Bluetooth z apt-X

Oddzielnego akapitu wymaga złącze Bluetooth. Wspiera ono stratny kodek apt-X, a więc jakość dźwięku zbliżoną do płyty CD, z przepływnością do 352 kbps i kodowaniem w 16-bitach oraz 44kHz. Jednocześnie apt-X oznacza znacznie mniejsze opóźnienia względem "zwyczajnego" Bluetootha, bo poniżej 40 ms. W przypadku oglądania tą metodą filmów zawsze pojawia się pytanie o opóźnienie dźwięku w stosunku do obrazu. I tutaj dobra wiadomość, nie było kompletnie potrzeby korygowania opóźnienia synchronizacji. 

Test Teufel Ultima 40 Active - genialny bas bez cyrografu

Nie ma natomiast kodeka apt-X HD, oferującego przepływność do 576 kb/s i dźwięk 24bit w 48kHz, ani kodeka LDAC, który jest w stanie przesyłać dźwięk 24 bit w 96 kHz z przepływnością do 990 kb/s. Oznacza to tyle, że do bezstratnych formatów najlepiej mimo wszystko korzystać ze złączy HDMI i optycznego, ewentualnie AUX z dobrej klasy przewodem. Jeśli Twoim głównym źródłem muzyki jest YouTube czy podstawowe plany taryfowe Tidala, Spotify, Deezera, kompletnie nie masz się czym przejmować - apt-X wystarcza do nich z zapasem.

Trochę szkoda też, że producent nie poszedł o krok dalej i nie zastosował popularnych standardów bezstratnej transmisji dźwięku przez Wi-Fi. Taki AirPlay 2 czy jeszcze lepiej Google Cast z dźwiękiem 24 bit i próbkowaniem 96 kHz byłyby doskonałym uzupełnieniem specyfikacji.

Pilot sterowania i wyświetlacz

Zrezygnowany bezskutecznym poszukiwaniem wad zacząłem intensywnie przyglądać się pilotowi podczerwieni. Ten chociaż wykonany jest w głównej mierze z aluminium, ma swoje bieguny z tworzywa sztucznego. Na dole to szufladka baterii, na górze panel złącza podczerwieni. I ten ostatni w testowej sztuce zdawał się swoje już przeżyć i sprężynował nieco.

Test Teufel Ultima 40 Active - genialny bas bez cyrografu

Na upartego wadą też może być śruba na klucz imbusowy do blokowania szuflady baterii. Poprzedni tester ewidentnie mocno z nim walczył, sam jako miłośnik majsterkowania, szybko znalazłem odpowiedni klucz w domu. Co ciekawe, poluzowanie nieco szufladki z bateriami dało też mniejsze sprężynowanie złącza IRDA... więc potencjalną wadę diabli wzięli. Sam pilot jest lekki, ma jednoznaczne oznaczenia przycisków i świetnie komunikuje się z głośnikami, nawet gdy celujemy w przeciwległą ścianę pokoju.

Test Teufel Ultima 40 Active - genialny bas bez cyrografu

Chociaż mamy do dyspozycji jedynie tekstowe menu, z powodzeniem można za jego pomocą wyregulować jasność ekranu oraz jego ściemnianie, gdy nie korzystamy z pilota (w tym zupełne wyłączenie). Da się też za jednym dotknięciem uruchomić tryb nocny z płaskim, mniej basowym profilem dźwięku.

Teufel to synonim soczystego basu

Zestaw można rozbudować za pomocą złącza subwoofera do systemu 4.0 czy 4.1. W praktyce jednak okaże się to w większości przypadków zupełnie zbędne. Producent sugeruje zwrócenie głośników w kierunku słuchacza, a w filmach udostępnia tryb Dynamore Virutal Center, zwiększający przejrzystość głosu lektora. Tryb ten symuluje dodatkowy głośnik centralny, a jego uruchomienie to jedno dotknięcie pilota.

Nie trzeba natomiast symulować basów. Dla przypomnienia, każda kolumna uzbrojona została w dwa 16,5-cm woofery z bass refleksami. Już bez korektora, dynamiczna muzyka filmowa daje iście kinowe rezultaty. Przy korektorze ustawionym dla bassów na +4 i dla tonów wysokich na +1, poziom immersji z filmem sięgał zenitu. W głowie zaczynała kotłować się myśl, jak wiele emocji ominęło mnie do tej pory przez niedostateczny zestaw audio.

Test Teufel Ultima 40 Active - genialny bas bez cyrografu

Co warto dodać, testy zbiegły mi się z recenzowaniem potężnego, laserowego projektora 4K - określenie kino domowe nigdy jeszcze nie miało tyle sensu i tak mało marketingu. Naprawdę da się uzyskać wrażenia może nawet i lepsze niż w kinie, bo bardziej intymne i bez szukania w sali idealnego akustycznie fotela.

Według specyfikacji, dolne częstotliwości zaczynają się od 39 Hz w przypadku głównego głośnika i od 45 Hz w głośniku prawym. Podejrzewam, że producent ujednolica te poziomy, bo podczas odsłuchiwania wszelkich bass-testów nie dało się zauważyć różnicy pomiędzy kanałami. Niezależnie od starań, nie udało mi się też osiągnąć niepokojących rezonansów, "charczenia" i tym podobnych. Żaden zestaw głośników jeszcze nie radził sobie u mnie aż tak dobrze z najbardziej wymagającymi utworami pod względem tonów niskich.

Test Teufel Ultima 40 Active - genialny bas bez cyrografu

Nie miałem przy tym uczucia niedosytu w przypadku tonów średnich i wysokich. Chociaż zdecydowanie mamy do czynienia z ciepłym brzmieniem i sprzętem zoptymalizowanym pod kątem mainstreamu, w basach nie giną ani wokale, ani instrumenty operujące w górnych częściach rejestrów. Basowa specjalizacja zestawu może natomiast czasem przynosić wrażenie zbytniej głębi basu lektora w filmach. Nie mamy przez aż tak dobrego wyodrębnienia cicho wypowiadanych dialogów. To jedyna sytuacja podczas oglądania filmów, gdy mogłem się do czegoś obiektywnie przyczepić.

Test Teufel Ultima 40 Active - genialny bas bez cyrografu

Idąc w górę, żeńskie wokale są naprawdę dobrze eksponowane i doskonale korzystają z zastosowanego przetwornika średniotonowego. Gdy zaś w utworze pojawią się nagle smyczki czy talerze perkusji nie mamy wrażenia zlewania się ich w jednolitą, dźwiękową papkę, ani też nagłego wycięcia górnych partii, za sprawą dobrze skalibrowanych głośników wysokotonowych. Producent naprawdę wiedział co robi, nie czuć tutaj balansowania nad przepaścią kresu możliwości, lecz stale mamy spory zapas.

Test Teufel Ultima 40 Active - genialny bas bez cyrografu

Co istotne, korektor sprzętowy daje faktyczne zmiany i w razie potrzeby płynne odcięcie basów już za pośrednictwem dołączonego pilota, bez konieczności grzebania w urządzeniu będącym źródłem dźwięku.

Do domu idealne, do bloku - na ułamku mocy

Być może testy w wolno stojącym domu i możliwość dłuższej pracy na pełnej mocy byłyby furtką do wykrycia jakiejś dziury w całym. W ocenie specjalistów, jest to właśnie sprzęt, który z powodzeniem może grać beztrosko rock czy pop na wartościach w okolicy maksimum mocy.

W moim przypadku, nawet grube mury kamienicy "wywoływały sąsiadkę" przy 44% mocy w ciągu dnia. Nocą 30% mocy i bas na +3 dał równo o 22:00 pukanie do drzwi... i pół godziny później kolejne, pomimo zjechania do 18% i ustawienia basów na -2. Dodam, że sąsiadkę mam bardzo wyrozumiałą, ale również i ona chce czasem słyszeć cokolwiek ze swojego telewizora (z ustawioną na maksimum głośnością).

Test Teufel Ultima 40 Active - genialny bas bez cyrografu

Do góra około 18% można swobodnie rozmawiać przy lecącej muzyce, bez podnoszenia głosu. Przy sesjach gier planszowych zwykle schodziłem z głośnością niżej - a przynajmniej do czasu, gdy niespodziewanie w tle pojawiał się utwór tak dobrze brzmiący, że wszyscy prosili by dać na chwilę głośniej. Taki już urok Teufela :-).

Tak naprawdę jednak nie musimy ustawiać kolumn na maksimum czy nawet na połowę skali głośności, by poczuć ich potęgę. Dawno już nie miałem aż tak wielkiej przyjemności z przesłuchiwania na nowo utworów. I dawno aż tak wielkiego sensu nie miała taryfa HiFi Tidala, z bezstratną muzyką. Głośniki Teufela pokazały mi, jak może brzmieć domowy zestaw muzyczny i jak wiele więcej da się usłyszeć dzięki porządnemu nagłośnieniu.

Test Teufel Ultima 40 Active - genialny bas bez cyrografu

Z tego co wyczytałem w niemieckiej prasie, doskonałym dopełnieniem całości jest podpięcie dodatkowego głośnika basowego. Jestem skłonny w to uwierzyć - łaknący mocnego brzmienia mają tym sposobem uzyskać jeszcze większy zakres dolnych częstotliwości. Model T8 oferuje od 35 do 210 Hz, z kolei T10 od 33 do 190 Hz. Sam chyba nie miałbym serca odpalać takiego zestawu w moim mieszkaniu - nie uśmiecha mi się przeprowadzka po protestach sąsiadów ;-). Już dwie kolumny dały mi ogrom muzycznej frajdy, do której będę teraz bardzo tęsknić.

Podsumowanie

Dla kogo Teufel Ultima 40 Active będzie dobrym zakupem? Zdecydowanie nie jest to sprzęt o analitycznym brzmieniu - producent celuje głównie w osoby poszukujące potężnego kopnięcia podczas oglądania filmów i melomanów kochających dynamiczny, a przy tym aksamitnie wybrzmiewający bas. Owszem, da się wysterować amplituner tak, by z Teufela wyczarować coś spokojniejszego, ale nie po to kupujesz głośniki z Teufelem w logotypie, by potem próbować ujarzmiać diabła. Warto też podkreślić, że nie rozmawiamy o jakimś tam uzupełnieniu kina domowego, tylko o sprzęcie redefiniującym odbiór wszystkich treści. To znacznie więcej niż głośniczki do telewizora - natychmiast zauważycie, że to telewizor stał się nagle dodatkiem do głośników.

Test Teufel Ultima 40 Active - genialny bas bez cyrografu

By nie mieć wyrzutów sumienia, nie do końca polecam zakup tych kolumn do mieszkania w bloku. Wykończysz sąsiadów nawet na 30% mocy. Z drugiej strony i na 25% głośniki rozpieszczają słuchacza. Te kolumny mają poza tym ponad metr wysokości, więc nie dla każdego będą dobrą opcją już z samych względów gabarytowych.

Test Teufel Ultima 40 Active - genialny bas bez cyrografu

Teufel Ultima 40 Active pokazały mi jak bardzo błądziłem w poszukiwaniu porządnego brzmienia. Podłączałem do telewizora i projektora różnego rodzaju głośniki Bluetooth, podpinałem topowe soundbary, tymczasem niemiecka hybryda klasyki i nowoczesności bez problemu przewyższyła wszystko z czym miałem do tej pory do czynienia. Zupełnie nie dziwię się, że seria Ultima 40 Active jest najpopularniejszą w portfolio producenta. I choć przed testami miałem wątpliwości, czy czasem cena 3390 zł nie jest przesadzona, teraz nawet i ona trafia na listę zalet. Moja ocena końcowa to mocne 8/10.

Test Teufel Ultima 40 Active - genialny bas bez cyrografu

Wady:
- brak duetu HDMI in/out pod starsze sprzęty,
- Bluetooth wspiera apt-X, ale już nie nowszy apt-X HD czy LDAC,
- brak bezstratnej transmisji dźwięku przez Wi-Fi (AirPlay 2 czy Google Cast).

Zalety:
- genialne, głębokie brzmienie, które docenią przede wszystkim miłośnicy porządnego basu (rock, pop) i kinowej akcji,
- staranne wykonanie i design z ukłonem w kierunku miłośników retro,
- właściwie komplet niezbędnych złączy: AUX, HDMI ARC/CEC, optyczne, Bluetooth, USB jako karta dźwiękowa do komputera,
- duży, czytelny wyświetlacz w stylu retro.
- panel kontrolny na górze lewego głośnika i świetnie opisany pilot zdalnego sterowania (aluminiowy),
- możliwość rozbudowy do systemów 4.0 i 4.1,
- świetny zasięg łączności Bluetooth i wsparcie dla niskostratnego apt-X,
- cena - taka kombinacja parametrów audio i interfejsów to z reguły większy wydatek,
- gwarancja do 12 lat.