DAJ CYNK

Test Tronsmart Onyx Free TWS - słuchawki z funkcją dezynfekcji? Tego jeszcze nie było!

Arkadiusz Bała (ArecaS)

Testy sprzętu

Wygląd i wykonanie

Tronsmart Onyx Free charakteryzują się minimalistycznym designem. Każda słuchawka ma kształt opływowej łezki i wykonana jest z czarnego, w większości matowego tworzywa. Nie ma tu żadnych dodatkowych zdobień, co w pewnym stopniu zostało wymuszone przez zastosowanie przez producenta fizycznych przycisków, zamiast bardziej popularnego sterowania gestami.

Tronsmart Onyx Free

Słuchawki są nie tylko opływowe, ale także małe. Przy ok. 2 cm długości i poniżej 1 cm głębokości prawie w ogóle nie wystają z uszu, co w przypadku urządzenia tego typu jest dużym plusem.

Jak wspomniałem, od zewnętrznej strony nie znajdziemy żadnych zdobień. Zamiast tego na obydwu słuchawkach zobaczymy okrągły przycisk sterujący. Pracuje on płynnie, z wyczuwalnym punktem aktywacji. Tuż obok można dostrzec niewielką diodę LED, która sygnalizuje stan połączenia.

Tronsmart Onyx Free

 Od wewnętrznej strony umieszczono złącza ładowania oraz oznaczenia lewej i prawej słuchawki.

Tipsy założone są na plastikową tulejkę. Standardowo dla słuchawek TWS jest ona krótka i szeroka, a dodatkowo zabezpieczona drobną siateczką.

Tronsmart Onyx Free

Wykonanie słuchawek jak na omawiany segment jest bardzo dobre. Zostały one wykonane z przyjemnych w dotyku plastików, a spasowanie elementów wypada bez zarzutu. Do tego całość sprawia bardzo solidne wrażenie i jest wodoodporna, więc nie musimy się obawiać, korzystając z nich podczas deszczu lub na siłowni.

Pudełko słuchawek ma ok. 6 cm długości oraz po 2,5 cm wysokości i szerokości. Jest więc stosunkowo małe, a za sprawą opływowego kształtu całkiem wygodnie mieści się w kieszeni.

Tronsmart Onyx Free

Prezentuje się również bardzo dobrze. W większości mamy tu bowiem do czynienia z matowym, gumowanym tworzywem, które nie tylko świetnie wygląda, ale również pozostaje przyjemne w dotyku. Jedynie pokrywa wieczka została wykończona na wysoki połysk i bardzo łatwo zbiera odciski palców. Jest to również jedyne miejsce, gdzie znajdziemy logo producenta.

Z innych wartych uwagi elementów warto wymienić umieszczone na froncie cztery białe diody LED, które sygnalizują stan naładowania etui oraz informują o trwającym procesie dezynfekcji, oraz gniazdo USB-C z tyłu.

Tronsmart Onyx Free

Do wykonania samego etui trudno mieć większe zastrzeżenia, szczególnie jak na ten segment cenowy. Jest solidne. Sam zawias pracuje co prawda dość lekko, ale nie ma tutaj żadnych luzów, które dawałyby powody do niepokoju. Nie musimy się także obawiać, że etui przez przypadek samo otworzy się w kieszeni, ponieważ wbudowany magnes skutecznie spełnia swoją rolę.

 

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło zdjęć: własne

Źródło tekstu: własne