Vivo V21 5G – marzenie influencera czy zwykły średniak?
Vivo V21 5G to ambitny smartfon ze średniego segmentu cenowego, wyróżniający się wysokiej klasy przednim aparatem. Jak spisuje się w akcji? Sprawdzamy!

Vivo V21 5G to jedno z bardziej nietypowych urządzeń rywalizujących o portfele klientów w zatłoczonym segmencie do 2000 zł. Nietypowe, ponieważ priorytety, którymi kierował się producent, wydają się być wywrócone na głowę. Głównym atutem urządzenia ma być przedni aparat o rozdzielczości 44 MP z autofokusem i optyczną stabilizacją obrazu. Dzięki temu telefon Vivo ma być idealnym wyborem dla aspirujących influencerów. A jak wypada reszta?
A reszta już takiego wrażenia nie robi – przynajmniej na pierwszy rzut oka. Sercem urządzenia jest procesor MediaTek Dimensity 800U, wyświetlacz to panel AMOLED o przekątnej 6,44” i odświeżaniu 90 Hz, a tylny aparat ma rozdzielczość 64 MP. Jak na telefon za 1799 zł konfiguracja cokolwiek niestandardowa. Czy takie odwrócenie priorytetów wyszła urządzeniu na dobre?



Co w zestawie?
Zestaw handlowy oferowany razem z Vivo V21 5G nie odbiega znacząco od standardów, do których przyzwyczaiły nas urządzenia ze średniego segmentu cenowego. Poza telefonem i dokumentacją dostajemy więc silikonowe etui, kluczyk do tacki SIM, ładowarkę oraz krótki przewód USB-C. Co jednak ciekawe, producent zdecydował się dorzucić do kompletu także słuchawki oraz adapter z gniazda jack 3,5 mm na USB-C, co powoli przestaje być standardem.
Wygląd
Vivo V21 5G to jeden z tych smartfonów, które nie przykuwają uwagi. Jest stonowany, elegancki, ale… no, jest też trochę nudny. Ta wtórność może być odbierana jako wada, ale nie da się bohaterowi testu odmówić, że prezentuje się całkiem estetycznie.
Od frontu telefon prezentuje się najmniej korzystnie. Większość przedniego panelu zajmuje wyświetlacz z notchem w kształcie łezki. W połączeniu ze stosunkowo szeroką ramką kojarzy z telefonem dużo tańszym i to takim mniej więcej dwuletnim. Trochę to nie przystaje do segmentu, w który Vivo V21 5G celuje.
Plecki urządzenia prezentują się znacznie bardziej gustownie. Tylny panel wykonano z plastiku imitującego matowe szkło. Efekt jest bardzo przyjemny dla oka, choć trzeba się liczyć z tym, że na obudowie będzie widać odciski palców. W rogu znajdziemy stonowaną wyspę aparatu, która nieznacznie wystaje ponad resztę konstrukcji.
Po bokach mamy plastikową, błyszczącą ramkę. Rozmieszczenie wszystkich dodatkowych elementów jest do bólu klasyczne – nie ma tu większych niespodzianek, co z perspektywy wygody obsługi oceniam na plus.
U góry zobaczymy niewielki otwór mikrofonu.
Z prawej strony umieszczono przyciski regulacji głośności i zasilania. Ten ostatni pokryty został chropowatą fakturą, dzięki czemu powinien być łatwo wyczuwalny pod palcami.
U dołu znajdziemy głośnik multimedialny, port USB-C, mikrofon oraz tackę na dwie karty nanoSIM lub nanoSIM i microSD.
Z lewej jest pusto.
Wykonanie
Nie licząc przedniego panelu pokrytego taflą szkła (niestety nie podano czy jest to Gorilla Glass lub któreś z konkurencyjnych rozwiązań), telefon został wykonany w całości z plastiku. Tworzywa są przyjemne w dotyku i sprawiają wrażenie materiałów wysokiej jakości. Trudno także przyczepić się do spasowania elementów. Jednocześnie wykonanie jednoznacznie daje do zrozumienia, że Vivo V21 5G bliżej jednak do urządzeń budżetowych niż segmentu premium, co niekoniecznie działa na jego korzyść.
Wygoda obsługi
Vivo V21 5G został wyposażony w wyświetlacz o przekątnej 6,44”, a więc nie jest to telefon jak na dzisiejsze standardy przesadnie duży (podkreślam słowo „przesadnie”). Jest natomiast stosunkowo lekki (176 g) i całkiem nieźle wyważony. W efekcie korzystanie z niego nie męczy, choć oczywiście obsługa jedną ręką nadal może być chwilami problematyczna. Byłbym nawet gotów nazwać go wygodnym, gdyby nie jeden drobiazg: śliska plastikowa ramka, przez którą telefon kilka razy mało mi się nie wymsknął przy zmianie chwytu. Na całe szczęście jest to drobiazg, który wyeliminujemy z pomocą dowolnego etui – np. tego dołączonego do zestawu.
Wyświetlacz
Vivo V21 5G został wyposażony w wyświetlacz AMOLED o przekątnej 6,44” i rozdzielczości 1080x2400. Przekłada się to na zagęszczenie pikseli rzędu ok. 409 PPI, co gwarantuje ostry, wyraźny obraz. Odświeżanie panelu to 90 Hz.
Pokrycie gamutów w trybie Stamdardowym. Od lewej: sRGB / Adobe RGB / DCI-P3
Wyświetlacz Vivo V21 5G stanowi bez dwóch zdań jeden z mocniejszych elementów urządzenia. Zastosowany panel może się pochwalić wysoką jasnością maksymalną, która w trybie automatycznym potrafi sięgnąć 723 nitów. Przy ręcznym ustawieniu wartości te są dużo niższe. W trybie profesjonalnym maksymalna zmierzona przez nas wartość to 424 nity, natomiast w trybie standardowym (domyślnym) odnotowaliśmy raptem 355 nitów. Przy takim ustawieniu czytelność na zewnątrz faktycznie może stanowić problem, ale nie przejmowałbym się tym za bardzo w toku typowego użytkowania. Oczywiście standardowo dla wyświetlaczy AMOLED mamy tu perfekcyjną czerń i nieskończony kontrast.