Vivo i Zeiss opracowali razem tryb rejestrowania filmów, imitujący kamerę panoramiczną (proporcje obrazu 2:1), dostępny dla aparatu głównego i frontowego. Dzięki temu filmy z telefonu mają wyglądać, jak ujęcia kinowe, można dodać rozmycie tła i skupić się na jednej twarzy. Efekty są najwyżej niezłe, jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem. Jeśli nie, wychodzi kuriozalna sieczka. Z filmu poniżej nietrudno się zorientować, że częściej te ujęcia mi nie wychodzą, niż wychodzą.
To oczywiście tylko jeden z wielu trybów nagrywania wideo, z jakich można skorzystać na Vivo X80 Pro. Poza nim mam do dyspozycji także:
Ponadto są tu filtry kolorystyczne, które znajdziemy też w innych telefonach Vivo oraz profesjonalne tabele LUT kolorów, odwzorowujące dobrze znane materiały filmowe. Intensywność efektów można oczywiście zmienić. Nie zabrakło retuszu twarzy, dostępnego w czasie rzeczywistym. W przygotowaniu jak najlepszych materiałów może pomóc sztuczna inteligencja.
Podobnie jak wcześniejsze modele z serii X, ten również ma malutki gimbal przy aparacie głównym. Pozwala do doskonale stabilizować ujęcia kręcone w ruchu. Vivo poszło o krok dalej i tym modelem można nawet kręcić i machać, a i tak nagra stabilne, poziome ujęcie. Do dyspozycji mam tu:
Na marginesie dodam, że ten sam system „prostowania” obrazu mogę wykorzystać także do robienia zdjęć w trybie manualnym. Niezależnie od tego, jak będę trzymać telefon, zdjęcie będzie perfekcyjnie pionowe i proste.
Źródło zdjęć: własne
Źródło tekstu: Własne