Wszystko co musisz wiedzieć o Samsung Galaxy S7

Pomimo kilku zmian na minus, obrany przez Samsunga kierunek wydaje się właściwy. Dodatkowe 1,1 mm grubości i większą masę można łatwo wybaczyć jeśli uwzględnić spory skok pojemności akumulatora i zdecydowanie lepszy chwyt urządzenia. Kwestia zmian w aparacie jest bardziej złożona, o czym za chwilę. Bardzo cieszy możliwość dołożenia karty pamięci, natomiast dziwią mnie negatywne komentarze dotyczące wykorzystania pamięci wewnętrznej przez system. Po przywróceniu ustawień fabrycznych system zajmuje 7,53 GB, a po zainstalowaniu aktualizacji z ze sklepu Google'a 9,5 GB. Nie są to wyniki gorsze niż przed rokiem czy słabsze niż u konkurentów. W menu widać przy tym dalsze porządki - aplikacji jest niewiele, a ułożenie ich w logiczną strukturę katalogów sprawia, że szuflada programów zajmuje jeden ekran.

W kwestii systemu operacyjnego Galaxy S6 nie ma w tym momencie specjalnych zaległości. Podobnie jak nowy S7, pracuje on już pod kontrolą najnowszego Androida 6.0. Kolejne aktualizacje będą jednak prawdopodobnie dostarczane z wyższym priorytetem dla nowego modelu.

Najbardziej widowiskową różnicą w oprogramowaniu Galaxy S7 jest dodatkowa funkcja ekranu o nazwie Always On. Utrzymuje ona stale podświetlony fragment wyświetlacza, na którym prezentowane są najważniejsze dane takie jak godzina, data, naładowanie akumulatora czy opcjonalnie kolorowe tło. Wygląda to naprawdę dobrze, a za sprawą technologii AMOLED funkcja zużywa nie więcej niż 1% akumulatora na godzinę. Co ważne, dodatkowe widżety zmieniają co jakiś czas pozycję na ekranie, by chronić go przed zużyciem w jednym tylko miejscu.



Wydajność i stabilność

Jak się okazuje, wczesne testy Exynosa 8890 Octa i Snapdragona 820 nie do końca słusznie przesuwały szalę zwycięstwa w kierunku tego pierwszego. Póki co do naszej redakcji nie trafił jeszcze żaden telefon z najnowszym chipsetem Qualcommu, ale AnTuTu stawia go w rankingach wyżej niż Exynosa, który trafił do testowego Galaxy S7. Mało kto jednak pamięta o zmianie wersji oprogramowania testowego. Dostępny aktualnie w sklepie Google'a AnTuTu 6 pokazał dla Galaxy S7 wynik 127951 punktów, ale zainstalowanie starszego AnTuTu 5.7.5 przyniosło wyniki bliższe zeszłorocznym urządzeniom - 80050 punktów. Zanim więc przyznam pierwsze miejsce któremuś z chipsetów, wolę poczekać na finalny sprzęt i mieć pewność co do wersji aplikacji testującej.

Nie ulega natomiast wątpliwości, że skok wydajności w przypadku nowego Exynosa jest odczuwalny. Geekbench i AnTuTu nie rozgrzały przy tym jakoś specjalnie chipsetu i maksymalna temperatura obudowy oscylowała pomiędzy 36 a 38 stopniami Celsjusza. Tradycyjnie jednak siódme poty wycisnął 3D Mark, który potrafił chwilowo rozgrzać obudowę do aż 44,6 stopni Celsjusza. Co warto jednak podkreślić, skoki temperatury trwały krótko oraz występowały wyłącznie w tej aplikacji, po dłuższym "męczeniu" S7. W normalnym użytkowaniu telefon nie wykazywał tendencji do nagrzewania się.

Po wpadce z niestabilnym oprogramowaniem w Galaxy S6 Edge+, które łatane było dopiero miesiące po premierze, z uwagą przyglądałem się zachowaniu S7. Tym razem interfejs nie daje żadnych powodów do narzekania - wszystko działa idealnie płynnie, aplikacje wczytują się praktycznie natychmiast i podobnie jak w modelach S6 oraz S6 Edge zapomnieć należy o "samsungowych lagach". Niepokój wzbudziły u mnie natomiast dwa komunikaty o nieznalezieniu karty SIM. Pojawiły się one podczas spaceru w 2 różnych lokalizacjach i dwukrotnie problem rozwiązał restart telefonu, po którym wracał pełny zasięg. Sprawę badam i wrócę do niej w pełnym teście Galaxy S7.