Xiaomi 12X: najlepszy smartfon z serii. Nie ma sensu kupować flagowca (test)
Xiaomi 12X to smartfon, który pozostaje w cieniu flagowych modeli z dwunastkowej serii Xiaomi. Jednak to właśnie on może okazać się najlepszym wyborem nawet dla wymagającego użytkownika, oferując bardzo dobre parametry przy zachowaniu sensownej ceny.

Serię smartfonów Xiaomi 12 reprezentuje rosnąca liczba modeli, z których na pierwszy plan wysuwają się flagowce ze Snapdragonem 8 Gen 1 – czyli podstawowy Xiaomi 12 oraz topowy Xiaomi 12 Pro.
Xiaomi 12X nie przyciąga tak bardzo uwagi, a to on jest czarnym koniem serii. To nieco okrojona wersja podstawowego Xiaomi 12. W tym przypadku ustępstwa wobec flagowca nie muszą wiązać się z dużą stratą użytkową. Pod względem budowy i wzornictwa obydwa modele niczym się nie różnią, również taki sam jest ekran i większość komponentów wewnętrznych – inne są tylko układy SoC. otrzymujemy więc to, co dobre w dwunastce, ale w bardziej przystępnej cenie.



Cena nie jest oczywiście niska, jak na pierwszy rzut oka może sugerować specyfikacja. Na początku Xiaomi 12X oferowany był za około 3200 zł, teraz jest dostępny za około 2700 zł. Wciąż sporo, ale już bardziej kusi. Po testach tego modelu nabrałem jednak przekonania, że to właśnie Xiaomi 12X jest reprezentantem serii, którego najbardziej opłaca się kupić.
Co w zestawie
Białe pudełko z Xiaomi 12X zawiera podstawowy wręcz zestaw dla tego producenta: poza telefonem otrzymujemy zwykłe, silikonowe etui, ładowarkę 67 W HyperCharge, kabelek USB, kluczyk SIM oraz dokumentację. Nie ma za to żadnych dodatków ekstra, jak np. słuchawki – ale tego nikt już chyba dzisiaj nie oczekuje.
Wygląd, konstrukcja, ergonomia
Podstawowy model Xiaomi 12 przykuł uwagę fanów marki przede wszystkim relatywnie niewielkim rozmiarami, co w czasach standardowych ekranów 6,7 cala jest szczególnie cenne. Taki sam jest Xiaomi 12X.
Smartfon wygląda genialnie. Wymiary 152,7 x 69,9 x 8,2 mm sprawiają, że telefon zmieści się do każdej dłoni i można go dość wygodnie obsługiwać, choć z pewnymi zastrzeżeniami.
Połączenie metalowych ramek i szkła na obudowie robi świetne wrażenie, piękny jest tylny panel o lekko metalicznej, jakby oszronionej powłoce. Testowana przeze mnie wersja to Blue, ale niebieskiego tutaj niewiele, bardziej dominuje srebrzysta szarość. Tak czy inaczej, jest to fajny efekt i dla mnie 12X to zdecydowanie jeden z najładniejszych telefonów Xiaomi.
Pozytywne wrażenia wizualne to także efekt zaokrąglonych krawędzi obudowy i ekranu, ale tu dochodzimy do wspomnianych zastrzeżeń. Chociaż Xiaomi 12X ma kompaktowe rozmiary, jego obsługa bywa kłopotliwa. Smartfon dobrze pasuje do dłoni, ale nie trzyma się jej pewnie, może łatwo się wyślizgnąć. Również zaokrąglony ekran wiąże się z przypadkowymi gestami i niechcianymi funkcjami, wywoływanymi po przeciągnięciu brzegu wyświetlacza – choć to może też kwestia przyzwyczajenia.
Układ elementów na bokach obudowy to sprawdzony standard, zapewniający wygodny dostęp do przycisków bez przekładania telefonu w dłoni.
Dość nietypowe są głośniki stereo firmowane przez Harman Kardon – mają kształt cygara i nierównomierne wycięcia, co też jest fajnym smaczkiem cieszącym oko.
Ponieważ jednak umieszczone są z lewej strony górnej części obudowy, a po obróceniu znajdują się na dole, trzeba też pamiętać o odpowiednim trzymaniu telefonu podczas grania czy oglądania filmów – by nie zasłaniać ich dłonią. W praktyce wystarczy umieścić dłoń trochę wyżej, ponad głośnikami, co z czasem okazuje się bardzo wygodne. Można też całkowicie obrócić telefon w drugą stronę, by głośniki były na górze, wtedy jednak będzie przeszkadzać wyspa aparatów pod palcami.
Ekran, jakość obrazu
Xiaomi 12X ma wyświetlacz AMOLED o przekątnej 6,28 cala, rozdzielczości Full HD+ (1080 x 2400) i proporcjach 20:9.
Już po pierwszym spojrzeniu na ekran w Xiaomi 12X do głowy przychodzi myśl (ok, może niezbyt odkrywcza), że AMOLED AMOLED-owi nierówny. W ostatnich miesiącach miałem w ręku kilka telefonów z tego rodzaju matrycą i choć ogólnie robiły dobre wrażenie, to nie zawsze budziły pełen zachwyt. A tak jest z Xiaomi 12X – wyświetlacz jest po prostu olśniewający, a zdjęcia i filmy wręcz urzekają. To zasługa 12-bitowej głębi, co się przekłada na aż 68 miliardów kolorów. Standardem w modelach wyższej klasy jest głębia 10-bitowa z 1 mld kolorów i tę wyższość Xiaomi 12X po prostu widać. Taki sam wyświetlacza trafił też do podstawowego Xiaomi 12. Parametry ekranu zapewniają pełną zgodność ze standardami HDR10+ i Dolby Vision.
W ustawieniach ekranu znajdziemy znany z innych, topowych modeli Xiaomi zestaw przełączników pozwalających dostosować obraz do własnych potrzeb, w tym do wyboru schematy koloru żywy (domyślny, zalecany), nasycony, oryginalny, a także dwa zaawansowane z możliwością wyboru profili sRGB i P3, gdzie dodatkowo aktywowane są suwaki RGB, odcienia, nasycenia, wartości, kontrastu i gammy. Nie zabrakło też regulacji temperatury kolorów.
W trybie żywym ekran zapewniał pokrycie 99,6% przestrzeni sRGB i 95,2% DCI-P3. Maksymalna wartość ΔE*00 wynosi 1,69, więc odwzorowanie kolorów jest przyzwoite.
W trybie nasyconym smartfon zapewnia 100% przestrzeni sRGB i 100% DCI-P3. Temperatura bieli 7500K jest jednak zbyt wysoka (wobec wzorcowej 6500K). Maksymalna delta wzrasta jednak aż do 7,79, średnia pozostaje na poziomie 2,48, więc odwzorowanie barw już zdecydowanie odstaje.
Z kolei wyniki pomiaru w trybie oryginalnym to: 97,9% sRGB, 69,4% DCI-P3 i max ΔE*00 o średniej wartości 5,51, co nie jest dobrym wynikiem.
Deklarowana przez producenta jasność ekranu ma sięgać nawet 1100 cd/m2 (szczytowo), jednak w ręcznym ustawieniu, w standardowym trybie, będzie to około 500 cd/m2, natomiast maksimum, jakie udało mi się zmierzyć w trybie automatycznym, to ponad 730 cd/m2. Zauważyłem przy tym, że jasność korygowana jest też w zależności od temperatury urządzenia. Telefon wystawiony na słońce i przez to nagrzewający się w pewnym momencie może obniżyć jasność np. 350 cd/m2. W takiej sytuacji odczytanie jego zawartości może być problematyczne.
Xiaomi 12X zapewnia odświeżanie obrazu 120 Hz, domyślnie włączona jest opcja dynamicznego skalowania, która w razie potrzeby, czyli dość szybko, przy braku interakcji, obniża tę wartość do 60 Hz.
Można też wymusić stałe używanie 60 Hz lub 120 Hz. Jednak nawet po włączeniu wymuszonego 120 Hz wyświetlacz często przełącza się na 60 Hz, gdy nie wymaga tego aplikacja lub ekran nie jest dotykany, więc różnica między tym trybem a dynamicznym często jest niezauważalna.
Niezależnie od trybu, z odświeżania 120 Hz można się cieszyć w całym interfejsie, w wielu aplikacjach, jak i w kompatybilnych grach.
Wyświetlacz chroniony jest szkłem Gorilla Glass Victus, czyli jednym z najbardziej wytrzymałych, dzięki czemu nie trzeba się tak stresować, że smartfon porysuje się w kieszeni czy nawet na plaży.
W ekran wtopiony jest czytnik linii papilarnych, który działa niezawodnie – szybko i bezbłędnie.
Procesor i szybkość pracy
Główna różnica między Xiaomi 12 a Xiaomi 12X to zastosowany układ SoC. W pierwszym jest flagowy Snapdragon 8 Gen 1 (4 nm), a w iksie – Snapdragon 870 (7 nm). To przyzwoita jednostka, jednak już niezbyt nowa i do tego budząca wątpliwości co do zasadności ceny telefonu – inne modele z tym samym SoC kosztują o wiele mniej, ot, chociażby testowany przeze mnie ostatnio POCO F4, dostępny od 2200 zł.
Subiektywnie rzecz biorąc, użycie Snapdragona 870 nie jest złym pomysłem, bo telefon działa sprawnie, nic nie przycina, a codzienne używanie wiąże się z dużą przyjemnością.
Niestety, telefon niekiedy trochę się za bardzo nagrzewa, co nie wynika tylko z zastosowania układu, ale konstrukcji urządzenia. Mała obudowa, w której gęsto upakowane są komponenty i dość niewielki układ chłodzenia o powierzchni 2600 mm² powodują, że w cięższych grach smartfon w pewnym momencie osiąga około 40 stopni, niekiedy dochodząc do 42-43 stopni. Nie jest to jednak częsty problem, a na co dzień telefon zachowuje rozsądne temperatury około 37 stopni. Nigdy nie zdarzyło się, by Xiaomi 12X zagrzał się „sam z siebie” – dochodziło do tego tylko wtedy, gdy był zmuszany np. poprzez benchmarki.
Wydajność ogólna | AnTuTu V9 | Geekbench 5 | AI Benchmark | |
Jeden rdzeń | Wszystkie rdzenie | |||
iPhone 12 mini | 669854 | 1584 | 4039 | - |
Motorola Edge 30 | 527437 | 831 | 2890 | 88 |
OnePlus Nord 2 5G | 681180 | 843 | 3361 | 125,1 |
Realme GT | 785906 | 1125 | 3591 | 74,1 |
Realme GT Master Edition | 540547 | 766 | 2785 | |
Samsung Galaxy S21 | 688005 | 1044 | 3398 | |
Samsung Galaxy S21 FE 5G | 784566 | 1046 | 3270 | 184,7 |
Samsung Galaxy S21 Ultra | 755462 | 1096 | 3505 | 168,9 |
Sony Xperia 5 III | 705131 | 1129 | 3641 | 199,9 |
Vivo X60 Pro 5G | 718588 | 1012 | 3455 | 89 |
Xiaomi 11 Lite 5G NE 6 GB | 497481 | 777 | 2790 | |
Xiaomi 11T | 594711 | 846 | 2909 | 156,5 |
Xiaomi 11T Pro | 694937 | 811 | 3475 | 197,4 |
Xiaomi 12 | 943031 | 1241 | 3502 | 1059 |
Xiaomi 12X | 681810 | 974 | 3273 | 130,8 |
Xiaomi Mi 11 Lite 5G 8 GB | 524057 | 805 | 2893 | |
Xiaomi Mi 11 Ultra | 796831 | 1130 | 3444 | 135,3 |
Xiaomi Poco F4 5G | 688926 | 989 | 3292 | 154,7 |
Wydajność w grach | 3D Mark | GFXBench offscreen | Maksymalna temperatura obudowy [°C] | ||
Wild Life Extreme | Wild Life Extreme Stress Test | Aztec Ruins Vulkan High Tier (1440p Offscreen) | Car Chase (1080p Offscreen) | ||
iPhone 12 mini | 2183 | 62,80% | 2251,08 | 4072,04 | 45,1 |
Motorola Edge 30 | 772 | 99,20% | 1005 | 2179 | 55,1 |
OnePlus Nord 2 5G | 1313 | 2951 | 46,5 | ||
Realme GT | 1564 | 70,00% | 1907 | 4082 | 52,3 |
Realme GT Master Edition | 892 | 1950 | 44 | ||
Samsung Galaxy S21 | 1967 | 61,20% | 1834 | 2898 | 45,3 |
Samsung Galaxy S21 FE 5G | 2007 | 4239 | 49,1 | ||
Samsung Galaxy S21 Ultra | 1813 | 3030 | 48,6 | ||
Sony Xperia 5 III | 1825 | 3928 | 49,5 | ||
Vivo X60 Pro 5G | 1528 | 3478 | 49,5 | ||
Xiaomi 11 Lite 5G NE 6 GB | 840 | 81,80% | 890 | 1948 | 38 |
Xiaomi 11T | 1274 | 2748 | 48,3 | ||
Xiaomi 11T Pro | 49,9 | ||||
Xiaomi 12 | 2508 | 47,20% | 2167 | 5568 | 43 |
Xiaomi 12X | 1226 | 68,20% | 1535 | 3434 | 43 |
Xiaomi Mi 11 Lite 5G 8 GB | 1147 | 2361 | 43 | ||
Xiaomi Mi 11 Ultra | 1991 | 4108 | 56,5 | ||
Xiaomi Poco F4 5G | 1245 | 90,40% | 1558 | 3462 | 43 |
Komunikacja
Różnica między układami Xiaomi 12 i Xiaomi 12X dotyczy nie tylko litografii oraz mocy, ale też takich czynników, jak standardy komunikacyjne Bluetooth i Wi-Fi. Xiaomi 12X zapewnia łączność Bluetooth 5.1 i Wi-Fi 6, czyli w minimalnie starszych technologiach niż Xiaomi 12 (5.2 i 6E). Z praktycznego puntu widzenia nie ma to wielkiego znaczenia, a łączność przebiega bardzo sprawnie.
Xiaomi 12X to niezawodny smartfon 5G, w którym bez problemu powinny działać wszystkie polskie sieci. W trakcie testów używałem kart 5G w Play i Orange i mogłem się cieszyć dość dobrym zasięgiem w każdej z nich.
Pozytywnie zaskoczyły mnie pomiary w aplikacji Speedtest. W ostatnich tygodniach testowałem 5G na kilka smartfonach w miejscach, gdzie miałem pewność dobrych wyników, jednak prędkości były niezbyt imponujące (np. na Poco F4 z tym samym układem SoC). O dziwo Xiaomi 12X tym razem pozwolił mi wycisnąć bardzo duże prędkości. W Orange nie było problemu z przekroczeniem 200 Mbps, a rekord to 309 Mbps – chyba najwięcej, ile uzyskałem u tego operatora. Nie wiem jednak, czy to zasługa wakacyjnego luzu w przeciążonej zazwyczaj sieci, czy smartfon jest tak dobry. Tak czy inaczej, na problemy z łącznością niezależnie od miejsca i typu połączenia nie narzekałem. Podczas wysyłania osiągałem też niezłe ponad 80 Mbps.
W Playu szybkości pobierania były nieco mniejsze, ale też zapewniały w optymalnych warunkach powyżej 160 Mbps. Całkiem dobrze.
W menu ustawień Xiaomi 12X połączeń znajdują się przełączniki usług VoLTE i WiFi Calling, ale w Orange nie udało mi się potwierdzić połączenia w żadnym z tych standardów – chociaż Xiaomi 12 znajduje się na liście obsługiwanych telefonów, a podczas dzwonienia na dialerze pojawia się ikonka HD. W Playu nawet jej nie mogłem wyświetlić, w każdym przypadku telefon w trakcie prób przeprowadzenia rozmowy w VoLTE przełączał się ostatecznie na 3G.
Jakość dźwięku
Xiaomi 12X ma głośniki stereo z dźwiękiem dostrojonym przez Harman Kardon, co zostało podkreślone w górnej części obudowy. Dostajemy także wsparcie dla Dolby Armos.
Jak to w praktyce działa? Wydaje mi się, że Xiaomi z HK wyciągnęły maksimum możliwości z tego, co może zaoferować układ dwóch głośników w tak niewielkiej obudowie. Dźwięk jest bardzo dobry i można bez zgrzytania zębami cieszyć się nim także podczas słuchania muzyki. Głośność nie jest może szczególnie wysoka – przy samym smartfonie podczas słuchania muzyki jest to około 75 dBA, skokowo do 80 dBA, jednak już w pomiarze w odległości 1 m wartość ta spada do ok. 60 dBA.
Xiaomi 12X nadrabia za to czystym brzmieniem i to nawet w wymagających gatunkach muzycznych, gdzie jest dużo basu czy też gitarowe riffy. Niskie tony też jakimś cudem są słyszalne, genialna jest też przestrzenność, więc w delikatnych, wysmakowanych utworach nie umkną nam smaczki, jak wokale czy instrumenty w tle.
Dźwięk tym bardziej świetnie prezentuje się w filmach i grach, z tym że podczas zabawy trzeba pamiętać o odpowiednim ułożeniu dłoni nad wylotami, by ich nie zasłaniać.
W menu ostawień dźwiękowych można skorzystać z przełącznika Dolby Atmos (lepiej mieć włączony), a także nowego korektora graficznego z 8 gotowymi schematami brzmienia.
Nie ma wyjścia słuchawkowego 3,5 mm, więc pozostaje USB lub Bluetooth. Po podłączeniu słuchawek liczba dostępnych opcji dźwięku zwiększa się, choć dla większości, poza wirtualnym dźwiękiem przestrzennym trzeba wyłączyć Dolby Atmos. To pozwala skorzystać z dostosowania dźwięku do konkretnych słuchawek (tylko do modeli Xiaomi), włączyć drugi equalizer, a także włączyć efekty niestandardowe, np. dostosować głośność do wieku.
Dźwięk na słuchawkach jest bardzo dobry, choć na pewno warto poświęcić kilka chwil na dobór właściwych ustawień, by uniknąć np. zbyt głębokiego basu.
System i aplikacje
Xiaomi 12X pracuje pod kontrolą Androida 12 z interfejsem MIUI 13.0.3. Pisanie o tej nakładce po raz n-ty w sposób odkrywczy to zadanie niewykonalne. MIUI się lubi albo nie – wielu użytkowników za nim nie przepada, ja nawet w sumie lubię (z „ale”), więc to rzecz gustu.
Kwestią bezsporną jest to, że interfejs Xiaomi daje ogrom funkcji personalizacji i dodatkowych ustawień, że można godzinami błąkać się po menu, zmieniając, ustawiając, zaglądając… „Błąkać”, bo MIUI 13 jest maksymalnie zagmatwany, przeładowany i mało intuicyjny – i to jest wada. Jednak gdy się pozna te zakamarki, można sporo ze smartfonu wycisnąć – to wielka zaleta.
Na pewno nie można narzekać na jedno – w Xiaomi 12X system działa płynnie, nie ma żadnych przycięć ani błędów.
Temat reklam wyświetlanych w MIUI już został skomentowany nie raz, jednak na to, że zobaczę je w Xiaomi 12X, nie byłem przygotowany. Rozumem tanie Redmi, niech będzie POCO – ale flagowa seria za grube złotówki? Ręce opadają, że aż się nie chce szukać, jak to powyłączać.
No i druga rzecz – może to nic wielkiego w Redmi czy Poco, ale denerwują w prawie flagowym modelu aplikacje, które niekoniecznie każdy chce mieć u siebie – Amazon Shopping, WPS Office, AliExpress, TikTok czy skróty do zainstalowania jakichś śmieciowych gierek. Niby nie ma tego dużo i można to powyrzucać, ale jednak to właśnie są te drobiazgi, które po zsumowaniu sprawiają, że MIUI czy ogólnie system w wersji Xiaomi może trochę denerwować.
Aparat
Podobieństwo między Xiaomi 12 a Xiaomi 12X dotyczy też aparatów. Otrzymujemy dokładnie tę samą konfigurację: główny aparat 50 Mpix (f/1,9, OIS, PDAF), szerokokątny 13 Mpix (f/2,4, 123°) i telemakro 5 Mpix (f/2,4). Ten sam jest też aparat do selfie 32 Mpix, (f/2,5).
Aparat w Xiaomi 12 oceniany jest wysoko, jednak w Xiaomi 12X nad przetwarzaniem obrazu pracuje nieco słabszy układ, co ma też kluczowe znaczenie podczas fotografowania z wykorzystaniem AI i HDR. Trzeba się więc liczyć z pewnymi teoretycznymi ograniczeniami.
Ogólnie jednak Xiaomi 12X pod względem fotograficznym wypada doskonale, być może w większości sytuacji nie ustępuje niczym Xiaomi 12 (tego nie mogłem porównać). Zauważyłem tylko dwa mankamenty. Po pierwsze podczas fotografowania ten piękny, 12-bitowy ekran AMOLED nieco zbyt podkręca kolory, przez co każde ujęcie może się wydawać „zdjęciem życia”. Po obejrzeniu na ekranie komputera widać jednak, że ta zniewalająca kolorystyka i kontrast nie zostały tak oddane na fotografii.
Może to i w sumie dobrze – dzięki temu kolory na zdjęciach robionych Xiaomi 12X są naturalne, choć też odpowiednio nasycone. Podbicie jak na ekranie podglądu byłoby przesadą. AI i HDR pracują bez zarzutu, barwy nie są zbyt mocne, nie ma efektu seledynowej trawy ani przepaleń na jasnych tłach. Szczegółowość zdjęć z głównego aparatu jest bez zarzutu, choć nie zawsze udaje się dobrze złapać obiekty w zbliżeniu (ale nie w trybie makro) – tu czasami trzeba zrobić kilka powtórek. W większości sytuacji wystarczy tylko po prostu nastawić aparat i strzelać, czasem tylko dobierając ekspozycję.
Odkryłem jednak sytuację, w której aparat w Xiaomi 12X całkowicie zawodzi – choć są to niszowe zastosowania. Chodzi o robienie zdjęć w pomieszczeniach, podczas prezentacji na ekranach z projektorów – pojawia się wówczas bardzo mocne zaczerwienieni bieli, którego nie udało mi się żadnymi ustawieniami zredukować. np. balansem bieli. Dla większości użytkowników nie będzie miało to znaczenia, ale w moim przypadku oznaczało to problemy podczas konferencji i prezentacji, gdy na ekranach wyświetlane były różne dane.
Dość pozytywnie zaskoczył mnie aparat szerokokątny, który w dobrych warunkach oświetleniowych robi zdjęcia w niczym lub niewiele ustępujące tym z głównego aparatu. Kolory są bardzo podobne, szczegółowość też przyzwoita, jak na 13 Mpix. I tylko na niewielkiej części fotek kolory wychodzą sprane. Dawno nie korzystałem ze zdjęć szerokokątnych tak ochoczo, jak na Xiaomi 12X.
Nieźle działa też tryb nocny. W wielu sytuacjach nie trzeba go nawet włączać, bo wystarczy główny tryb z AI, zwłaszcza gdy zależy nam na zdjęciach bardziej naturalnych. Tryb nocny nie zniekształca za bardzo obrazu, nie robi programowo z nocy dnia, w efekcie po zmroku również większa część zdjęć wyjdzie bez większych starań i powtórek.
Zdjęcia z zoomem wychodzą w miarę ładnie w standardowym dla matryc 50 Mpix zbliżeniu 2x, w wyższych wartościach pojawia się już typowe rozmycie, przy 10x fotki są całkowicie bezużyteczne. Mimo tego w wartościach pośrednich tez można liczyć na akceptowalne zdjęcie.
Zawodzą trochę zdjęcia z efektem bokeh. Rozmycie jest skuteczne, ale programowa separacja tła nie zawsze jest skuteczna – na brzegach fotografowanego obiektu pojawiają się rozmycia. Na plus oceniam za to tryb telemakro, łączący zoom ze standardowym makro – efekty bywają niezłe, o ile ktoś ma pewną rękę – to się przydaje podczas fotografowania na zewnątrz, gdy nie ma punktu podparcia.
Kamera
Po przełączeniu aparaty w Xiaomi 12X na tryb kamery możemy rejestrować filmy 1080p w 30 lub 60 kl./s, w 4K i 30 lub 60 kl./s, a nawet w 8K w 24 kl./s. Rejestrowanie ułatwia optyczna stabilizacja obrazu OIS. Można też włączyć dwustopniową, dostępną na panelu skrótów stabilizację programową, w tym najlepszy tryb „Super”, jednak tylko w 1080p i 30 kl./s.
Nawet podczas nagrywania 8K smartfon zachowuje niską temperaturę, ale maksymalna długość klipu to 6 minut.
Jakość nagrań w 8K nie do końca przekonuje, a stabilizacja nie jest zbyt skuteczna. Statyczne nagrania wychodzą jednak w miarę dobrze. Nagrywanie w niższych rozdzielczościach daje większa pewność na udany klip, OIS działa sprawnie, a Super stabilizacja – wręcz genialnie. W marszu obraz płynie jak na gimbalu.
Akumulator i czas pracy
Energię do działania Xiaomi 12X dostarcza akumulator 4500 mAh, więc odrobinę mniejszy od coraz częstszego standardu 5000 mAh. Jednak w porównaniu do telefonów z taką właśnie baterią testowany model radzi sobie nie gorzej i można liczyć na całkiem przyzwoity czas pracy, sięgający do 2 dni lżejszego wykorzystania.
Gdy telefon jest intensywnie używany, też działa w miarę przyzwoicie, nie padnie w środku dnia. W naszym bateryjnym teście Telepolis Mark przy jasności 300 cd/m2 i odświeżaniu 60 Hz, w połączeniu Wi-Fi test przekrojowy (internet, media społecznościowe) zakończył się po ponad 8 godzinach (08:21:02). Test grafiki 3D tradycyjnie wykończył baterię szybciej – po ok. 4,5 h (04:36:02)
Włączenie sztywnego odświeżania 120 Hz skróciło czas pracy, ale w akceptowalnych granicach. Test przekrojowy trwał ponad 7 godzin i 40 minut (07:40:01.), a test 3D – niecałe 4 godziny (03:58:07).
To nie są wybitne osiągi, ale też nie dobiegają od średniej, jaką wyznaczają wyniki innych modeli.
TELEPOLIS MARK (minuty) | Godziny pracy | Bateria (mAh) | Ustawienia ekranu | ||||
SoT | Heavyuser | Przekątna | Rozdzielczość | Odświeżanie | |||
Motorola Edge 30 144 Hz | 371 | 207 | 29 | 4020 | 6,5" | 1080 x 2400 | 144 Hz |
Motorola Edge 30 60 Hz | 493 | 243 | 37 | 4020 | 6,5" | 1080 x 2400 | 60 Hz |
Motorola Moto G200 5G 144 Hz | 302 | 471 | 39 | 5000 | 6,8" | 1080 x 2460 | 144 Hz |
Motorola Moto G200 5G 60 Hz | 344 | 610 | 48 | 5000 | 6,8" | 1080 x 2460 | 60 Hz |
OnePlus Nord 2 5G 90 Hz | 347 | 223 | 29 | 4500 | 6,43" | 1080 x 2400 | 90 Hz |
OnePlus Nord 2 5G 60 Hz | 558 | 240 | 40 | 4500 | 6,43" | 1080 x 2400 | 60 Hz |
Realme 9 Pro+ 60 Hz | 603 | 318 | 46 | 5000 | 6,4" | 1080 x 2400 | 60 Hz |
Realme 9 Pro+ 90 Hz | 566 | 288 | 43 | 5000 | 6,4" | 1080 x 2400 | 90 Hz |
Samsung Galaxy S21 120 Hz | 431 | 254 | 34 | 4000 | 6,2" | 1080 x 2400 | 120 Hz |
Samsung Galaxy S21 60 Hz | 530 | 336 | 43 | 4000 | 6,2" | 1080 x 2400 | 60 Hz |
Samsung Galaxy S21 FE 5G 120 Hz | 380 | 201 | 29 | 4500 | 6,4" | 1080 x 2400 | 120 Hz |
Samsung Galaxy S21 FE 5G 60 Hz | 510 | 210 | 36 | 4500 | 6,4" | 1080 x 2400 | 60 Hz |
Vivo X60 Pro 5G 120 Hz | 490 | 175 | 33 | 4200 | 6,5" | 1080 x 2376 | 120 Hz |
Vivo X60 Pro 5G 60 Hz | 568 | 185 | 38 | 4200 | 6,5" | 1080 x 2376 | 60 Hz |
Xiaomi 11 Lite 5G NE 90 Hz | 461 | 253 | 36 | 4250 | 6,55" | 1080 x 2400 | 90 Hz |
Xiaomi 11 Lite 5G NE 60 Hz | 512 | 254 | 38 | 4250 | 6,55" | 1080 x 2400 | 60 Hz |
Xiaomi 11T 120 Hz | 507 | 207 | 36 | 5000 | 6,67" | 1080 x 2400 | 120 Hz |
Xiaomi 11T 60 Hz | 629 | 203 | 42 | 5000 | 6,67" | 1080 x 2400 | 60 Hz |
Xiaomi 11T Pro 120 Hz | 370 | 271 | 32 | 5000 | 6,67" | 1080 x 2400 | 120 Hz |
Xiaomi 11T Pro 60 Hz | 500 | 255 | 38 | 5000 | 6,67" | 1080 x 2400 | 60 Hz |
Xiaomi 12X 60 Hz | 501 | 276 | 39 | 4500 | 6,28" | 1080 x 2400 | 60 Hz |
Xiaomi 12X 120 Hz | 460 | 238 | 35 | 4500 | 6,28" | 1080 x 2400 | 120 Hz |
Xiaomi Mi 11 120 Hz | 342 | 142 | 24 | 4600 | 6,81" | 1440 x 3200 | 120 Hz |
Xiaomi Mi 11 60 Hz | 441 | 143 | 29 | 4600 | 6,81" | 1440 x 3200 | 60 Hz |
Xiaomi Mi 11 120 Hz | 358 | 173 | 27 | 4600 | 6,81" | 1080 x 2400 | 120 Hz |
Xiaomi Mi 11 60 Hz | 478 | 181 | 33 | 4600 | 6,81" | 1080 x 2400 | 60 Hz |
Xiaomi Poco F4 5G 60 Hz | 576 | 275 | 43 | 4500 | 6,67" | 1080 x 2400 | 60 Hz |
Xiaomi Poco F4 5G 120 Hz | 512 | 234 | 37 | 4500 | 6,67" | 1080 x 2400 | 120 Hz |
Xiaomi Poco F4 GT 120 Hz | 409 | 199 | 30 | 4700 | 6,67" | 1080 x 2400 | 120 Hz |
Xiaomi Poco F4 GT 60 Hz | 521 | 205 | 36 | 4700 | 6,67" | 1080 x 2400 | 60 Hz |
Jak w każdym smartfonie z MIUI 13 ustawienia baterii pozwalają na wybór parametrów optymalizujących czas pracy. Przede wszystkim są to opcje pozwalające na ustawienie jednego z trzech trybów pracy telefonu – domyślnego, zwiększonej wydajności i oszczędzania baterii. Zwiększona wydajność jest zauważalna, w benchmarkach, ale na co dzień nie przyniesie spektakularnych osiągów, więc najlepiej jednak pozostać przy ustawieniach domyślnych.
Atutem smartfonu jest szybkie ładowanie 67 W HyperCharge. Można błyskawicznie doładować akumulator w locie – po 10 minutach jest już 34%, a po 15 minutach – 45%. Po 20 minutach wskaźnik pokaże 58%, zaś po 30 minutach – 80%. Pełne naładowanie Xiaomi 12X trwa 46 minut. Co prawda producent obiecuje 100% w 39 minut, ale te 7 minut więcej i tak jest dobrym wynikiem.
Xiaomi 12X nie ma jednak ładowania bezprzewodowego i zwrotnego i jest to kolejna z różnic w porównaniu do Xiaomi 12. Z praktycznego punktu widzenia to się bardziej liczy niż kwestie wydajności.
Podsumowanie
Xiaomi 12X nie jest tanim smartfonem, zwłaszcza gdy porównamy go z innymi telefonami z tym samym układem Snapdragon 870. Jest to już nienowa jednostka, więc aż się prosi, by trochę ponarzekać. Jednak SoC nie ma tu aż takiego znaczenia, za to istotne są inne elementy i to, jak wszystko działa razem.
Xiaomi 12X jest niewielki, wygodny, świetnie wygląda, wykonany jest z bardzo dobrych materiałów. Wyróżnia się pięknym ekranem o jakości obrazu nieosiągalnej dla wielu flagowych smartfonów na rynku.
Układ SoC wydajnościowo daje radę, system działa szybko i płynnie. Chociaż telefon czasami trochę się nagrzewa, to nie są to sytuacje utrudniające gry, jak w Xiaomi 12.
Bardzo pozytywne wrażenie robią też głośniki stereo, funkcje komunikacyjne ze sprawną łącznością LTE i 5G, a także dobry aparat, który chyba w niczym nie ustępuje temu z Xiaomi 12 – bo w teorii Snadragon 8 Gen 1 może zapewnić sprawniejsze przetwarzanie obrazu i funkcje AI.
Czas pracy jest zadowalający, a szybka ładowarka 67 W sprawia, że w razie problemu błyskawicznie doładujemy smartfon w przerwie na kawę.
Poza układem SoC i paroma nie aż tak istotnymi parametrami technicznymi, które z tego wynikają, niemal wszystko jest jak w Xiaomi 12 – po co więc przepłacać? Dla użytkownika, który nie oczekuje maksymalnych osiągów w benchmarkach lub innych, namacalnych korzyści z nowszego i szybszego układu, wybór Xiaomi 12X to dobry pomysł.
Co może się nie podobać w Xiaomi 12X? W porównaniu do Xiaomi 12 jest to brak ładowania indukcyjnego i zwrotnego. To jest konkretna wada.
Poza tym osobiście cały czas przeszkadzały mi zaokrąglenia brzegów ekranu. Brak ramki wygląda przepięknie, ale notorycznie miałem problemy, że lekkie muśnięcie powodowało włączenie się niechcianej opcji lub cofnięcie ekranu (gdy aktywna jest nawigacja gestami).
MIUI z definicji musi budzić mieszane odczucia. Cenię za ogrom funkcji, denerwują śmiecioapki i reklamy nawet w tak drogim modelu. Na szczęście wszystko działa sprawnie.
Dla wielu użytkowników wadą będzie brak wyjścia 3,5 mm, brak karty pamięci, nie zachęca też cena nieco wyższa niż telefony z tym samym układem. Dostajemy jednak sporo rzeczy ekstra, więc w sumie bilans dla Xiaomi 12X wypada pozytywnie. Sam bym brał zamiast Xiaomi 12.
OCENA: 9/10
WADY
- Nieco już leciwy układ SoC
- Brak ładowania indukcyjnego i zwrotnego
- Brak wyjścia 3,5 mm
- Zaokrąglone krawędzie ekranu – mniejsza ergonomia
- Reklamy w MIUI, śmieciowe apki
- Wysoka cena
ZALETY
- Bardzo ładny wygląd
- Jest kompaktowy i poręczny
- Bardzo dobry ekran
- Płynne działanie systemu
- Sprawne działanie LTE i 5G
- Dobry aparat i kamera
- Świetne głośniki stereo
- Szybkie ładowanie 67 W