Xiaomi 13 wyposażony jest w akumulator o pojemności 4500 mAh, który po testach smartfonów z ogniwami nawet 6000 mAh początkowo wydał mi się mały, tym bardziej też, że dość na początku testów miałem kilka sytuacji, gdy telefon szybko dopominał się o ładowanie, przed końcem dnia. Wtedy jednak rzeczywiście dość mocno wykorzystywałem telefon.
W umiarkowanym, codziennym cyklu zastosowań Xiaomi 13 zapewnia jednak dość dobry czas pracy. Rozładowanie w ciągu jednego dnia raczej nie będzie nikomu grozić, o ile nie zacznie grać czy nagrywać wideo 8K.
To właśnie w ustawieniach baterii MIUI pozwala na wybór trzech poziomów wydajności, a zrazem obciążenia baterii. Domyślny jest „zrównoważony”, czyli środkowy. Przełączenie na maksymalny „wydajność” faktycznie daje sporego kopa, choć widać to tylko w benchmarkach. A jak to wygląda pod względem czasu pracy?
W trakcie testu w naszym benchmarku przy zrównoważonej wydajności Xiaomi 13 zaskoczył mnie bardzo długim czasem pracy ponad 12 godzin (12:07). Był to test przy jasności 300 nitów i odświeżaniu 60 Hz, w połączeniu Wi-Fi, w procedurze łączącej odtwarzanie wideo i przeglądanie internetu. To dobry wynik, lepszy niż osiągało wiele innych smartfonów. Ten sam test powtórzyłem po włączeniu trybu pełnej wydajności, jednak nie udało się wymusić 120 Hz, więc ekran wciąż pozostawał w 60 Hz. Wynik był o około pół godziny słabszy (11:25). Strata niewielka, a rezultat wciąż robi świetne wrażenie.
Te pomiary bardzo mnie zaskoczyły, bo pierwsze doświadczenia i wielkość akumulatora sugerowały, że czas pracy będzie słabym punktem Xiaomi 13. A jest całkiem na odwrót.
Nieco gorzej było w syntetycznym teście gier 3D przy 60 Hz. Smartfon przepracował niecałe 5 godzin (04:54), czyli rozładował się z podobną szybkością, jak inne smartfony w naszych testach. Redmagic 8 Pro w takich samych warunkach działał kilka minut dłużej, tyle że... jest to smartfon z akumulatorem 6000 mAh. Xiaomi 13 zaprezentował się więc bardzo dobrze, a co ważniejsze – realny czas grania będzie dłuższy i można liczyć na około 7 godzin zabawy.
TELEPOLIS MARK (minuty w 60 Hz) | Godziny pracy | Bateria (mAh) | Ustawienia ekranu | |||
SoT | Heavyuser | Przekątna | Rozdzielczość | |||
ASUS ROG Phone 6D Ultimate | 614 | 244 | 43 | 6000 | 6,78" | 1080 x 2448 |
ASUS ROG Phone 6 Pro | 727 | 307 | 52 | 6000 | 6,78" | 1080 x 2448 |
Huawei Mate 50 Pro | 525 | 302 | 41 | 4700 | 6,74" | 1212 x 2616 |
Motorola Edge 30 Ultra | 560 | 289 | 42 | 4610 | 6,67" | 1080 x 2400 |
Nubia Redmagic 8 Pro | 835 | 298 | 57 | 6000 | 6,8" | 1116 x 2480 |
OnePlus 10T | 503 | 250 | 38 | 4800 | 6,7" | 1080 x 2412 |
OnePlus 11 5G | - | 230 | - | 5000 | 6,7" | 1440x3216 |
Realme GT2 Pro | 448 | - | 5000 | 6.7" | 1440 x 3216 | |
Samsung Galaxy S22 | 439 | 381 | 41 | 3700 | 6,1" | 1080 x 2340 |
Samsung Galaxy S22 Ultra | 557 | 383 | 47 | 5000 | 6,8" | 1080 x 2316 |
Samsung Galaxy S23 Ultra | 777 | 294 | 54 | 5000 | 6,8" | 1080 x 2316 |
Xiaomi 12 Pro | 423 | - | 4600 | 6.73" | 1440 x 3200 | |
Xiaomi 12T Pro | 658 | 260 | 46 | 5000 | 6.67" | 1220 x 2712 |
Xiaomi 12X | 501 | 276 | 39 | 4500 | 6,28" | 1080 x 2400 |
Xiaomi 13 | 727 | 294 | 51 | 4500 | 6,36 | 1080 x 2400 |
Xiaomi Poco F4 GT | 521 | 205 | 36 | 4700 | 6,67" | 1080 x 2400 |
Xiaomi 13 można naładować przewodowo z mocą 67 W. Odpowiednia ładowarka, zgodna ze standardem Quick Charge 4.0, jest w zestawie, a producent obiecuje ładowanie od 0 do 100 w 38 minut. I faktycznie można liczyć na świetne czasy ładowania. Na oryginalnej ładowarce i kablu, z włączonym telefonem, Xiaomi 13 już po 5 minutach naładował się do 20%, a po 10 minutach – do 38%. Kwadrans „na kablu” kończy się wynikiem 50 % i już tyle wystarczy, bu zapewnić sobie dodatkowe kilka godzin pracy na przetrzymanie do końca dnia. Po kolejnych pięciu minutach smartfon osiąga 65%, a po pół godziny zasilania – 87%. Na tym etapie szybkość ładowania trochę spada, więc 100% pojawia na się na wskaźniku baterii po 40 minutach.
Na dodatek otrzymujemy ładowanie bezprzewodowe 50 W i zwrotne 10 W.
Xiaomi 13 ma niemal wszystko, by stać się rynkowym hitem. Ma relatywnie kompaktowe, poręczne wymiary, co jest coraz rzadsze w świecie Androida. Wykonany jest z wysokiej jakości materiałów, ma atrakcyjny wygląd, choć w podstawowych wariantach kolorystycznych może wydawać się nieco nudny. Bardzo dobre wrażenie robi jasny ekran E6 OLED z HDR, zachwyca topowa wydajność Snapdragona 8 Gen 2 i szybkich pamięci RAM i UFS.
Zwarta konstrukcja telefonu sprawiła jednak, że nie do końca udało się rozwiązać problem nagrzewnia się obudowy. W specyficznych sytuacjach telefon osiąga nawet 45 stopni, choć dotyczy to raczej benchmarków, sztucznie obciążających telefon. Na co dzień Xiaomi 13 zachowuje w obciążeniu sensowne 38-40 stopni, z tym że metalowa ramka potęguje niemiłe wrażenie nadmiernego ciepła.
Atutem Xiaomi 13 jest także dobra sekcja fotograficzna i wideo, świetne wrażenie robi też zaskakująco długi czas pracy. Do plusów zaliczam także niezłe głośniki, choć do muzyki się mniej nadają i tu lepiej sięgnąć po słuchawki. Fenomenalnie działają funkcje komunikacyjne.
MIUI 14 zachowuje się lepiej niż poprzednie wersje, choć wizualnie pozostaje bez większych zmian, czy to wada, czy zaleta, to kwestia gustu. Wciąż za dużo jest w nim też zbędnych dodatków.
Xiaomi 13 praktycznie nie ma krytycznych wad, które zniechęcałyby do tego modelu. W wersji testowej było trochę niedociągnięć programowych, ale nie powinno być tego w wersji sklepowej. Do tego można liczyć na stale aktualizacje – Xiaomi obiecuje trzy generacje aktualizacji systemu Android wraz z 5-letnim okresem aktualizacji poprawek bezpieczeństwa.
Tak naprawdę Xiaomi 13 odstrasza tylko wysoką ceną, ale podobna sytuacja dotyczy całego świata smartfonów – nie jest to wyłącznie widzimisię producenta, tylko odzwierciedlenie realiów rynkowych.
Źródło zdjęć: Telepolis.pl
Źródło tekstu: Telepolis.pl