DAJ CYNK

Xiaomi Mi A3 - test smartfonu z czystym Androidem. Bez MIUI lepszy?

Mieszko Zagańczyk

Testy sprzętu

Wygląd i obudowa

Wygląd to na pewno jedna z zalet Xiaomi Mi A3. Jak na segment cenowy około 1000 zł, smartfon prezentuje się elegancko i może konkurować ze znacznie droższymi modelami. Ramki wokół ekranu nie są może jakoś rekordowo wąskie, zwłaszcza dolna, już wyraźnie zbyt gruba, do tego w górnej części wyświetlacza znalazło się dość głębokie wycięcie w kształcie kropli, ale całość robi niezłe wrażenie.

Xiaomi Mi A3 - test i recenzja

Ekran chroniony jest przez szkło Gorilla Glass 5 i co ciekawe, pod jego powierzchnią został ukryty czytnik linii papilarnych. Biorąc pod uwagę raczej budżetowy charakter urządzenia, spodziewałem się sporych problemów z działaniem tej funkcji. O dziwo jednak czytnik spisywał się na ogół bez zarzutu i praktycznie nie zdarzało się, by wymuszał wpisywanie kodu PIN. Do takich sytuacji dochodziło, ale niezbyt często.

Warto też odnotować na obudowie Xiaomi Mi A3 obecność wyjścia audio jack 3,5 mm, a także emitera podczerwieni. Nie ma do nieco co prawda żadnej aplikacji, ale po wybraniu pierwszego z brzegu programu IR ze sklepu Play smartfon sprawnie działał jako pilot - mogłem nim na przykład bez problemu sterować Smart TV Samsunga.  

Xiaomi Mi A3 - test i recenzja

Szufladka na karty SIM znajduje się na lewym boku, natomiast na dole rzucają się w oczy dwie kratki sugerujące głośniki stereo - oczywiście tylko jedna kryje przetwornik audio.

Zaokrąglona na rogach i krawędziach obudowa nie różni się specjalnie pod względem wzornictwa od dziesiątek smartfonów dostępnych na rynku, ale Mi A3 zdecydowanie może się podobać. Efektownie prezentuje się tył, również pokryty szkłem Gorilla Glass 5, pod którym ukryta jest warstwa o lekko metalicznym odblasku. Testowany wariant to szara wersja „Kind of Gray”, która swą szarość objawia w lekkim, rozproszonym oświetleniu, ale promienie słońca czy lamp niekiedy dodają obudowie rtęciowy poblask. Są też dwie inne wersje - niebieska i biała. 

Xiaomi Mi A3 - test i recenzja

Tył zdecydowanie kojarzy się z modelami Xiaomi z wyższej półki, ale też nie powinno nikogo dziwić, gdy dodam, że bardzo mocno się pokrywa nieestetycznymi smugami. Tylną część obudowy trochę nieco szpeci też może nazbyt wystający moduł potrójnego aparatu. Te dwa mankamenty częściowo tracą rację bytu po nałożeniu na smartfon zawartego w zestawie etui, które zrównuje się z wystającymi aparatami, przyciemnia znacznie obudowę i… też szybko pokrywa się smugami, czego jednak już tak bardzo nie widać.    

Smartfon ma stosunkowo nieduże wymiary, więc dobrze leży w dłoni, wszystkie przyciski łatwo dosięgnąć, ergonomii nic więc nie można zarzucić. Jedyny problem to trochę zbyt śliskie krawędzie pokrytej plastikiem ramki, które mogą sprawić problem, gdy dłoń jest lekko wilgotna, ale pod tym względem Xiaomi Mi A3 nie różni się zbytnio od innych szklanych telefonów. 

Xiaomi Mi A3 - test i recenzja

Xiaomi Mi A3 - test i recenzja

Xiaomi Mi A3 - test i recenzja

Xiaomi Mi A3 - test i recenzja

Xiaomi Mi A3 - test i recenzja

 

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News