DAJ CYNK

Xiaomi Mi A3 - test smartfonu z czystym Androidem. Bez MIUI lepszy?

Mieszko Zagańczyk

Testy sprzętu

Xiaomi Mi A3 - test i recenzja

Ekran

Ekran w Xiaomi Mi A3 wzbudza najwięcej kontrowersji. Z jednej strony jest to Super AMOLED wyprodukowany przez Samsunga - więc na plus. Z drugiej jednak strony tym razem producent zdecydował się na niższą rozdzielczość HD+ (720 x 1560, 19,5:9), mimo tego, że dwa poprzednie modele Mi A1 i Mi A2 oferowały Full HD (matryce IPS). Przy przekątnej 6 cali daje to gęstość 286 ppi, nie jest to więc wielkość zbyt imponująca, a dodatkowo niezbyt dobry efekt pogłębia ziarnistość subpikseli w układzie pentile. Przypomina to smartfony sprzed 8 lat, kiedy trudno było liczyć na matryce AMOLED o lepszej jakości. Niestety, jest to widoczne i może nieco drażnić bardziej wyczulonych użytkowników. 

Xiaomi Mi A3 - test i recenzja

Ziarnistość widać na przykład już dość dobrze na ikonach aplikacji albo na dużych białych powierzchniach z drobnymi kolorowymi elementami, jak sklep Google Play. Do wszystkiego można się przyzwyczaić, ale niska rozdzielczość daje się  też we znaki chociażby podczas przeglądania zdjęć - patrząc na nie, zawsze ma się wrażenie, że wyszły nieostro, co jest frustrujące. 

Kolory matrycy są poprawne, ale szybko daje się też zauważyć inny problem - słaba jasność maksymalna. Już na pierwsze wrażenie biel wydaje się lekko zszarzała, zamglona, a testy kolorymetrem potwierdzają te odczucia. Maksymalny poziom luminancji wynosi około 360 cd/m2, co wiąże się nie tylko z przeciętnymi wrażeniami estetycznymi, ale słabą widocznością na słońcu. Oczywiście taka wartość jest dość często spotykana w smartfonach niższej klasy, trudno oczekiwać super jasności, ale już te 50 nitów więcej wiele by zmieniło.

Xiaomi Mi A3 - test i recenzja

W ustawieniach ekranu nie ma żadnej opcji zmiany charakterystyki barw wyświetlacza, a włączenie trybu automatycznego nie powoduje podbicia jasności ponad standardowy poziom. Automatyczna regulacja jasności ekranu działa zresztą w tym modelu fatalnie - często pojawiał się problem nadmiernego ściemniania obrazu.  

Xiaomi Mi A3 w standardzie nie pozwala na wykorzystanie funkcji always on display. W domyślnych ustawieniach na ekranie pojawiają się nowe powiadomienia - np. o nowym e-mailu wraz z krótkim podglądem, ale nie jest wyświetlany zegar ani inne tego typu standardowe dane. Można co prawda wywołać zegar, ale tylko podczas ładowania jako wygaszacz. Jest to lekko zmodyfikowana wersja funkcji dostępnej w każdym smartfonie.

Wydajność

Pod szklaną obudową pracuje układ Snapdragon 665, czyli następca popularnego układu znanego z wielu modeli średniej klasy - Snapdragona 660. Układ ten został zaprezentowany w pierwszej połowie 2019 roku, a najważniejszą różnicą w porównaniu do 14-nm SD660 jest wykorzystanie litografii 11 nm oraz nowszego GPU Adreno 610. Rdzenie CPU pozostały jednak bez zmian - to osiem Kryo 260 o maksymalnym taktowaniu do 2 GHz. Testowany przez nas wariant smartfonu to wersja z 4 GB pamięci RAM i 64 GB pamięci wewnętrznej. 

Xiaomi Mi A3 - test i recenzja

Bez względu na teoretyczne wartości konfiguracji sprzętowej płynności działania nie można nic zarzucić. Smartfon działa sprawnie, nie zacina się, chociaż też nie rzuca szczególnie na kolana wydajnością. Po prostu solidny średniak. Biorąc pod uwagę, że po ten model raczej nie sięgną wymagający gracze mobilni, Xiaomi Mi A3 powinien  dobrze się sprawdzić w codziennych zastosowaniach. W gry oczywiście tez można pograć, łącznie z najnowszym Call of Duty: Mobile, który dobrze chodzi nawet na najwyższym, poziomie szczegółów. Średnia jakość ekranu nie będzie jednak zaletą podczas zabawy. Smartfon dość szybko się też nagrzewa podczas intensywnej gry.

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News