Od strony łączności Xiaomi POCO X5 Pro oferuje wszystko, czego można by od niego oczekiwać. Telefon obsługuje łączność 5G oraz ma miejsce na dwie karty SIM. Do pełni szczęścia zabrakło wyłącznie kart eSIM, jednak w tej klasie urządzeń funkcja ta nadal stanowi absolutną rzadkość.
Oprócz tego telefon może się pochwalić obsługą Wi-Fi 6, Bluetooth 5.2, NFC, a także coraz rzadziej spotykanym portem podczerwieni. Do dyspozycji mamy także funkcję lokalizacji z obsługą GPS, GLONASS, BDS i GALILEO.
Xiaomi POCO X5 Pro pracuje pod kontrolą Androida 12 z nakładką MIUI 14.0.4. To popularny interfejs, który jednak z naszego doświadczenia potrafi wywoływać mocno skrajne emocje.
Przygotowana przez Xiaomi nakładka mocno odbiega od „czystego” Androida. Jest estetyczna i naszpikowana masą dodatkowych funkcji. Ich rozmieszczenie potrafi jednak być mało intuicyjne, a aplikacje producenta mają tendencję do zasypywania użytkownika reklamami (głównie promowanych aplikacji oraz innych usług producenta).
Lista preinstalowanych na urządzeniu aplikacji jest długa. Oprócz narzędzi przygotowanych przez producenta – które w większości są funkcjonalne, estetyczne i względnie ze sobą spójne – znajdziemy tu kilka programów firm trzecich, w tym m.in. Amazon Shopping i Booking.com. Szczęśliwie da się je bez większego problemu odinstalować.
Nieco na przekór obecnym trendom Xiaomi POCO X5 Pro wyposażony został nie tylko w głośniki stereo, ale także gniazdo jack 3,5 mm. To oznacza, że śmiało możemy z nim używać naszych ulubionych słuchawek przewodowych, bez uciekania się do zewnętrznych adapterów.
Ale wróćmy do głośników. Te mogą się pochwalić obsługą technologii Dolby Atmos oraz przyjemnym brzmieniem, aczkolwiek skrojonym raczej pod kątem oglądania wideo niż słuchania muzyki. Generalnie uważam je za jeden z mocniejszych atutów testowanego modelu, aczkolwiek wkradła się tu drobniutka wada, o której warto wspomnieć – otóż podczas trzymania telefonu, bardzo łatwo zasłonić jeden z głośników, co automatycznie wpływa na brzmienie (niestety niekorzystnie).
Źródło zdjęć: własne
Źródło tekstu: własne