Xiaomi Redmi Note 11 – test. Niszczator z posmakiem cebuli


Xiaomi Redmi Note 11 to nowy przedstawiciel kultowej serii budżetowych smartfonów. Czy nadal warto go kupić?

Arkadiusz Bała (ArecaS)
13
Udostępnij na fb
Udostępnij na X
Xiaomi Redmi Note 11 – test. Niszczator z posmakiem cebuli

Niewiele jest w smartfonowym świecie marek, które cieszyłyby się większą popularnością niż seria Redmi Note Xiaomi. Te popularne średniopółkowce nie raz udowodniły, że da się zrobić telefon, który będzie i tani, i dobry – a nawet bardzo dobry.

Dalsza część tekstu pod wideo
Xiaomi Redmi Note 11

Ostatni przedstawiciel serii, Xiaomi Redmi Note 11, kontynuuje te tradycje (a w każdym razie się stara). Na jego pokładzie znajdziemy wyświetlacz AMOLED o przekątnej 6,43” i odświeżaniu 90 Hz, procesor Qualcomm Snapdragon 680 oraz poczwórny aparat z główną jednostką o rozdzielczości 50 MP. Tradycyjnie dla serii mamy też pojemny akumulator 5000 mAh, a to wszystko w rozsądnej cenie. Telefon kupimy bowiem już za 899 zł.

Idealna opcja dla oszczędnych użytkowników? Na papierze na pewno. A w praktyce? Sprawdzamy!

Xiaomi Redmi Note 11 – test. Niszczator z posmakiem cebuli

Co w zestawie?

Dożyliśmy czasów, kiedy budżetowe telefony sprzedawane są z bogatszym zestawem handlowym niż produkty premium. Nie inaczej jest w przypadku Xiaomi Redmi Note 11, w którego pudełku poza telefonem znajdziemy miękkie etui, kabel USB-C oraz szybką ładowarkę 33 W.

Wygląd zewnętrzny

Smartfony ze średniej półki cenowej dzielą się na dwa rodzaje: nudne do kwadratu oraz opływające kiczem i brokatem. Xiaomi Redmi Note 11 bliżej do tej pierwszej kategorii, ale nie jestem pewny czy „nudny” to w jego przypadku najbardziej trafne określenie. Jest prosty i minimalistyczny, to na pewno, ale podobnie jak w przypadku flagowej serii Xiaomi 12, także tutaj za pomocą kilku subtelnych akcentów stylistycznych udało się osiągnąć bardzo przyjemny dla oka efekt.

Xiaomi Redmi Note 11 – test. Niszczator z posmakiem cebuli


Oczywiście nie na przednim panelu, bo ten wygląda jak w każdym innym współczesnym smartfonie. Tafla szkła, wyświetlacz i oczko aparatu tuż pod górną krawędzią. Nieco rażą stosunkowo szerokie ramki wokół ekranu, szczególnie u dołu obudowy, jednak w tej klasie urządzeń jest to całkowicie normalne.

Xiaomi Redmi Note 11 – test. Niszczator z posmakiem cebuli


Z tyłu jest nieco bardziej interesująco. Jednolite plecki wykonano z matowego tworzywa, które prezentuje się bardzo elegancko. Co prawda tylko przez jakąś minutę, bo zaraz potem zaczynają się pojawiać na nim odciski palców, ale zawsze. W lewym górnym rogu umieszczono lekko wystającą wyspę poczwórnego aparatu. Stanowi ona dominujący akcent stylistyczny, jednak wygląda bardzo zgrabnie, przełamując nieco „nudę”, o której wspominałem kilka zdań wcześniej.

Ramka urządzenia jest matowa i wykonana z tworzywa. Rozmieszczenie elementów jest raczej standardowe, szczególnie dla urządzeń Xiaomi.

Xiaomi Redmi Note 11 – test. Niszczator z posmakiem cebuli

Ale nie obyło się też bez kilku smaczków. Przykładowo na górnej krawędzi oprócz gniazda jack 3,5 mm, portu podczerwieni i mikrofonu mamy grill skrywający głośnik. Nie byłoby w tym nic zaskakującego, gdyby nie jeden drobiazg – znaczny jego fragment jest ewidentną atrapą, co widać gołym okiem.

Xiaomi Redmi Note 11 – test. Niszczator z posmakiem cebuli

Z prawej strony znajdziemy przyciski regulacji głośności oraz zasilania. Ten ostatni skrywa w sobie dodatkowo czytnik linii papilarnych.

Xiaomi Redmi Note 11 – test. Niszczator z posmakiem cebuli

U dołu widzimy kolejny głośnik – tym razem już pełnowymiarowy – port USB-C i mikrofon.

Xiaomi Redmi Note 11 – test. Niszczator z posmakiem cebuli

Z lewej mamy tackę na dwie karty nanoSIM i microSD.

Wykonanie

Xiaomi Redmi Note 11 to telefon ze średniego, wręcz budżetowego segmentu cenowego, w związku z czym nie powinno dziwić, że wykonany został niemal w całości z plastiku. Jedynie przedni panel zabezpieczono szkłem, a konkretnie Gorilla Glass 3. Wracając jednak do tworzyw, są one wysokiej jakości i bardzo przyjemne w dotyku. Również spasowanie elementów jest bez najmniejszych zastrzeżeń, a cały telefon wydaje się solidny. Mając na uwadze stosunkowo niską cenę telefonu, za jakość wykonania należą się Xiaomi Redmi Note 11 same pochwały.

Xiaomi Redmi Note 11 – test. Niszczator z posmakiem cebuli


Wygoda obsługi

Co by nie mówić, Xiaomi Redmi Note 11 na pewno nie jest telefonem małym. Choć wyświetlacz o przekątnej 6,43” jest dziś swego rodzaju standardem, jego obsługa jedną ręką może się okazać kłopotliwa, szczególnie dla użytkowników o mniejszych dłoniach. Abstrahując jednak od gabarytów, bohater testu leży w dłoni całkiem wygodnie. Jest lekki, dobrze wyważony i niezbyt gruby. Problem mogą stanowić co najwyżej ostro zakończone krawędzie urządzenia, aczkolwiek to raczej kwestia preferencji – dla jednych będą nieprzyjemne, inni spodoba się, że gwarantują pewny chwyt.

Wyświetlacz

Xiaomi Redmi Note 11 wyposażony został w wyświetlacz AMOLED o przekątnej 6,43” i rozdzielczości 1080 x 2400. Daje to zgęszczenie pikseli na poziomie ok. 409 PPI, a więc obraz jest ostry i czytelny (jak na praktycznie każdym współczesnym smartfonie). Częstotliwość odświeżania to 90 Hz.

Jasność
maksymalna
Temperatura
bieli
Kontrast Błąd ΔE
Auto: 692 cd/m²
Ręcznie: 402 cd/m²
7310K (Żywy)
6489K (Standardowy)
n/d Średni: 0,52
Maksymalny: 1,05
Pokaż więcej

Jakość wyświetlanego obrazu jak na średnią półkę cenową wypada bez zarzutu. Jak przystało na panel AMOLED, kontrast i kąty widzenia są perfekcyjne. Ponadto panel może się pochwalić wysoką jasnością maksymalną, sięgającą w trybie automatycznym 692 nitów.

Xiaomi Redmi Note 11 – test. Niszczator z posmakiem cebuli

Pokrycie gamutów w trybie Żywym. Od lewej: sRGB / Adobe RGB / DCI-P3

Odwzorowanie kolorów również wypada bardzo dobrze. Domyślny profil (Żywe) zapewnia praktycznie stuprocentowe pokrycie najważniejszych gamutów: sRGB, Adobe RGB i DCI-P3. Kalibracja jak zwykle odbiega nieco od wzorca, skłaniając się ku nieco bardziej nasyconemu, żywszemu profilowi. Jeśli natomiast potrzebujemy perfekcyjnego odwzorowania kolorów, zawsze możemy sięgnąć po ustawienie Standardowy, gdzie średni błąd ΔE wynosi raptem 0,52. To perfekcyjny wynik, którego pozazdrościłby niejeden profesjonalny monitor graficzny. 

 Wydajność

Na pokładzie testowanego telefonu znajdziemy procesor Qualcomm Snapdragon 680. Jest to jednostka wykonana w procesie 6 nm, na którą składają cztery rdzenie Kryo 265 Gold o taktowaniu 2,4 GHz i cztery Kryo 265 Silver o taktowaniu 1,9 GHz. Do tego dostajemy układ graficzny Adreno 610, 4 lub 6 GB RAM i pamięć wewnętrzną w technologii UFS 2.2.

Wydajność ogólna

AnTuTu V9

Geekbench 5

AI Benchmark

Jeden rdzeń

Wszystkie rdzenie

Bittium Tough Mobile 2C - 345 1444 42,6
OnePlus Nord 2 5G 681180 843 3361 125,1
OnePlus Nord CE 5G 390616 640 1821 30,1
Oppo Reno6 5G 466497 741 2240 99,5
OPPO Reno7 5G 439713 685 2167 104,5
OPPO Reno7 Lite 5G 374619 687 1999 49,1
Realme 8 352157 534 1692 32,4
Realme 8i 350199 528 1637 23,2
Realme 9 287212 380 1537  
Realme 9 5G 361826 689 1942 38,2
Realme 9 Pro+ 496511 817 2315 162,3
Realme C21 115493 186 1029 5,9
Realme Narzo 30A 188833 385 1326  
Samsung Galaxy A52 346158 540 1609 37,2
Samsung Galaxy A72 341986 550 1670 36,6
Vivo Y76 5G 367659 543 1691 50
Xiaomi 11 Lite 5G NE 6 GB 497481 777 2790  
Xiaomi 12 Pro 1002675 1244 3663 1031
Xiaomi Mi 11 Lite 5G 8 GB 524057 805 2893  
Xiaomi Poco M3 Pro 5G 329917 567 1749 17,1
Xiaomi Poco M4 Pro 5G 350453 595 1788  
Xiaomi Redmi Note 11 252136 386 1695 28.6
Pokaż więcej


Już po samych taktowaniach można się domyślić, że nie mamy tutaj do czynienia z jednostka szczególnie wydajną. Rzeczywiście, w testach benchmarkowych telefon plasuje się bliżej końca naszej tabeli, oferując wydajność bliższą urządzeniom budżetowym niż reprezentantom średniego segmentu. Wygląda to, łagodnie rzecz ujmując, mocno rozczarowująco.

Wydajność w grach

3D Mark GFXBench offscreen

Maksymalna temperatura obudowy [°C]

Wild Life Extreme

Wild Life Extreme Stress Test

Aztec Ruins Vulkan High Tier (1440p Offscreen)

Car Chase (1080p Offscreen)

Bittium Tough Mobile 2C - -% 287,6 677,8 39,2
OnePlus Nord 2 5G     1313 2951 46,5
OnePlus Nord CE 5G     492,2 1112 39,3
Oppo Reno6 5G     - - 37,5
OPPO Reno7 5G 594 99,30% 606,6 1393 39,9
OPPO Reno7 Lite 5G 363 99,20% 533 1178 45,3
Realme 8     n.d. 1203 52,1
Realme 8i     330,4 843 43,5
Realme 9 124 97,60% 206,8 425,1 39
Realme 9 5G 355 97,50% 529,5 1179 40
Realme 9 Pro+ 647 99,40% 667,6 1580 38
Realme C21     252,2 218,3  
Realme Narzo 30A     503 578 37
Samsung Galaxy A52     458 1036 40,5
Samsung Galaxy A72     457,5 1038 34,4
Vivo Y76 5G 326 98,50% 337,4 880 37
Xiaomi 11 Lite 5G NE 6 GB 840 81,80% 890 1948 38
Xiaomi 12 Pro 2585 49,80% 2825 5245 45,6
Xiaomi Mi 11 Lite 5G 8 GB     1147 2361 43
Xiaomi Poco M3 Pro 5G     n.d. n.d. 39,3
Xiaomi Poco M4 Pro 5G     364 917 35
Xiaomi Poco M4 Pro 5G 106 95,20% 208,3 448,1 36,2
Pokaż więcej


Na całe szczęście w codziennym użytkowaniu niedobór mocy obliczeniowej wbrew pozorom nie jest jakoś szczególnie odczuwalny. Xiaomi Redmi Note 11 bez problemu radzi sobie z większością codziennych zastosowań, takich jak przeglądanie Internetu, korzystanie z aparatu czy komunikatorów. Jest tu jednak pewien haczyk. Jak podejrzewam, udało się to osiągnąć poprzez agresywne ubijanie procesów działających w tle, co z kolei może być uciążliwe, jeśli często przełączamy się między aplikacjami. Przykładowo, powrót do ekranu głównego bardzo często wiązał się z oglądaniem przez 1-2 sekundy animacji ładowania.

Plus tego wszystkiego jest taki, że przynajmniej do kultury pracy nie można mieć żadnych zastrzeżeń. Telefon nie wykazywał żadnych oznak throttlingu termicznego, a temperatura obudowy utrzymywała się w rozsądnych ryzach (36,2 stopni Celsjusza).

Biometria

Xiaomi Redmi Note 11 wyposażony został w dwa rozwiązania biometryczne: funkcję rozpoznawania twarzy i skaner linii papilarnych. Pierwsze z nich odradzamy, w każdym razie jeśli zależy nam na bezpieczeństwie, ponieważ realizowana jest wyłącznie software’owo.

Xiaomi Redmi Note 11 – test. Niszczator z posmakiem cebuli


Jeśli natomiast chodzi skaner linii papilarnych, jest to jednostka pojemnościowa zintegrowana z przyciskiem zasilania. Rozwiązanie niecodzienne, mając na uwadze, że mamy tu wyświetlacz OLED, a więc nic nie stoi na przeszkodzie, by umieścić czytnik pod ekranem. Z drugiej strony trudno mieć to producentowi za złe gdyż skaner, w który wyposażono Xiaomi Redmi Note 11, działa rewelacyjnie. Jest szybszy i bardziej niezawodny niż jednostki optyczne. Do tego lokalizacja na bocznej krawędzi dla wielu osób okaże się zapewne bardziej intuicyjna niż czytnik na przednim panelu.

Komunikacja

Xiaomi Redmi Note 11 posiada miejsce na dwie karty SIM. Co ważne, nie musimy wybierać między drugim numerem, a kartą pamięci – w sankach znajdziemy osobne miejsce na jedno i drugie. Jako reprezentant segmentu budżetowego telefon nie obsługuje łączności 5G. Szkoda. A jak radzi sobie z LTE? Przyzwoicie, choć z pewnością można by na tym polu oczekiwać więcej. W toku naszych pomiarów udało się nam uzyskać transfer rzędu 154 Mbps (sieć Play).

Xiaomi Redmi Note 11 – test. Niszczator z posmakiem cebuli

Oprócz tego tego telefon obsługuje Wi-Fi 5, Bluetooth 5.0 i NFC. Mamy także radio FM i port podczerwieni, a więc rozwiązania nieco zapomniane, ale nadal przydatne. No i możemy skorzystać z usługi lokalizacji zgodnej z GPS, GLONASS, BDS i GALILEO.

Interfejs

Xiaomi Redmi Note 11 pracuje pod kontrolą Androida 11 z nakładką MIUI 13.

Xiaomi Redmi Note 11 – test. Niszczator z posmakiem cebuli


Nie jest raczej tajemnicą, że interfejs Xiaomi to temat nieco kontrowersyjny. Nakładka producenta odbiega mocno od tego, co kojarzymy z tradycyjnym Androidem, a w to miejsce znajdziemy sporo zapożyczeń z iOS.

Xiaomi Redmi Note 11 – test. Niszczator z posmakiem cebuli


Na plus MIUI trzeba zaliczyć rozbudowaną funkcjonalność i szerokie możliwości personalizacji. Na minus fakt, że interfejs w wielu miejscach ma problemy ze spójnością, a producent nie ma problemu, żeby nawet w podstawowych aplikacjach zasypać nas masą reklam. Dobrze widać to chociażby w menedżerze tapet.

Xiaomi Redmi Note 11 – test. Niszczator z posmakiem cebuli


Aplikacji firm trzecich na pokładzie znajdziemy kilka, w tym m.in. TikTok, Amazon Shopping i PUBG Mobile. Bez wątpienia zakrawa to o bloatware, ale mogło być gorzej. Jeśli chodzi o zestaw autorskich aplikacji Xiaomi, jest on rozbudowany. Większość z nich może się pochwalić rozbudowaną funkcjonalnością i intuicyjną obsługą. Mają jednak te same problemy, o których wspomniałem wcześniej w kontekście samej nakładki, w tym m.in. problemy ze spójnością szaty graficznej oraz tendencję do wyświetlania agresywnych reklam i rekomendacji.

Xiaomi Redmi Note 11 – test. Niszczator z posmakiem cebuli


Dźwięk

Mimo niskiej ceny Xiaomi Redmi Note 11 na pierwszy rzut oka może się wydawać doskonałą propozycją dla mobilnych melomanów. Telefon wyposażono bowiem zarówno w głośniki stereo, jak i gniazdo jack 3,5 mm.

Nie ma się natomiast co łudzić – jakość dochodzącego z nich dźwięku nie może się równać z urządzeniami z segmentu premium. Głośniki grają bardzo rozjaśnionym brzmieniem. Podkreślone wysokie tony i wysoka średnica dodają muzyce klarowności, ale jednocześnie brzmią sztucznie i potrafią być męczące przy dłuższym odsłuchu.

Pod tym względem konfiguracja stereo bardziej szkodzi niż pomaga, ponieważ dodatkowy akcent na wyższe rejestry to zasługa dodatkowego głośnika w słuchawce. Trzeba natomiast zauważyć, że takie rozwiązanie przekłada się na nieco lepsze oddanie przestrzeni w grach i wideo, choć nie uważam, by było to warte Zachodu.

Xiaomi Redmi Note 11 – test. Niszczator z posmakiem cebuli

Jakość dźwięku na wyjściu słuchawkowym jest przyzwoita, co nie zmienia faktu, że największym atutem tutejszego gniazda jack jest to, że w ogóle jest. Nie musimy się bawić w żadne przejściówki, tylko możemy od razu podłączyć dowolne słuchawki przewodowe. Z drugiej strony, jeśli faktycznie zależy nam na wysokiej jakości dźwięku i tak warto zainteresować się zewnętrznym DAC-iem.

Aparat

Xiaomi Redmi Note 11 wykorzystuje tę samą aplikację aparatu, którą znajdziemy w innych urządzeniach producenta. Ma ona prosty, intuicyjny interfejs z czytelną ikonografią.

Xiaomi Redmi Note 11 – test. Niszczator z posmakiem cebuli

Co nie jest wcale takie oczywiste w przypadku urządzeń z tego segmentu, do swojej dyspozycji mamy tryb manualny, w którym ręcznie ustawimy wszystkie parametry ekspozycji. Ale to nie koniec, ponieważ producent nie zapomniał o takich dodatkach, jak histogram, zebra czy focus peaking. Mówiąc krótko, mamy tu tryb profesjonalny, którego nie powstydziłby się żaden smartfon z segmentu premium.

Xiaomi Redmi Note 11 – test. Niszczator z posmakiem cebuli

Sam aparat w Xiaomi Redmi Note 11 to jednostka poczwórna. Główny moduł ma rozdzielczość 50 MP, ogniskową odpowiadającą ok. 26 mm dla pełnej klatki i przysłonę rzędu f/1.8.

Jaką jakość można uzyskać z takiego zestawu? Znośną. Fotografie mogą się pochwalić niezłym odwzorowaniem detali, a tryb HDR gwarantuje przyzwoity zakres dynamiki. Są to jednak ewidentnie fotografie do oglądania na małym ekranie smartfona. Na większym monitorze w oczy rzuca się wysoki poziom zaszumienia i to nawet w przypadku zdjęć wykonanych za dnia. Telefon miewa też sporadyczne problemy ze złapaniem ostrości na blisko ustawione obiekty oraz z poprawnym doborem balansu bieli.

Xiaomi Redmi Note 11 – test. Niszczator z posmakiem cebuli


Po zmroku spadek jakości jest duży. Tracimy przede wszystkim na ostrości oraz kontraście.

Pozostałe aparaty to moduł ultraszerokokątny o rozdzielczości 8 MP i kącie widzenia 118 stopni, makro o rozdzielczości 2 MP i sensor głębi, również o rozdzielczości 2 MP.

Fotografie wykonane aparatem ultraszerokokątnym prezentują się… cóż, niezbyt dobrze. Zakres dynamiki jest bardzo wąski, kolory są wyblakłe, a ostrość pozostawia dużo do życzenia. Ten ostatni aspekt oprogramowanie próbuje tuszować, stosując silną maskę wyostrzającą. Czy skutecznie? Zostawiam do oceny, ale sam zachwycony nie jestem. Wspomnieć należy także o silnych aberracjach widocznych szczególnie przy krawędziach kadru. Mówiąc krótko, efekty nie zachwycają – ani za dnia, ani po zmroku.

Makro wypada natomiast tak, jak sugerowałyby to jego parametry. Teoretycznie możemy podejść bardzo blisko fotografowanego obiektu i uzyskać bardzo ciekawe efekty. W praktyce jednak niewielka zdolność rozdzielcza oraz kiepskie odwzorowanie kolorów zastosowanego modułu dają niezbyt satysfakcjonujące rezultaty.

Xiaomi Redmi Note 11 – test. Niszczator z posmakiem cebuli

Wreszcie w dwóch słowach wypadałoby wspomnieć o aparacie przednim. Ma on rozdzielczość 13 MP, niewielki sensor 1/3,1” i przysłonę f/2.4. W pewnym sensie wykonane przez niego zdjęcia podobają mi się bardziej od tych zrobionych za pomocą głównego modułu. Telefon bardzo dobrze dobiera parametry ekspozycji, a kolory i detale prezentują się w większości warunków bardzo korzystnie. Nie da się natomiast ukryć, że niewielka matryca i brak autofokusu stanowią poważne ograniczenie, szczególnie w gorszych warunkach oświetleniowych.

Przykładowe zdjęcia

Główny aparat (50 MP)

Aparat ultraszerokokątny

Aparat makro

Aparat przedni

Kamera

Jak w większości smartfonów, funkcja nagrywania wideo na Xiaomi Redmi Note 11 ukryła się w aplikacji aparatu. Jej funkcjonalność jest jednak mocno ograniczona. Możemy przełączać się między różnymi obiektywami, jednak bardziej zaawansowanych narzędzi tutaj nie znajdziemy. Dotyczy to także pełnego trybu manualnego.

Xiaomi Redmi Note 11 – test. Niszczator z posmakiem cebuli

Zresztą również pod względem jakości materiału nie liczyłbym na zbyt dużo. Xiaomi Redmi Note 11 pozwala na nagrywanie materiału w rozdzielczości maksymalnie 1080p przy 30 kl./s. W czasach, kiedy już nawet w średnim segmencie standardem stało się 4K, nie wygląda to imponująco.

A same nagrania? Same nagrania grzeszą stosunkowo niską ostrością, artefaktami generowanymi przez dodatkowe wyostrzanie i niezbyt atrakcyjną paletą kolorów. Przynajmniej elektroniczna stabilizacja wypada znośnie, choć tylko za dnia, bo po zmroku nawet ona odmawia współpracy.

Bateria

Xiaomi Redmi Note 11 wyposażony został w akumulator o pojemności 5000 mAh, a więc ogniwo całkiem sporych rozmiarów. W naszym teście przełożyło się to na ok. siedem godzin pracy i to zarówno w trybie 60, jak i 90 Hz. Mówimy tu o podstawowych zastosowaniach, takich jak przeglądanie Internetu, korzystanie z komunikatorów itd. W przypadku grania czas ten może być nieco krótszy, choć, co ciekawe, w naszym teście uzyskaliśmy odwrotny rezultat. Nie zmienia to faktu, że to bardzo zadowalający rezultat. W praktyce nie powinniśmy mieć problemu wycisnąć z bohatera testu ok. dwóch dni pracy z dala od gniazdka.

  TELEPOLIS MARK (minuty)

Godziny pracy

Bateria (mAh)

Ustawienia ekranu
SoT Heavyuser Przekątna Rozdzielczość Odświeżanie
Huawei Nova 9 120 Hz 311 223 27 4300 6,57" 1080 x 2340 120 Hz
Huawei Nova 9 60 Hz 427 221 32 4300 6,57" 1080 x 2340 60 Hz
Motorola Defy 596 415 51 5000 6,5" 720 x 1600 60 Hz
OnePlus Nord 2 5G 90 Hz 347 223   4500 6,43" 1080 x 2400 90 Hz
OnePlus Nord 2 5G 60 Hz 558 240   4500 6,43" 1080 x 2400 60 Hz
OnePlus Nord CE 5G 90 Hz 351 281 32 4500 6,43" 1080 x 2400 90 Hz
OnePlus Nord CE 5G 60 Hz 357 291 32 4500 6,43" 1081 x 2400 60 Hz
Oppo Reno4 Pro 5G 90 Hz 402 -   4000 6,5" 1080 x 2400 90 Hz
Oppo Reno4 Pro 5G 60 Hz 462 -   4000 6,5" 1080 x 2400 60 Hz
Oppo Reno5 5G 527 -   4300 6,43" 1080 x 2400 60 Hz
Oppo Reno6 5G 90 Hz 431 252 34 4300 6,43" 1080 x 2400 90 Hz
Oppo Reno6 5G 60 Hz 484 251 37 4300 6,43" 1080 x 2400 60 Hz
OPPO Reno7 Lite 5G 60 507     4500 6,43" 1080 x 2400 60 Hz
OPPO Reno7 5G 60 Hz 604           60 Hz
OPPO Reno7 5G 90 Hz 239           90 Hz
Realme 8 668 214 44 5000 6,4" 1080 x 2400 60 Hz
Realme 8 Pro 339 277 31 4500 6,4" 1080 x 2400 60 Hz
Realme 8i 120 Hz 586 283 43 5000 6,6" 1080 x 2412 120 Hz
Realme 8i 60 Hz 590 291 44 5000 6,6" 1080 x 2412 60 Hz
Realme 9 596 456 53 5000 6,4" 1080 x 2400 60 - 90 Hz
Realme 9 5G 685 496 59 5000 6,6" 1080 x 2412 60 - 120 Hz
Realme 9 Pro+ 60 Hz 603 318 46 5000 6,4" 1080 x 2400 60 Hz
Realme 9 Pro+ 90 Hz 566 288 43 5000 6,4" 1080 x 2400 90 Hz
Realme C21 461 392 43 5000 6,5" 720 x 1600 60 Hz
Realme Narzo 30A 915 421 67 6000 6,5" 720 x 1600 60 Hz
Samsung Galaxy A32 5G 772 375 57 4500 6,5" 720 x 1600 60 Hz
Samsung Galaxy A51 5G 530 -   4500 6,5" 1080 x 2400 60 Hz
Samsung Galaxy A52 90 Hz 478 342 41 4500 6,5" 1080 x 2400 90 Hz
Samsung Galaxy A52 60 Hz 537 346 44 4500 6,5" 1080 x 2400 60 Hz
Samsung Galaxy A72 90 Hz 414 -   5000 6,7" 1080 x 2400 90 Hz
Samsung Galaxy A72 60 Hz 400 -   5000 6,7" 1080 x 2400 60 Hz
Sony Xperia 5 III 120 Hz 499 231 37 4500 6,1" 1080 x 2520 120 Hz
Sony Xperia 5 III 60 Hz 621 246 43 4500 6,1" 1080 x 2520 60 Hz
Vivo V21 5G 90 Hz 328 289 31 4000 6,44" 1080 x 1920 90 Hz
Vivo V21 5G 60 Hz 328 304 32 4000 6,44" 1080 x 1920 60 Hz
Vivo Y72 5G 863 454 66 5000 6,58" 1080 x 2408 60 Hz
Vivo Y76 5G 606 349 48 4100 6,58" 1080 x 2408 60 Hz
Vivo X60 Pro 5G 120 Hz 490 175 33 4200 6,5" 1080 x 2376 120 Hz
Vivo X60 Pro 5G 60 Hz 568 185 38 4200 6,5" 1080 x 2376 60 Hz
Vivo V23 5G 60 Hz 614           60 Hz
Vivo V23 5G 90 Hz 540           90 Hz
Xiaomi 11 Lite 5G NE 90 Hz 461 253 36 4250 6,55" 1080 x 2400 90 Hz
Xiaomi 11 Lite 5G NE 60 Hz 512 254 38 4250 6,55" 1080 x 2400 60 Hz
Xiaomi 11T 120 Hz 507 207 36 5000 6,67" 1080 x 2400 120 Hz
Xiaomi 11T 60 Hz 629 203 42 5000 6,67" 1080 x 2400 60 Hz
Xiaomi 11T Pro 120 Hz 370 271 32 5000 6,67" 1080 x 2400 120 Hz
Xiaomi 11T Pro 60 Hz 500 255 38 5000 6,67" 1080 x 2400 60 Hz
Xiaomi 12 Pro 120 Hz 295 -   4600 6.73" 1440 x 3200 120 Hz
Xiaomi 12 Pro 60 Hz 423 -   4600 6.73" 1440 x 3200 60 Hz
Xiaomi Mi 10T Lite 5G 120 Hz 428 -   4000 6,1" 1080 x 2520 120 Hz
Xiaomi Mi 10T Lite 5G 60 Hz 580 -   4000 6,1" 1080 x 2520 60Hz
Xiaomi Mi 10T Pro 5G 144 Hz 587 -   5000 6,67" 1080 x 2400 144 Hz
Xiaomi Mi 10T Pro 5G 60 Hz 691 -   5000 6,67" 1080 x 2400 60 Hz
Xiaomi Poco M3 Pro 5G 90 Hz 575 348 46 5000 6,5" 1080 x 2400 90 Hz
Xiaomi Poco M3 Pro 5G 60 Hz 653 392 52 5000 6,5" 1080 x 2400 60 Hz
Xiaomi Poco X3 Pro 120 Hz 364 -   5160 6,67" 1080 x 2400 120 Hz
Xiaomi Poco X3 Pro 60 Hz 502 -   5160 6,67" 1080 x 2400 60 Hz
Xiaomi Poco M4 Pro 5G 60 Hz 660 461 56 5000 6,6" 1080 x 2400 60 Hz
Xiaomi Poco M4 Pro 5G 90 Hz 562 350 46 5000 6,6" 1080 x 2400 90 Hz
Xiaomi Redmi Note 11 90 Hz 377 431 40 5000 6,43" 1080 x 2400 90 Hz
Xiaomi Redmi Note 11 60 Hz 415 448 43 5000 6,43" 1080 x 2400 60 Hz
Pokaż więcej


Na plus trzeba odnotować, że telefon obsługuje szybkie ładowanie. Co prawda mocą raptem 33 W, jednak przy tak dużym ogniwie nawet to potrafi mocno ułatwić życie. Kompatybilną ładowarkę znajdziemy w zestawie.

Podsumowanie

Xiaomi Redmi Note 11 to telefon, o którym… trochę nie wiem, co myśleć. To dobry telefon budżetowy – co do tego nie mam wątpliwości. Trudno natomiast nie oprzeć się wrażeniu, że naprawdę mało brakuje, żeby można go było nazwać pewniakiem, tak jak miało to miejsce w przypadku jego poprzedników.

Xiaomi Redmi Note 11 – test. Niszczator z posmakiem cebuli


Na pewno znajdziemy tu sporo zalet. Wydajny akumulator o pojemności 5000 mAh z szybkim ładowaniem 33 W, wyświetlacz AMOLED o dobrych parametrach, a także jakość wykonania to niewątpliwe plusy urządzenia. Telefon bez problemu radzi sobie z większością podstawowych zadań, więc spokojnie sprawdzi się jako niezawodny codzienny towarzysz.

Ale jest pewien niedosyt. Czuć, że chwilami przydałoby się więcej mocy obliczeniowej albo lepszy aparat. Szczególnie to ostatnie może się okazać uciążliwe, a szkoda, bo inni producenci udowodnili, że segment budżetowy nie musi oznaczać kiepskiej jakości zdjęć. No i pozostaje kwestia nakładki MIUI, która ma tyluż fanów, co przeciwników.

Czy te wady przekreślają Xiaomi Redmi Note 11? W żadnym wypadku. Ale na tle poprzedników, którzy nie raz na nowo zdefiniowali to, co jest możliwe w segmencie średnim i budżetowym, bohater testu nieco rozczarowuje. Zamiast okazji życia jest po prostu kolejnym budżetowcem. Z drugiej strony w sklepach znajdziemy go za raptem 899 zł. Za to, co dostajemy w zamian, to bardzo uczciwa cena. 

 

Ocena końcowa: 7/10

Plusy:

  • Niska cena
  • Duża bateria
  • Szybkie ładowanie
  • Dobra jakość wykonania
  • Wysokiej klasy wyświetlacz
  • Niehybrydowy dual SIM
  • Obecność głośników stereo i gniazda jack

Minusy:

  • Kiepski aparat
  • Niska wydajność
  • Brak łączności 5G