Zielone e-hulajnogi Bolt – śmigałem na nich po Warszawie i coraz bardziej mi się podobają


Elektryczne hulajnogi wynajmowane na minuty wpisały się już na stałe w krajobraz dużych miast w Polsce. Chociaż nie u wszystkich budzą entuzjazm, to jednak nawet malkontenci muszą pogodzić się z faktem – e-hulajnogi to w tej chwili najbardziej uniwersalny, praktyczny, a często też najszybszy środek transportu w centrach dużych miast. Po dwóch tygodniach śmigania zielonymi pojazdami Bolt po stolicy jeszcze bardziej polubiłem ten sposób przemieszczania się. 

Mieszko Zagańczyk (Mieszko)
9
Udostępnij na fb
Udostępnij na X
Zielone e-hulajnogi Bolt – śmigałem na nich po Warszawie i coraz bardziej mi się podobają

Nowe, zielone hulajnogi Bolt pojawiły się kilka tygodni temu w Warszawie, Katowicach, Poznaniu, Trójmieście, Krakowie i Lublinie. Estońska firma, wcześniej działająca jako Taxify, od paru lat oferuje przejazdy samochodowe, konkurując z Uberem czy FREE NOW. Od kwietnia 2020 roku firma rozszerzyła działalność o hulajnogi elektryczne, a już w maju pochwaliła się własnym modelem takiego środka transportu, dostępnym tylko pod marką Bolt. Pojazd został zaprojektowany przez wewnętrzny zespół inżynierski firmy, którego celem było stworzenie hulajnogi wytrzymałej, a zarazem taniej.

Dalsza część tekstu pod wideo
Zielone e-hulajnogi Bolt – śmigałem na nich po Warszawie i coraz bardziej mi się podobają

Cena jest istotnym czynnikiem także w odniesieniu do opłat za przejazdy hulajnogami Bolt. Początkowo firma liczyła sobie 1 zł za odblokowanie i 60 groszy za minutę. Później jednak ceny zostały obniżone – w dniach, gdy testowałem hulajnogi Bolt, odblokowanie było bezpłatne, a minuta kosztowała 50 groszy. To znacznie taniej niż u konkurencji (gdzie odblokowanie kosztuje np. 3 zł), więc popularność Bolta znacznie wzrosłą i znalezienie wolnej hulajnogi nie zawsze było i jest proste. Warto jednak było zadać sobie ten trud.

Podstawowe dane techniczne

  • Waga hulajnogi - 16 kg
  • Rozmiar - 118 cm (wysokość), 113 cm (długość), 43 cm (szerokość)
  • Maksymalna prędkość - 25 km/h
  • Deklarowany zasięg - 40 km na jednym ładowaniu akumulatora
  • Oświetlenie – przednie i tylne, lampy LED
  • Moc silnika – 350 W
  • Rozmiar opon – dmuchane, o średnicy 254 mm (10 cali)
  • Hamulec – bębnowy, umieszczony w tylnym kole
  • Maksymalne obciążenie - 120 kg
Zielone e-hulajnogi Bolt – śmigałem na nich po Warszawie i coraz bardziej mi się podobają

Konstrukcja

Nowe hulajnogi Bolt wyraźnie odróżniają się od pojazdów konkurencji oraz starszych modeli z logo estońskiej firmy. Są kanciaste, pomalowane w całości na zielono. Te konkurencyjne są bardziej zaokrąglone, ale też na ogół nieco większe. Waga nowych Boltów to 16 kg, przy czym 90% konstrukcji to aluminium i inne, łatwe w recyklingu materiały, za to mniej jest plastiku. Takim połączeniem Bolt chce dbać o ekologię. Okres eksploatacji jednej hulajnogi to 36 miesięcy, przy czym modułowa konstrukcja pozwala na łatwiejszą naprawę w razie uszkodzenia jakiegoś elementu, nie trzeba więc oddawać do recyklingu całości.

Zielone e-hulajnogi Bolt – śmigałem na nich po Warszawie i coraz bardziej mi się podobają

Kanciaste kształty platformy sprawiają, że przyjęcie bezpiecznej pozycji, czyli szerokie rozstawianie nóg do przodu i do tyłu może być nieco utrudnione – sam jeździłem z prawą stopą częściowo wystającą za podstawę. Przydałoby się tam jeszcze dodatkowo z 5, może 10 cm. W sumie jednak można w miarę wygodnie się ustawić i komfortowo podróżować. Maksymalny udźwig to 120 kg. 

Zielone e-hulajnogi Bolt – śmigałem na nich po Warszawie i coraz bardziej mi się podobają

Dmuchane koła mają rozmiar 10 cali i solidne opony, które dobrze poradzą sobie także na żwirze czy szutrze. W tylnym znajduje się napęd oraz solidny hamulec bębnowy.   

Zielone e-hulajnogi Bolt – śmigałem na nich po Warszawie i coraz bardziej mi się podobają
Zielone e-hulajnogi Bolt – śmigałem na nich po Warszawie i coraz bardziej mi się podobają

Prosty słupek kierownicy kończy się płaskim ścięciem, gdzie znajduje się kod QR do zeskanowania i dioda informująca o tym, że pojazd jest odblokowany. Nie ma niestety wyświetlacza, więc w trakcie jazdy nie dowiemy się, z jaką prędkością się poruszamy, nie ma też żadnych innych, dodatkowych danych, jak stan baterii czy zasięg.

Zielone e-hulajnogi Bolt – śmigałem na nich po Warszawie i coraz bardziej mi się podobają

Z lewej strony znajduje się dźwignia hamulca i dzwonek, z prawej zaś – manetka gazu. Wszystko uproszczone do niezbędnego minimum.

Zielone e-hulajnogi Bolt – śmigałem na nich po Warszawie i coraz bardziej mi się podobają

Dość charakterystycznym elementem e-hulajnogi Bolt jest oświetlenie – podwójna lampa zamontowana jest  w dolnej części słupka, tuż nad błotnikiem. Takie umiejscowienie zapewnia, że światło nie rozprasza się, lecz jest bardziej skupione na drodze. Z tyłu dodatkowo znalazła się czerwona lampa LED.

Zielone e-hulajnogi Bolt – śmigałem na nich po Warszawie i coraz bardziej mi się podobają

Aplikacja

Komplet informacji ma zapewnić aplikacja Bolt, dostępna w Sklepie Play i AppStore. Poza hulajnogami można za jej pomocą zamówić przejazd samochodem, a także przełączyć się do osobnej aplikacji do zamawiania jedzenia – Bolt Food. Jest też wersja dla smartfonów Huawei z HMS, dostępna w App Gallery, ale w niej hulajnóg nie zamówimy.

Obsługa aplikacji jest banalnie prosta i niewiele różni się od innych programów tego typu. Po włączeniu pojawia się mapka, na której można odszukać najbliższą hulajnogę, zarezerwować ją, a w razie problemów z odszukaniem we wskazanym na mapie miejscu – wywołać sygnał dźwiękowy i świetlny.   

[parallax:/images/articles/hulajnogi-bolt/Hulajnoga-bolt-nowa-opinie-test-recenzja-ceny-warszawa-19.jpg]
Zielone e-hulajnogi Bolt – śmigałem na nich po Warszawie i coraz bardziej mi się podobają
Zielone e-hulajnogi Bolt – śmigałem na nich po Warszawie i coraz bardziej mi się podobają

Jak to jedzie?

Chociaż zielone hulajnogi Bolt wyglądają niepozornie, a kanciaste kształty sugerują raczej ociężała konstrukcję, w rzeczywistości okazują się bardzo zwinne, zrywne i szybkie. By ruszyć, wystarczy bardzo lekkie odepchnięcie się i błyskawicznie można rozwinąć maksymalna prędkość 25 km/h. Wiele razy zdarzało mi się, że w kilka sekund po starcie ze świateł odsadzałem guzdrzących się rowerzystów, a po kilkunastu kolejnych całkowicie ich gubiłem w oddali (oczywiście byli też i tacy, którzy prześcigali mnie po kilku metrach). Hulajnogi Bolt są przy tym bardzo wygodne w manewrowaniu, bardzo „słuchają się” użytkownika, co sprawia niesamowitą przyjemność z jazdy i wpływa pozytywnie na bezpieczeństwo.    

Zielone e-hulajnogi Bolt – śmigałem na nich po Warszawie i coraz bardziej mi się podobają

Szybka i komfortowa jazda możliwa jest na równym asfalcie, ale hulajnogi też nieźle sobie radzą na wertepach. Co prawda wygoda jazdy nie jest wtedy największa, zwłaszcza na staromiejskim bruku, ale hulajnogi suną równo i szybko przed siebie, a wertepy nie ograniczają drastycznie prędkości. Trzeba jednak uważać podczas zjazdu z krawężników, bo można zaczepić podpórką, co jest nieprzyjemne i wybija z rytmu. Niebezpieczne są też garby na równym asfalcie (np. rosnące pod spodem korzenie czy zwykłe dziury), bo gdy hulajnoga jest rozpędzona, w momencie najechania na nierówność nieco za bardzo podskakuje i łatwo stracić nad nią panowanie. Tak reagują wszystkie miejskie hulajnogi i te Bolta nie są wolne od tej słabości.

Zielone e-hulajnogi Bolt – śmigałem na nich po Warszawie i coraz bardziej mi się podobają

Zielone e-pojazdy z Estonii nieźle sobie też radzą z podjeżdżaniem pod górę i nawet po całkowitym zatrzymaniu się w połowie podjazdu można po chwili kontynuować podróż bez dodatkowego rozpędzania się, chociaż w pierwszych sekundach aż czuć, jak z mozołem pracuje napęd, a prędkość jest niewielka.    

Zielone e-hulajnogi Bolt – śmigałem na nich po Warszawie i coraz bardziej mi się podobają

Hulajnogi Bolt doskonale też hamują – o tym siłą rzeczy przekonałem się nie raz, gdy na przykład samochód wymuszał pierwszeństwo, przecinając podczas skrętu w boczną uliczkę ścieżkę rowerową. Pojazdy hamują z głośnym piskiem, ale skutecznie. W połączeniu ze zrywnością i zwinnością daje to z jednej strony duży komfort jazdy, ale też i po raz kolejny – poczucie bezpieczeństwa.

Zdarzają się też usterki…

Miejskie hulajnogi muszą być projektowane z myślą o pracy w ciężkich warunkach – wielu użytkowników w najmniejszym stopniu nie dba o ten sprzęt, bo to przecież dobro „niczyje”. Widok połamanych czy porzuconych byle gdzie e-hulajnóg to niestety stały element krajobrazu Warszawy. Na podstawie swoich obserwacji mogę stwierdzić, że pojazdy Bolt cechują się bardzo solidnymi konstrukcjami, trudno je więc połamać czy uszkodzić podobny sposób. Nieco gorzej jest jednak z napędem i osprzętem.

Nie wiem, z czego to wynika, ale w sporej liczbie hulajnóg Bolt pojawiał się  dziwny efekt przypominający samoczynne hamowanie, przy czym nie był to skutek obcierania bębna, bo następowało to nieregularnie i co kilkanaście metrów jazdy. Było to raczej ograniczania prędkości do standardowego 25 km/h, ale dlaczego dzieje się to podczas dość spokojnej jazdy po płaskim (a nie szaleńczej jazdy z górki)?

Zielone e-hulajnogi Bolt – śmigałem na nich po Warszawie i coraz bardziej mi się podobają

W paru e-hulajnogach Bolta pojawiało się też skrzypienie lub buksowanie kół. Sporadycznie zdarzały się zacinające się lub obluzowane manetki gazu zbyt luźna dźwignia hamulca. Trudno mi ocenić, jak szybko doszło do tych usterek, ile wcześniej przejechały te hulajnogi, ale takie drobne mankamenty nie były rzadkością. To być może efekt nadmiernej popularności tych hulajnóg – te konkurencyjne, droższe nierzadko stały gdzieś „w stadzie” nieużywane, za zielonymi trzeba się niekiedy nachodzić.

Zasięg

Deklarowany przez producenta zasięg wynosi 40 km na jednym ładowaniu baterii. Nie byłem w stanie do końca tego zweryfikować, bo ani razu nie znalazłem hulajnogi o takim stanie naładowania. Zazwyczaj aplikacja wskazywała maksymalnie 30 km – takie zdarzały się dość często (maksymalnie 32 km). Realny zasięg zapewne różni się w zależności od wielu czynników – ciężaru użytkownika, rodzaju nawierzchni itd., ale faktem jest, że po przejechaniu np. 10 km wskazywany poziom zasięgu zmieniał się z 30 do 20 km. Znacznie gorzej było, gdy sięgałem po hulajnogę ze wskazaniem 6 czy 8 km – bywało i tak, że z 6 obiecywanych kilometrów po przejechaniu 2 km zostawał zaledwie kilometr, o trzy za mało. Wiele razy zdarzyło mi się też, że hulajnoga sama kończyła jazdę, bo zabrakło energii, chociaż powinna przejechać jeszcze kilka kilometrów. Nie było w tym reguły, jedne rozładowywały się szybciej, inne były bliższe deklarowanym zasięgom. Zazwyczaj takich hulajnóg o poziomie naładowania poniżej 10 km jest większość i naprawdę trudno liczyć, że tyle przejadą.  

Zielone e-hulajnogi Bolt – śmigałem na nich po Warszawie i coraz bardziej mi się podobają

Brak wyświetlacza ani jakiejkolwiek wizualizacji stanu naładowania powoduje, że jedyną informację na temat wyczerpującego się akumulatora przekazuje aplikacja, ale nikt przecież nie jedzie ze smartfonem w ręku. Co ciekawe, hulajnoga, która się sama zatrzyma z powodu braki energii, za jakiś czas może znów okazać się zdolna do jazdy na teoretycznym dystansie nawet 3-4 km. 

Zielone e-hulajnogi Bolt – śmigałem na nich po Warszawie i coraz bardziej mi się podobają

Dwa tygodnie śmigania na e-hulajnogach Bolt – podsumowanie

Są kanciaste, wydają się toporne, jakby siekierką ciosane i spawane u kowala – a tu niespodzianka! Nowe, elektryczne hulajnogi Bolt miło zaskakują zwinnością i szybkością. Są zrywne, jadą stabilnie, wygodnie się nimi manewruje i skutecznie hamuje. Jazda sprawia więc dużą przyjemność, ale jest też drugi istotny aspekt – te hulajnogi są bardzo bezpieczne. Solidna konstrukcja sprawia, że nie da się ich raczej połamać, za to łatwo jest uniknąć kolizji i ominąć niebezpieczeństwa. Nie raz przed hulajnogę wyjeżdżały mi samochody, rozkojarzeni rowerzyści na wypożyczonych rowerach (czyli najgorsi), niekiedy piesi (którym zawsze udzielam pierwszeństwa) pakowali się prosto pod koła – za każdym razem hulajnoga Bolta zwinnie omijała przeszkodę lub hamowała „w miejscu”.

Zielone e-hulajnogi Bolt – śmigałem na nich po Warszawie i coraz bardziej mi się podobają

Czasami w hulajnogach zawodził osprzęt, zdarzały się problemy z samoczynnym ograniczaniem prędkości, ale to być może mankamenty wynikające z nadmiernej eksploatacji pojazdów. Komfortowe korzystanie z hulajnóg Bolt ogranicza nieco niedopracowana aplikacja, która podaje nieprecyzyjne dane o zasięgu, a do tego hulajnogi czasami znikają z mapy podczas przewijania i zoomowania. Biorąc jednak pod uwagę wykazane zalety, a do tego przystępną cenę za przejazd, trudno narzekać. Przekonałem się do zielonych e-hulajnóg Bolt i na pewno będę nimi jeździł.

Ocena końcowa: 8/10

WADY

  • Aplikacja nieprecyzyjnie pokazuje dystans (nie zawsze, ale często)
  • Po przybliżeniu i oddaleniu mapy niekiedy znikają z niej wolne hulajnogi
  • Nieco za krótka podłoga (dla większych pasażerów)
  • Brak wyświetlacza na panelu

ZALETY

  • Solidna konstrukcja
  • Duże, wytrzymałe opony
  • Wydajny napęd pozwalający na szybką jazdę, także na wertepach i pod górę
  • Mocny hamulec
  • Jest zwinna i zwrotna, a więc bezpieczna
  • Wyraźne oświetlenie przednie