ZTE MC888 5G - test taniego routera 5G
Porządny router 5G jeszcze do niedawna kosztował, co tu dużo mówić, małą fortunę. Ceny powyżej 3 tys. zł nikogo nie dziwiły, dziwił natomiast faktyczny brak 5G w ofercie operatorów. Teraz to się wreszcie zmienia i przy przedłużeniu umowy warto wybrać sprzęt nowej generacji, taki właśnie jak router ZTE MS888 5G Cat.19.

Nowa wersja ZTE MC888 5G kusi ceną
Cena katalogowa routera to 1599 zł, ale już chwili pisania tego tekstu sprzęt był dostępny w elektromarketach za 1399 zł, a na aukcjach jego cena oscylowała w okolicy tysiąca złotych za nowe urządzenie. Nowość ZTE szturmem weszła do ofert operatorów. Znajdziecie go w T-Mobile czy Orange, a w Plusie nawet w opcji 50 zł na start i 24 raty po 40 zł, czyli za w sumie zaledwie 1010 zł. Jedynie Play coś się ociąga. Przekonajmy się, czy sprzęt ten okaże się hitem.
Specyfikacja nie budzi zastrzeżeń
Muszę przyznać, że przy tej cenie spodziewałem się jakichś cięć, tymczasem nowy ZTE MC888 5G wydaje się wręcz skrojony na potrzeby polskiego rynku:



- Szybka transmisja danych 5G – pobieranie do 1,8 Gb/s, wysyłanie do 662 Mb/s,
- Obsługiwane pasma 5G NSA 1800/2100/2500/2600/3500 MHz oraz SA 2500/3500 MHz,
- Obsługiwane pasma LTE 800/900/1800/2100/2600 MHz,
- Agregacja do pięciu pasm LTE lub jednego pasma 5G NSA oraz pięciu pasm LTE,
- Dwuzakresowe Wi-Fi 802.11 a/b/g/n/ac/ax3600 2,4/5,0 GHz, do 32 użytkowników, sieć gościa,
- Rozbudowany Firewall,
- Rozbudowana konsola administracyjna WebUI umożliwia zarządzanie z poziomu dowolnej przeglądarki internetowej, bez konieczności instalacji dodatkowych aplikacji.
Bardzo ciepło przyjmuję Wi-Fi 6 (do 3600 Mb/s, max 32 urządzenia). Szóstka jest sposobem na przebicie się z zasięgiem również w miejscach z dużym natężeniem lokalnych sieci. Do tego mamy dwa gibabitowe złącza LAN, które pozwalają zarówno na podpinanie zewnętrznych urządzeń sieciowych jak SmartTV czy drukarki, jak i pozwalają na pracę hybrydową czy w trybie wyłącznie routera LAN. Możemy bowiem zarówno sumować przepustowości Internetu przewodowego i bezprzewodowego, traktować Internet mobilny jako backup na wypadek braku łączności, jak i postawić na jedną technologię dostępu. Wszystko to zarządzane jest w przejrzystym interfejsie webowym w języku polskim.
Sercem routera jest nowoczesny procesor SDX62 firmy Qualcomm, wykonany w procesie technologicznym 4 nm, pozwalający na wydajną pracę bez niepotrzebnego nagrzewania się obudowy i stosowania aktywnego chłodzenia. Zastosowany chipset wspiera technologie NSA, SA i DSS oraz obsługuje europejskie pasma przydzielone do budowy sieci 5G. Mamy więc pewność, że sprzęt będzie służył nam długo i sprawdzi też się na wyjazdach zagranicznych. Na pudełku dumnie pręży się informacja o antenach dających zysk nawet 10 dBi — zapewnić mają one świetny zasięg nie tylko przy ustawieniu routera w okolicy okna... ale mimo wszystko zalecam taką lokalizację. Według danych producenta, konstrukcja anteny pozwala na o 15% szybsze średnie transfery niż w konwencjonalnych rozwiązaniach.
O ile przy moich ostatnich testach routera firmy Oppo dziwić mogło pominięcie technologii 2G i 3G w specyfikacji routera, to już teraz gdy 3G jest zupełnie wygaszone lub w trakcie wygaszania w Polsce, obecność 3G w urządzeniu ZTE jest w pewien sposób nadmiarowa.
Konfiguracja? Banalna
Do urządzenia wciskamy kartę nanoSIM (rozmiar jak do telefonów — wreszcie), podpinamy urządzenie malutkim (uff) zasilaczem do zasilania i czekamy aż diody zaczną się świecić na froncie urządzenia. Na spodzie routera macie informację, jak nazywa się domyślnie sieć oraz jakie ma domyślne hasło WiFi. Jeśli kupiliście router na rynku wtórnym i poprzedni właściciel nie zresetował jego parametrów, przycisk resetowania znajduje się pod zaślepką karty SIM, między jej gniazdem a serwisowym portem USB-C. Przy czym do resetu konieczna jest szpilka, np. ta z pudełka z telefonem, której używamy do wyjęcia szufladki kart SIM ze smartfonu.
Zalogowaliśmy się do domyślnej sieci Wi-Fi, to teraz otwieramy przeglądarkę (na telefonie czy komputerze, jak Wam wygodnie) i wpisujemy adres http://192.168.0.1. Tutaj zostaniecie poproszeni o podanie hasła administratora — domyślnie to admin. Dla przypomnienia wszystkie te informacje macie nadrukowane na dole urządzenia, więc zawsze są pod ręką.
Po tym etapie w krótką, acz przyjemną podróż zabierze Was polskojęzyczny konfigurator połączenia. Możecie tutaj ustalić własną nazwę sieci WiFi i hasło, jak i też zmienić hasło administracyjne na własne. Po skonfigurowaniu całości, menu routera wygląda następująco:
Testy praktyczne
Jak na złość, choć mieszkam w Lublinie, gdzie aktualnie Orange uruchomił pilotaż docelowego 5G, moja lokalizacja jest na skraju mapy zasięgu i łapię tutaj tylko 80-100 Mb/s w trybie DSS — bez rewelacji. Mam jednak też dostęp do sieci 5G Plusa. Tutaj też nie jest to może wariant Ultra, o przepustowości do 1 Gb/s, a realnie 400-700 Mb/s, tylko stara, poczciwa "sześćsetka", dosyć mocno eksploatowana przez klientów sieci (lubelskie blokowiska to niezła próba obciążeniowa). Efektywnie osiągam tutaj 200-250 Mb/s, praktycznie bez znaczenia o jakiej porze dnia.
Na potrzeby pomiarów wykorzystałem Motorolę RAZR 40 Ultra oraz zaprzęgłem do porównania chwalony przeze mnie i również niedrogi router OPPO 5G CPE T1a.
Zamiast pomiaru mocy sygnału w decybelach postawiłem na testy praktyczne. Pomiary przeprowadziłem w nocy, by miało na nie wpływ jak najmniej sytuacji losowych. Wyniki były spójne — oczywiście o ile można uzyskać jednolite wartości przy łączności mobilnej. Testy przeprowadziłem 1 metr od routera, w drugim pomieszczeniu, gdzie oprócz jednej ściany barierą była duża ilość elektroniki (telewizor, konsole do gier, oświetlenie smart etc.) oraz w trzeciej serii na korytarzu poza mieszkaniem, gdzie barierą były 3 ściany. Wyniki porównawcze prezentują się następująco:
ZTE MC888 5G zaoferował w testach doskonałą jakość połączeń nie tylko w obrębie pomieszczenia, w którym został zainstalowany, ale także w pomieszczeniu obok, pomimo licznych przeszkód. O ile OPPO rejestrował wyniki o nawet prawie 2/3 słabsze, ubytek transferów przy korzystaniu z ZTE MC888 5G był niezauważalny. Dopiero na granicy zasięgu obu routerów, czyli we wnętrzu budynku działającym na wszelkie standardy łączności jak czarna dziura, przewagę, głównie w uploadzie, uzyskał router OPPO.
Dodam przy tym, że pomiary prowadzone były na domyślnych ustawieniach obu routerów, bez analizy szumu w poszczególnych pasmach częstotliwości i innych optymalizacji.
Podsumowanie
Wygląda na to, że OPPO 5G CPE T1a, router 5G, który chwaliłem w 2021 roku za świetny stosunek jakości do ceny, wreszcie doczekał się doskonałego następcy. Już teraz, chwilę po premierze, ZTE MC888 5G ma niższą cenę od wspomnianego OPPO, a przy tym sprzęt ZTE jest odczuwalnie lepszy.
Nie są mu straszne zagracone elektroniką mieszkania, a obok znacznie wydajniejszego 5G odstajemy też o wiele lepszą propagację sygnału sieci Wi-Fi 6. Dostępność w ofercie trzech polskich sieci komórkowych, w tym wyjątkowo tanio w Plusie (łączna cena 1010 zł), sprawia, że nie będziemy musieli martwić się o kompatybilność sprzętu. Wizualnie chyba bardziej podoba mi się OPPO, ale doceniam większą smukłość ZTE. Jedyna racjonalna wada, oczywiście patrząc na testowany sprzęt z perspektywy czysto konsumenckiej, to brak złączy dla anteny zewnętrznej.
Ocena końcowa 9/10
Wady:
- brak złączy dla anten zewnętrznych,
Zalety:
- cena,
- kompaktowy, przemyślany design
- nie nagrzewa się pomimo braku aktywnego chłodzenia,
- stabilna, bezobsługowa praca,
- wysoka przepustowość 5G, nawet pomimo nieidealnych warunków sieciowych,
- świetny zasięg i wydajność Wi-Fi
- Wi-Fi 6 do 3,6 Gb/s
- dwa gigabitowe złącza Ethernet