Nokia to było jedyne stoisko na IFA, na którym można było znaleźć niepodpisane urządzenia. Zawsze obok można było znaleźć kawałek kartki z przynajmniej nazwą, już niekoniecznie specyfikacją. Na stoisku Nokii wszystkie smartfony były całkowicie anonimowe. A jako, że są one do siebie bardzo podobne, to szczerze mówiąc udało mi się rozpoznać tylko Nokie 7 i 8.
W zasadzie największą atrakcją były tam banany otaczające żółtą Nokie 8110 4G. Sam telefon… Zdecydowanie nie robi dobrego wrażenia ze względu na koszmarnie wykonaną obudowę.
Tak! Widziałem i dotykałem GeForce’a 2080 Ti! Mogę umierać… Karta jest przeogromna. Komputer stacjonarny mam zamknięty w obudowie typu Cube i gdybym upadł na głowę i wydał 5549 zł na tego potwora, to musiałbym go trzymać w osobnej obudowie.
Tuż obok kart na stoisku Zotaca mogliśmy zobaczyć komputery. Ale czy na pewno? Ostatnia maszynka nie jest wcale komputerem. To ekspres do kawy.
Komputery na stoiska Acera spowodowały u nas potężny opad szczęki. Obok siebie mieliśmy dwa niesamowicie lekki ultrabooki. Swift 5 wyglądał dosyć niepozornie i wręcz zwyczajnie, ale dopiero po wzięciu go do ręki można było zauważyć, że komputer waży tyle co nic. Bo jak inaczej można nazwać 14-calowego laptopa ważącego 970 gramów? Tuż obok niego mogliśmy podziwiać, co bardzo dokładnie z każdej możliwej strony zrobiliśmy, Swifta 7. To już przechodzi wszelkie pojęcie. 15-calowy ekran, masa 990 gramów i obudowa o grubości 8,9mm(!)
Oprócz tego na stoisku można było znaleźć różnego rodzaju sprzęt gamingowy, a także miniaturowe komputery stacjonarne.
Na stoisku Razera królował oczywiście gaming. Oprócz obejrzenia samego sprzętu można też było wypróbować swoich sił w turniejach popularnych gier sieciowych. Ale największą atrakcją stoiska Razera była mechaniczna klawiatura w rozmiarze XXXXXXL. Przyciski był niewiele mniejsze od ludzkiej dłoni i klikały jak zwykła klawiatura mechaniczna, ale w klasycznych rozmiarach. To zdecydowanie była jedna z najciekawszych rzeczy na całych targach.
Jeśli chodzi o bardziej poważne urządzenia, to moje serce podbiły klawiatury z przełącznikami optycznymi, które były całkowicie bezgłośne, a samo pisanie na nich bardzo wygodne.