Redmi Note 8T – test totalnego smartfonu z NFC. Cztery aparaty dla każdego
O „totalnym smartfonie z NFC” i „czterech aparatach dla każdego” mówił polski oddział Xiaomi, prezentując nad Wisłą debiutujący Redmi Note 8T. Obydwa te określenia dość dobrze oddają to, czym jest ten model. To rewelacyjnie wyglądający, ciekawie wyposażony telefon z poczwórnym aparatem o głównej matrycy 48 Mpix. Mocnym atutem urządzenie jest też cena, która po prostu deklasuje całą konkurencję poniżej tysiąca złotych.

W połowie zeszłego roku w Chinach zadebiutował smartfon Redmi Note 8. Mimo niewątpliwych zalet, z punktu widzenia polskiego użytkownika brakowało mu istotnej funkcji – NFC. Dlatego model ten nie pojawił się, gdy miała u nas miejsce premiera droższego Redmi Note 8 Pro. Fani marki zadawali sobie pytanie – „a co z prostszym modelem?”. Producent przez jakiś czas milczał, aż tu nagle, razem z listopadową premierą Xiaomi Mi Note 10, doczekaliśmy się też pokazu modelu Redmi Note 8T – już z NFC.
Smartfony debiutowały w cenach zaczynających się od 799 zł (wariant 3/32 GB), przy czym testowana przez nas wersja 4/64 GB kosztowała 899 zł. Teraz dostępna jest za 799 zł i po prostu nie ma lepszego wyboru za taką kwotę.



Redmi Note 8T – specyfikacja
- Obudowa pokryta obustronnie szkłem Gorilla Glass 5 z nano powłoką chroniącą przed zachlapaniem
- Wymiary 75,4 x 161,15 x 8,6 mm, masa 199,8 g
- Ekran IPS 6,3 cala, rozdzielczość 2340 × 1080, szkło 2,5D, 409 ppi
- Układ Snapdragon 665 (8 × Kryo 260, taktowanie do 2,0 GHz, GPU Adreno 610)
- Pamięć RAM 4 GB, wbudowana 64 GB, karty pamięci microSD
- Komunikacja LTE Dual SIM (nano), Wi-Fi 802.11 a/b/g/n/ac 2,4 i 5 GHz, Bluetooth 4.2, NFC, USB C
- Lokalizacja GPS, GLONASS i BeiDou
- Aparat 48 Mpix (f/1,8) + 8 Mpix szerokokątny (f/2,2) + 2 Mpix makro (f/2,4) + 2 Mpix pomiar głębi (f/2,4)
- Nagrywanie wideo 4k 30kl./s, Full HD 30/60 kl./s
- Przedni aparat 13 Mpix (f/2,0)
- Wyjście słuchawkowe 3,5 mm, radio FM
- Emiter podczerwieni
- System Android 9.0 z interfejsem MIUI 11.0.3
- Akumulator 4000 mAh, ładowanie 18 W
- Cena: w dniu premiery od 799 do 999 zł
Co w zestawie?
Redmi Note 8T dostarczany jest wraz z podstawowym zestawem akcesoriów. W pudełku znajduje się kabel USB, ładowarka 18 W, kluczyk do otwierania szufladki na karty SIM, a do tego otrzymujemy dodatkowo silikonowe, dość twarde etui na telefon. Nie jest ono zbyt ładne, a obudowa Note’a 8T traci po jego założeniu swój urok, ale jest też solidne i na pewno warto go używać na przykład podczas wyjazdów weekendowych czy wakacyjnych.
Jakość i wykonanie
Redmi Note 8T robi piorunujące pierwsze wrażenie. Smartfon dostępny jest w kolorach szarym (Moonshadow Grey), niebieskim (Starscape Blue) i połyskliwym białym (Moonlight White). Nam w testach trafił się niebieski, w którym górna część obudowy jest jaśniejsza, bliższa błękitowi, zaś dolna przechodzi w granat z nutką fioletu. Wygląda to bardzo efektownie, jednak to nie kolorystyka, w sumie dość często stosowana w ostatnich latach, robi największe wrażenie, lecz to, że smartfon wykonany jest z wykorzystaniem dwóch tafli szkła Gorilla Glass 5. W smartfonach z tego przedziału cenowego zazwyczaj stosowany jest plastik, a szkło nie jest oczywistością. Na pierwszy rzut oka całość prezentuje się jak model z górnej półki. Gdyby ktoś powiedział, że to sprzęt kosztujący powyżej 2 tysięcy złotych, to trudno byłoby się nawet zorientować, że jest inaczej.
W czym tkwi haczyk? Gdzie są oszczędności? Pod względem konstrukcyjnym Redmi Note 8T bardzo przypomina poprzednika, czyli zeszłoroczny hit marki - Redmi Note 7. W nim producent zastosował szkło, ale też plastikowe elementy – ramki i przyciski. Podobnie jest w Note 8T. W poprzedniku te detale okazały się bardzo podatne na uszkodzenia, w tegorocznym wariancie, w trakcie moich testów nie pojawiły się żadne uszkodzenia, pozostaje więc mieć nadzieję, że taki stan utrzyma się przez długie miesiące. Mimo użycia plastikowych elementów obudowa wygląda solidnie i taka też jest w dotyku – ma się wrażenie, że to jednak metal. Przyjemność używania jest przeogromna – ten telefon zaczyna się podobać tuż po wyjęciu z pudełka i stan ten już się nie zmienia.
Co może trochę przeszkadzać? Niezbyt dobre wrażenie robi mocno wystający moduł aparatu. Ma dość ostre krawędzie, jest więc niemiły w dotyku i też do pewnego stopnia budzi obawy, że ten kanciasty element uszkodzi się w codziennym użytkowaniu, na przykład po niewielkim upadku. Z drugiej strony podobne rozwiązania znajdziemy w co drugim smartfonie na rynku i jakoś nikt nigdy nie narzekał. Tu nie powinno być inaczej.
Rzućmy jeszcze okiem na niektóre detale obudowy. Na tylnym panelu, pośrodku znalazło się także miejsce na czytnik linii papilarnych. Chociaż nie jest zbyt duży, działa perfekcyjnie – proces dodawania odcisków jest prosty i szybki, a późniejsze korzystanie z tego zabezpieczenie nie sprawia najmniejszych problemów. Na tyle, że w ogóle można zapomnieć, że taka blokada w użyciu. Biorąc telefon do reki, wystarczy przyłożyć palec do płytki sensora i już po chwili można korzystać z urządzenia.
Rozmieszczenie przycisków i portów na obudowie to wręcz standard. Z prawej strony, tam, gdzie domyślnie sięga kciuk, znajduje się klawisz zasilania, nieco wyżej umieszczona została regulacja głośności. Na górnej krawędzi znajdziemy jedynie emiter podczerwieni, za lewym boku zaś – otwieraną kluczykiem szufladkę na karty (2x nanoSIM i niezależnie od nich – karta microSD). Najwięcej dzieje się na dole – tam ulokowany jest port audio 3,5 mm, podwójny mikrofon, złącze USB typu C i głośnik.
Redmi Note 8T nie wygląda oryginalnie, podobną stylistykę odnajdziemy w setkach innych modeli, w tym także w produktach Redmi i Xiaomi. Nie jest oryginalny, ale jak już zaznaczałem – nie można mu odmówić tego, że wygląda efektownie i cieszy oko.
A jak jest z ergonomią? Smartfon jest dosyć duży i nie należy do rekordowo płaskich – ekran ma przekątną 6,3 cala, obudowa wymiary 75,4 x 161,15 x 8,6 mm. Redmi Note 8T waży przy tym 199,8 g, więc zapewne nie wszyscy użytkownicy będą mogli obsłużyć urządzenie w pełni komfortowo. Sam jednak nie miałem z tym żadnych problemów.
Producent podaje, że obudowa Redmi Note 8T pokryta jest nano powłoką, która chroni telefon przed zachlapaniem. Tak naprawdę jednak nie wiadomo, jak wysoki jest to poziom ochrony i nie ma on odzwierciedlenia w żadnej z norm IP.
Ekran
Ekran otoczony jest na przednim panelu relatywnie dużymi ramkami – to znaczy smartfon nie wyróżnia się na minus od modeli konkurencji, ale nie jest to model, który dałoby się określić mianem „bezramkowy”. Największa jest dolna ramka, gdzie znajduje się też logo Redmi, a wyświetlacz zajmuje około 80% przedniego panelu (producent podaje, że jest to 80%, ale w tym pomiarze nie uwzględniono zaokrąglonych rogów ekranu), więc nie jest to szczególny wynik. Bynajmniej jednak nie rzuca się to w oczy i nie jest to wada. Bardziej wrażliwych użytkowników może razić trochę ekran typu „Dot Drop”, czyli z wycięcie w kształcie szerokiej kropli na górze. To też jednak element znany z wielu innych modeli i nie ma powodu, by to szczególnie punktować.
Wyświetlacz IPS o przekątnej 6,3 cala w połączeniu z rozdzielczością Full HD+ 2340 × 1080 daje niemal standardową dla średniopółkowych telefonów gęstość pikseli 409 ppi. Jest to wartość wystarczająca do komfortowego czytania dokumentów, przeglądania internetu czy multimediów.
Subiektywnie wyświetlacz ma bardzo ładne kolory i dość czystą biel. W ustawieniach barwnych ekranu można dodatkowo zmienić pewne parametry kolorów – są trzy tryby: automatyczny, nasycony i standardowy. Ten ostatni nie prezentuje się zbyt ciekawie, bo zanadto przyszarza obraz, ale dwa pierwsze sprawdza się bez zarzutu. Ponadto wybierając tryb automatyczny, można wybrać także ciepłą lub chłodną temperaturę barwową. Nie zabrakło trybu czytania, czyli filtra światła niebieskiego, który można samodzielnie dostosować za pomocą przesuwanego paska, a także zautomatyzować w określonych godzinach. Wśród ciekawych funkcji, wiążących się z korzystaniem z wyświetlacza należy też podkreślić obecność ciemnego motywu, który w estetyczny, dopracowany sposób zmienia wygląd całego interfejsu i wielu aplikacji, łącznie ze sklepem Google Play.
Smartfon nie ma żadnej funkcji przypominającej ekran AoD, czyli na wygaszonym wyświetlaczu nie pojawiają się informacje takie jak zegar czy powiadomienia. Nie zabrakło filtra światła niebieskiego, producent szczyci się też certyfikatem TÜV Rheinland, gwarantującym bezpieczeństwo korzystania z wyświetlacza.
Procesor, pamięć, wydajność
Silnikiem napędowym Redmi Note 8T jest układ Snapdragon 665 (11 nm). Jednostka ta zadebiutowała razem z procesorami 730 i 730G w kwietniu 2019 roku, więc wciąż jest to nowy i wydajny model. Za szybką pracę odpowiada osiem rdzeni - cztery Kryo 260 Gold o taktowaniu 2 GHz i cztery Kryo 260 Silver z zegarem 1,8 GHz, a także GPU Adreno 610. Gdy dodamy do tego 4 GB (w testowanym wariancie) trudno mieć jakiekolwiek zastrzeżenia. Redmi Note 8T działa płynnie, nic się w nim nie zawiesza, ładnie chodzą gry i ciężkie aplikacje. Mimo że zastosowany tutaj układ to typowy średniak, smartfon jest doskonałą opcją dla tych, którzy nie chcą wydawać fortuny na drogie flagowce, ale zależy im też na wysokiej wydajności. To, że Note 8T napędza średniej klasy układ widać dopiero w benchmarkach, ale i tu telefon osiąga przyzwoite wyniki. W AnTuTu 8 nakręca około 173 tys. punktów. Co ciekawe, testy z wykorzystaniem GPU wypadają słabiej niż osiągnął Redmi Note 7 (Snapdragon 660, GPU Adreno 512). Poprzednik osiągnął też lepszy rezultat w teście jednego rdzenia w Geekbench 4.
Smartfon wykazuje dość dużą kulturę pracy, jednak kilka razy zauważyłem, że się lekko nagrzewa. Wbrew pozorom, nie wiązało się to z przetwarzaniem grafiki 3D, tylko podczas przeglądania internetu i YouTube przez Wi-Fi. Obawiam się, że problem może narastać latem, w ciepłe dni.
Wydajność ogólna | AnTuTu V8 | Geekbench 4 | PC Mark Work 2.0 | Przesył danych (MB/s) | SoT, 200 nitów, multimedia (minuty) | ||
Jeden rdzeń | Wszystkie rdzenie | Zapis losowy | Transfer PC->Tel | ||||
Honor 9X | 183612 | 1585 | 5561 | 7066 | n/d | 30,5 | 501 |
Huawei P smart (2019) | 153419 | 1533 | 5426 | 5767 | n/d | 37,7 | 427 |
Huawei P Smart Z | 158840 | 1532 | 5459 | 5916 | 34,2 | ||
Huawei P30 Lite | 158614 | 1573 | 5416 | 7085 | n/d | 32,6 | 415 |
Motorola One Action | 151059* | 1607 | 5394 | 6540 | n/d | 37,4 | 530 |
Motorola One Vision | 150012* | 1069 | 3829 | 6986 | 37,8 | ||
Motorola One Zoom | 173739* | 2374 | 6536 | 7346 | 39,9 | ||
Nokia 7.2 | 172337* | 1573 | 5705 | 5846 | 29,2 | ||
Nokia 8.1 | 170991* | 1862 | 5620 | 7133 | 24,2 | ||
Oppo Reno | 155802* | 1512 | 5925 | 6470 | 35,8 | ||
Oppo Reno 2 Z | 216268 | 1973 | 6118 | 9292 | 9,0 | 39,8 | 534 |
Oppo RX17 Pro | 171231* | 1833 | 6439 | 7127 | 37,2 | ||
Samsung Galaxy A50 | 173235 | 1718 | 5525 | 5778 | 3,1 | 39,8 | 530 |
Samsung Galaxy A70 | 203976 | 2045 | 6478 | 7656 | 37,9 | ||
Samsung Galaxy A80 | 244168 | 2503 | 6785 | 7306 | 5,0 | 41,1 | 480 |
Xiaomi Mi 9 SE | 220316 | 1921 | 6036 | 6793 | 6,5 | 36,8 | 511 |
Xiaomi Mi 9T | 251941 | 2559 | 6904 | 7401 | 34,8 | ||
Xiaomi Mi A2 | 160961 | 1626 | 4062 | 8400 | 23,6 | ||
Xiaomi Redmi Note 7 | 173587 | 1623 | 5573 | 6122 | 5,0 | 38,7 | 559 |
Xiaomi Redmi Note 8T | 172350 | 1532 | 5674 | 6424 | 14,0 | 40,2 | 607 |
Xiaomi Redmi Note 8 Pro | 291280 | 2438 | 6550 | 10074 | 9,9 | 42,1 | 501 |
*) Wyniki z AnTuTu 7
Wydajność w grach | 3D Mark Sling Shot Extreme (Vulkan) | GFXBench 1080p | SoT, 200 nitów, gry (minuty) | |
Manhattan 3.1 | Car Chase | |||
Honor 9X | 939 | 891 | 455 | 254 |
Huawei P smart (2019) | 1131 | 885 | 454 | 252 |
Huawei P Smart Z | 941 | 885 | 454 | |
Huawei P30 Lite | 1345 | 891 | 457 | 191 |
Motorola One Action | 1385 | 778 | 464 | 295 |
Motorola One Vision | 637 | 550 | 889 | |
Motorola One Zoom | 1068 | 961 | 477 | |
Nokia 7.2 | 1293 | 934 | 535 | |
Nokia 8.1 | 1742 | 1422 | 766 | |
Oppo Reno | 1740 | 1400 | 754 | |
Oppo Reno 2 Z | 1526 | 1231 | 513 | 224 |
Oppo RX17 Pro | 1622 | 1437 | 673 | |
Samsung Galaxy A50 | 1395 | 894 | 545 | 311 |
Samsung Galaxy A70 | 1068 | 954 | 475 | |
Samsung Galaxy A80 | 2259 | 1600 | 857 | 316 |
Xiaomi Mi 9 SE | 1981 | 1623 | 876 | 262 |
Xiaomi Mi 9T | 2060 | 1698 | 921 | |
Xiaomi Mi A2 | 1049 | 923 | 527 | |
Xiaomi Redmi Note 7 | 1307 | 939 | 536 | 373 |
Xiaomi Redmi Note 8T | 1042 | 717,9 | 370,9 | 307,4 |
Xiaomi Redmi Note 8 Pro | 2454 | 1814 | 1045 | 281 |
Komunikacja
Redmi Note 8T nie stawia użytkownika przed wyborem – dwie karty SIM abo tylko jedna i więcej pamięci. Gniazda dla wszystkich kart są oddzielne. Jakość połączeń głosowych jest bardzo dobra, co więcej można skorzystać z opcji VoLTE i VoWiFi – u mnie obydwie opcje pojawiły się po włożeniu odpowiedniej karty SIM i działały bez jakichkolwiek dodatkowych wymagań i problemów.
Testy transmisji danych LTE wypadłby bardzo zadowalająco. Wbudowany modem pozwala na wykorzystanie łączności LTE kat 12/13, czyli teoretycznie nawet 600 Mbps podczas pobierania. W miejscach, gdzie zazwyczaj testuję smartfony, sieci bywają dość kapryśne i czasami te słabsze modele niezbyt sobie radzą z pobieraniem danych, ale Redmi Note 8T pod tym względem nie zawodzi. Bez problemu zapewniał na co dzień prędkości rzędu 50 – 60 Mbps, bardzo często było to 90 – 100 Mbps, a maksymalnie udało mi się złapać około 150 Mbps, co w zatłoczonej Warszawie nie jest wcale oczywiste.
W domu lub biurze można podłączyć się do Wi-Fi 802.11 a/b/g/n/ac w częstotliwościach 2,4 GHz i 5 GHz. W mojej testowej sieci 300 Mbps w połączeniu 5 GHz w optymalnym ustawieniu maksymalnie udało mi się wycisnąć około 250 Mbps, czyli nieco mniej niż osiągał testowany naprzemiennie inny smartfon z podobne półki cenowej, ale z układem MediaTek Helio P90 (295 Mbps). Trzy metry dalej Redmi Note 8T tracił około 50 Mbps, więc pod tym względem smartfon wypada dość przeciętnie i w pewnym sytuacjach może nieznaczenie ustępować flagowcom. Z praktycznego punktu widzenia nie jest to jednak zauważalna słabość i ze wszystkich usług on-line korzysta się komfortowo.
Bluetooth w połączeniu z akcesoriami (słuchawki, głośnik, system audio w samochodzie) spisuje się bez zarzutu, parowanie odbywa się szybko, nie ma też problemu z utratą połączenia. Trzeba jednak odnotować, że w porównaniu do poprzednika - Redmi Note 7 - wersja BT została cofnięta z 5.0 do 4.2.
No i ten NFC… Nie jest to oczywista rzecz w smartfonach Xiaomi i Redmi, nie było go w poprzednim Redmi Note 7, ani w Redmi Note 8T, a tu jest i zapewnia nie tylko możliwość korzystania ze znikającego już rozwiązania Android Beam, ale również najbardziej pożądanych płatności zbliżeniowych przez Google Pay. Czyli plus.
System i aplikacje
Redmi Note 8T pracuje pod kontrolą systemu Android 9 z nakładką MIUI 11.0.3 (Global). Należy liczyć, że smartfon otrzyma także nowszą wersję MIUI 11, ale już z Androidem 10, chociaż ostatnio producent informował o opóźnieniach, więc data aktualizacji jest niepewna.
Jednak już nawet w tym wydaniu ze smartfonu korzysta się wybornie. System wygląda bardzo ładnie, a możliwość włączenia trybu ciemnego od razu sprawia, że się nabiera do MIUI większej sympatii. Na tle konkurencyjnych interfejsów w nowszych wydaniach, jak EMUI 9.0 czy OneUI 2.0, ten stworzony przez Xiaomi wypada naprawdę dobrze, jeżeli nie najlepiej. Elementy systemu jak ikony, symbole, przełączniki, paski menu czy rozwijany ekran powiadomień i skrótów są przejrzyste, czytelne, intuicyjne... Świetnie prezentują się także podstawowe aplikacje jak telefon, galeria czy przeglądarka.
Redmi dostarcza zresztą wiele własnych aplikacji, które są nie tylko ładne, ale całkiem funkcjonalne. Wspomniana przeglądarka okazała się na tyle dobra, że nie doinstalowywałem swojej ulubionej, co zazwyczaj robię w pierwszej kolejności. Niezłe wrażenie robi Panel sterowania - podobne narzędzie do optymalizowania pracy systemu ma już chyba każdy producent, ale w MIUI otrzymujemy znacznie więcej i z jednego miejsca można nie tylko przyspieszać pracę urządzenia, ale np. blokować aplikacje czy przetestować sieć. Przydatne.
Inne ciekawe aplikacje Xiaomi/Redmi to radio FM, dyktafon, nagrywanie ekranu, skaner kodów QR, kompas, pilot podczerwieni, notatnik z notatkami głosowymi i obrazkowymi oraz menedżer plików. Wszystkie są całkiem funkcjonalne i estetyczne.
Nie zabrakło oczywiście pełnego wsparcia dla usług Google i już na starcie otrzymujemy spory wybór aplikacji spod znaku wielkiego G, w tym oczywiście Sklep Play. Kilka programów, które są tam dostępne, otrzymujemy już fabrycznie – są m.in. to Facebook. Netflix czy AliExpress. Nie każdemu będzie to potrzebne, ale na szczęście łatwo można je usunąć.
Jest jednak jeden wielki minus, który wiąże się z używaniem MIUI w Redmi Note 8T. Są to oczywiście nieszczęsne, niesławne reklamy. Ich treść odnosi się na ogół do innych aplikacji, więc jest to jakieś pocieszenie – załóżmy, że któraś z propozycji zainteresuje użytkownika. Jednak jeżeli nie, to może to się okazać niezwykle denerwujące. Reklamy pojawiają się zawsze po zainstalowaniu jakiejś aplikacji ze Sklepu Play, ale również na przykład w niektórych aplikacjach producenta (np. Mi Wideo), a także w formie ikonek na folderze „Więcej aplikacji”. Trzeba pogrzebać w ustawieniach, by to wyłączyć, ale też nie do końca jest to możliwe. No cóż, taka jest cena „taniego Redmi”.
Aparaty
Poczwórny aparat w smartfonie nie jest dziś niczym wyjątkowym, również matryca 48 Mpix też nie wywołuje nadmiernych emocji. Jednak takie zestawienie w smartfonie z półki cenowej 800 - 900 zł już wcale nie jest rzeczą oczywistą. W Redmi Note 8T otrzymujemy całkiem niezły zestaw aparatów, którego konkurencja może pozazdrościć:
- 48 Mpix, f/1,8, 26 mm, 1/2,0", 0,8µm, PDAF,
- 8 MPix, f/2,2, 13 mm (szerokokątny), 1/4,0", 1,12 µm,
- 2 MPix, f/2,4, (makro), 1/5,0", 1,75 µm,
- 2 MPix, f/2.4, (pomiar głębi).
Główna matryca to czujnik Samsunga ISOCELL Bright GM2, który łączy cztery piksele w jeden, w rezultacie czego otrzymujemy zdjęcia w optymalnym rozmiarze 12 Mpix.
Aplikacja aparatu jest bogata i pełna ciekawych opcji. Pod względem wyglądu i wygody obsługi nie różni się specjalnie do rozwiązań konkurencji, ale nie ma w tym nic złego. Główny tryb „Zdjęcia” daje dostęp do funkcji HDR, a także rozpoznawania scen dzięki AI. Znajduje się tam także przełącznik do aparatu makro. Naciskając ikonkę zoomu lub szczypiąc ekran, przełączymy się między aparatem szerokokątnym a podstawowym, a także uaktywnimy zoom cyfrowy od 2x (przełącznik) do 8x (ekran). W menu w rogu ekranu dodatkowo znajduje się kolejne opcje, np. zmiana kadru czy Google Lens.
Na głównej belce trybów aparatu kolejną opcją jest 48M, który daje po prostu możliwość robienia pełnych zdjęć 48 Mpix Ultra HD (8000 x 6000), chociaż wszystko wskazuje na to, że nie jest to uzyskiwany z matrycy obraz 1:1, tylko cyfrowo przeskalowany do góry z 12 Mpix. Dalej jest tryb portretowy, tryb nocny panorama oraz tryb Pro, gdzie znajdują się przełączniki balansu bieli, ostrości, czasu migawki, czułości oraz wybór obiektywu. Tu również zyskujemy możliwość teoretycznego wykonania zdjęć z pełnej matrycy, ale nie ma to dużego sensu.
Z kolei po lewej stronie od głównego ekranu aparatu są trzy tryby wideo – podstawowy, krótkie wideo i Slow-Motion. Wszystko jest proste w obsłudze i intuicyjne, chociaż podobnie jak w aplikacjach innych producentów, zbyt często zdarza się niezamierzone przełączenie się ślizgiem z jednego trybu na drugi. Zamiast ustawić ostrość i ekspozycję na środku wizjera, przełączałem się np. do trybu 48 Mpix.
Jakość zdjęć jest lepsza, niż można przypuszczać, patrząc na cenę, ale słabsza niż obiecują specjaliści od marketingu, zachwalając zalety matryc 48 Mpix. W domyślnym trybie głównego aparatu zdjęcia wychodzą wyraźnie, ostro i są pełne naturalnych kolorów nawet w lekko zachmurzony dzień. Niezła jest dynamika i kontrast, a poziom szumów nieduży. W optymalnych warunkach oświetleniowych nie trzeba w zasadzie się specjalnie wysilać, bo zrobić udane zdjęcie. Wtedy też można pokusić się o wykorzystanie zoomu. Nie ma tu zoomu optycznego, lecz tylko cyfrowy, ale mimo tego można osiągnąć niezłe rezultaty, zwłaszcza w przybliżeniu 2x, wcale nie gorsze od tego, co inne oferują dzięki wykorzystaniu teleobiektyw.
Gorzej rzecz wygląda, gdy niebo jest szare jak ołów lub po zmroku. Mimo dobrej matrycy i jasnej optyki zdjęcia zbyt często wychodzą nieostre, a kolory wydają się lekko sprane. Włączenie HDR niewiele też w takiej sytuacji daje. Jeszcze bardziej to widać, gdy przełączy się na tryb szeroki (f/2,2) lub korzysta z zoomu (f/1,8). Obrazy robione z sugerowanym przez przełącznik w aplikacji zoomem 2x wychodzą niekiedy całkiem dobrze, jednak już dalsze powiększanie prowadzi do fatalnej straty ostrości i dużych szumów.
W nocy zrobienie dobrego zdjęcia w trybie automatycznym bez podparcia jest niezwykle trudne. Zrobiłem dziesiątki zdjęć ze starannie dobranymi kadrami, ale później okazywało się, że obrazy są nieostre. Jeżeli jednak uda się smartfon unieruchomić, rezultat będzie lepszy. Można się też wspomagać trybem ręcznym lub jeszcze lepiej po prostu – osobnym trybem nocnym. Po jego wybraniu scena jest naświetlana przez 2 – 3 sekundy, warto więc trzymać telefon bez poruszenia, ale stale podparcie nie jest konieczne. Efektem są ładne, wyraźne zdjęcia o relatywne niewielkim przetworzeniu przez aplikację. Zdjęcia w trybie nocnym są mniej naturalne niż robione w normalnym trybie, ale widać więcej szczegółów. Na tle konkurencji wychodzą udanie. Kolejny plus!
Aparat szerokokątny pozwala uzyskać obrazy pozbawione efektu dystorsji, więc kadry prezentują się całkiem ładnie, ale na dobre zdjęcia można liczyć tylko w odpowiednim oświetleniu. Niestety wiele genialnych, jak myślałem podczas fotografowania, ujęć okazywało się nieudanych – szumy, brak ostrości, przeciętna kolorystyka.
Zostaje jeszcze aparat makro. Jego zaleta jest to, że faktycznie można złapać zbliżenie na drobne obiekty w sytuacji, gdy główny aparat w automacie sobie nie za bardzo radzi. Niekiedy pojawia się więc nadzieja, że uda się uchwycić wyraźnie jakiś kadr, ale zbyt często takie fotki wyjdą po prostu nieostre. Zbyt często? Nie, w zasadzie to zawsze. Pod tym względem Redmi niewiele różni się od innych producentów – „aparat makro” robi wrażenie na reklamach i przekazie marketingowym, w praktyce jego wykorzystanie jest dyskusyjne.
Podsumowując – jest całkiem dobrze, chociaż aparat jest bardzo nierówny. Czasami niewielka zmiana oświetlenia powoduje, że obraz traci swe zalety. Jednak przy dobrym oświetleniu rezultaty mogą znacznie przewyższać to, co w takiej samej sytuacji uda nam się osiągnąć za pomocą smartfonów z tej samej półki cenowej. Biorąc więc pod uwagę segment, w jakim znajduje się Redmi Note 8T, aparat wypada bardzo na plus. Oczywiście w starciu z flagowcami nie ma szans.
Aparat do selfie to połączenie matrycy 13 MPix z optyką f/2,0. W ustawieniach aplikacji znajdują się opcje upiększające, do tego filtry kolorystyczne, całość jest też wspomagana przez sztuczną inteligencję. Po przełączeniu aparatu selfie do osobnego trybu portretowego można też uzyskać niezły efekt rozmycia. Jakość wykonanych w ten sposób zdjęć bardzo pozytywnie zaskakuje. Plus.
Nagrywanie wideo
Kamera Redmi Note 8T pozwala na zapis wideo w rozdzielczości 4K przy 30 kl./s, a także 1080p w 30 i 60 kl./s. Do tego można wybrać dwa wspomniane tryby krótkie wideo i Slow-Motion. W ustawieniach nagrywania znajdują się opcje zmiany enkodera wideo – H.264 lub H.265, a także wybór odstępu czasu dla trybu Time-Lapse. Nie są to oczywiste opcje w smartfonach konkurencji. Do tego można włączyć lub wyłączyć stabilizację – jest to stabilizacja elektroniczna EIS, na optyczną OIS trudno jednak liczyć w smartfonie z tej półki. Mimo tego kompensacja drgań jest całkiem niezła, chociaż nie działa w rozdzielczości 4K. Gdy smartfon jest trzymany w dłoni, wideo wychodzi na ogół bardzo dobrze, również niezbyt szybki spacer pozwala uzyskać dobry efekt, ale już szybsze ruchy wiążą się z lekkimi skokami kadru. Jakość nagrań jest zadowalająca na tyle, by okazyjnie lub częściej wykorzystać Redmi Note 8T do rejestrowania różnych wydarzeń, chociaż już do produkcji na YouTube raczej trudno go polecać.
Bateria
Redmi Note 8T wyposażony jest w baterię 4000 mAh, czyli dość sporą. Czasy pracy są bardziej niż zadowalające. W cyklu mieszanym smartfon powinien wytrzymać półtora dnia w porywach do dwóch, gdy nie będzie zbytnio mocno eksploatowany. Gdy jednak będzie, przy pełnej jasności ekranu można liczyć mniej więcej na 10 godzin nieustannej pracy (multimedia, przeglądanie stron, aplikacje), po zmniejszeniu jasności do 200 cd/m2 czas ten wydłuży się do około 12 godzin. Nie jest więc źle, ale jednak gdy intensywnie używałem Redmi Note 8T, dodając do tego jeszcze aparat, kamerę czy GPS, to było to raczej te 9-10 godzin.
Po rozładowaniu smartfon można zasilić ładowarką 18 W. Naładowanie do pełna zajmuje co prawda około półtorej godziny, więc nie jakoś specjalnie szybko, ale zasilenie w trakcie dnia będzie efektywne. Naładowanie baterii od zera do 25% trwa około 18 minut, a to pozwoli na kilka godzin oszczędnej pracy. Po półgodzinie ładowania akumulator osiąga około 45%, a po 45 minutach – około 60%, po godzinie – nieco ponad 80%. Później ładowanie już nieco zwalnia, ale to aż nadto, by bez obaw korzystać ze smartfonu.
Podsumowanie
Na polskim rynku Redmi Note 8T praktycznie nie ma w tej chwili godnego konkurenta – ten smartfon po prostu demoluje segment modeli za około 800 - 900 zł. Samsung oferuje w podobnych kwotach swoje Galaxy A, ale i one ustępują możliwościami urządzeniu Redmi. Huawei też nie ma się czym pochwalić, a jego niewiele tańszy Y6s znajduje się o klasę niżej. Podobne parametry do Note 8T ma Oppo A9, ale i w tym przypadku produkt Redmi wydaje się górować (tańszy, lepszy ekran i obudowa).
Świetny wygląd, wysoka jakość wykonania, niezła wydajność, ładny ekran, dobre zaplecze komunikacyjne, świetny jak na tę klasę sprzętu aparat fotograficzny 48 Mpix, niezły czas pracy i szybkie ładowanie – to główne zalety tego telefonu. Wady? Trudno wskazać coś, co byłoby dyskwalifikujące. Denerwują reklamy w MIUI, może trochę przeszkadzać wystający moduł aparatu, a sam aparat – choć ogólnie dobry, rozbudza apetyt na nieco więcej, a tego już nie dostajemy. Tu jednak znów wracamy do ceny… I po prostu nie ma nic lepszego za takie kwoty.
OCENA: 9,2/10
WADY
- Reklamy w MIUI
- Nieco zbyt wystający moduł aparatu
- Przeciętna jakość wideo
ZALETY
- Atrakcyjny wygląd
- Solidne wykonanie
- Ładny ekran
- Płynność działania, dobra wydajność
- Sprawnie działające funkcje komunikacyjne
- Wysoka jakość dźwięku
- Dobry aparat (jak na tę klasę sprzętu)
- Szybkie ładowanie
- Doskonały stosunek ceny do możliwości