Potwór, nie chłodzenie. I to za półdarmo! (Test)
Czy gotowy zestaw chłodzenia wodnego dla procesora może być tani? Tak! A czy będzie wydajny? To dopiero się okaże. Dzisiaj na warsztat bierzemy nowe i bardzo przystępne cenowo AiO. Mowa o Alphacool Core Ocean T38 w wersji 420 mm.

Zarówno AMD, jak i Intel oferują już procesory komputerowe z segmentu konsumenckiego, które wyposażone są w kilkanaście (lub kilkadziesiąt!) rdzeni. W przypadku serii Ryzen 7000 to maksymalnie 16 rdzeni, zaś w rodzinie Raptor Lake to aż 24 rdzenie. W połączeniu z wysokimi taktowaniami oznacza to szalenie wysoką wydajność w grach i programach. Niestety przekłada się to na równie duży pobór mocy, a więc i wysokie temperatury pod obciążeniem.
Alphacool Core Ocean T38 to szalenie tanie chłodzenie AiO
Tym samym niemalże koniecznością staje się sięganie po wydajne układy chłodzenia od firm trzecich. Zwłaszcza, jeśli liczy się dla kogoś kultura pracy i długa żywotność sprzętu. Na rynku dostępne jest całe zatrzęsienie propozycji od różnych producentów z całego świata. Najpopularniejsze są jednak klasyczne coolery wieżowe oraz gotowe zestawy chłodzenia cieczą. Te drugie kuszą prostotą montażu, wyższą wydajnością i lepszym wyglądem.



Dzisiaj na warsztat bierzemy propozycje od niemieckiej firmy, która na co dzień specjalizuje się w częściach do autorskich układów LC. Alphacool Core Ocean T38 to bardzo świeża (zapowiedziana w październiku) i przystępna cenowo seria układów All in One. Konsumenci mają do wyboru zatrzęsienie modeli w różnych rozmiarach - 120, 240, 280, 360 i 420 milimetrów, a więc każdy powinien znaleźć coś dla siebie. My na warsztat postanowiliśmy wziąć największą wersję, tak aby sprawdzić pełnie możliwości. Zwłaszcza, że wersje 420 mm są rzadko testowane.
Co ważne Alphacool Core Ocean T38 to w pełni autorska konstrukcja, a nie gotowe rozwiązanie z naklejonym własnym logo jak robi wiele innych firm. Nie mamy tutaj do czynienia z OEM-em od Aseteka czy CoolIT. Jednak ze względu na chęć zachowania niskiej ceny całość stawia na sprawdzone rozwiązania. Mowa więc o aluminiowej chłodnicy o grubości 27-milimetrów oraz plastikowej bloko-pompce z miedzianą podstawą. Nie zabrakło jednak dyskretnego podświetlenia RGB LED.
Niemieckie chłodzenie zaraz po wyjęciu z pudełka wspiera zarówno nowsze, jak i starsze procesory. Mowa więc o obsłudze gniazd AMD AM5 i AM4 oraz Intel LGA 1700, 1200, 115x oraz 2066. W zestawie otrzymujemy wszystkie niezbędne do montażu elementy, ale o tym będziemy mówić w dalszej części tekstu. Teraz przyjrzyjmy się specyfikacji.
Alphacool Core Ocean T38 420 mm:
- Rozmiar: 460 x 140 x 38 milimetrów
- Materiał radiatora: Aluminium
- Materiał bloko-pompki: Miedź + ABS
- Rodzaj i długość węży: Gumowe w oplocie, 400 mm
- Obsługiwane gniazda: AMD AM5 i AM4, Intel LGA 1700, 1200, 115x, 2066
- Wentylatory: 140-milimetrowe; do 2000 RPM
- Podświetlenie: Tak, RGB LED (bloko-pompka)
- Gwarancja: 2 lata
- Inne: Ruchome węże, otwór do uzupełniania cieczy
- Cena: ok. 445 złotych
W skład redakcyjnej platformy testowej Telepolis wchodzą podzespoły z wyższej półki. Jesteśmy więc gotowi na wszystko, co producenci przygotowali dla rynku konsumenckiego. Komputer oparty został o topowy model procesora z rodziny Intel Alder Lake-S (12. generacja). Dokładna specyfikacja prezentuje się następująco:
- Procesor: Intel Core i9-12900K
- Płyta główna: MSI MEG Z690 UNIFY
- RAM: ADATA XPG Lancer DDR5 (2x 16 GB, 5200 MHz, CL 38)
- Karta graficzna: GIGABYTE GeForce RTX 3050 Eagle
- Zasilacz: Cooler Master V850 GOLD v2 White Edition
- Obudowa: Cooler Master H500P Mesh White ARGB
- Pasta termoprzewodząca: SilentiumPC Pactum PT-4
Procedura testowa
Jak zwykle nasza procedura testowa jest rozbudowa i mocno obciążająca testowany sprzęt. Każdy test przeprowadzany był kilka razy, a następnie z uzyskanych wyników wyciągana była średnia. Cały czas mieliśmy oko na pomiary, tak by w porę móc wyeliminować ewentualne anomalie. W porównaniu do wielu innych redakcji my testujemy chłodzenia w realnych warunkach. To znaczy nie na komputerze zamontowanym na benchtable (specjalny, otwarty stelaż), a w nowoczesnej, klasycznej i przewiewnej obudowie. Jej wentylatory na czas pomiarów temperatur pracują z prędkością 100% RPM.
Każdy test trwa przynajmniej 30 minut - tak by ciecz w układzie miała czas się nagrzać, a wyniki były jak najbardziej zbliżone do tego, co obserwować będziecie u siebie. Dodatkowo pomiędzy poszczególnymi pomiarami platforma wychładzana jest z użyciem dodatkowego, zewnętrznego i dużego wentylatora. Cały czas dokładnie śledzimy temperaturę i wilgotność panujące w pomieszczeniu. We wszystkich testach korzystamy z własnej, markowej pasty termoprzewodzącej nakładanej w ten sam sposób. Używamy rodzimego SilentiumPC Pactum PT-4.
Alphacool Core Ocean T38 przychodzi do nas zapakowane w spore, brązowe opakowanie z czarnymi i niebieskimi nadrukami. Wygląda to prosto, ale schludnie. Bardzo podobają mi się rysunki techniczne poszczególnych elementów. W środku znajdziemy tekturową wytłoczkę, a ilość tworzyw sztucznych została mocno ograniczona. Prócz samego chłodzenia otrzymujemy tutaj trzy wentylatory 140-milimetrowe; elementy montażowe, strzykawkę z pastą termoprzewodzącą oraz splitter PWM.
Dołączone "śmigła" wyposażono w 11 łopatek oraz łożysko hydrauliczne. Oferują one zakres pracy od 0 do 2000 (±10%) obrotów na minutę przy deklarowanej wydajności do 92,3 CFM, ciśnieniu do 2,53 mmH2O oraz kulturze pracy do 36 dB(A). Szczerze mówiąc nie sprawią dobrego pierwszego wrażenia. Wyglądają "tanio". Brak tutaj chociażby gumowych amortyzatorów czy wyprofilowania/przetłoczenia łopatek zmniejszających turbulencje powietrza.
Dołączona pasta termoprzewodząca to bliżej nieokreślone rozwiązanie od Alphacool. Jej deklarowana przewodność cieplna to powyżej 7,5 W/mk, a więc całkiem nieźle. W strzykawce otrzymujemy 1 gram pasty co wystarczy na jedną, może dwie aplikacje. Stopka chłodzenia nie posiada preaplikowanej pasty termoprzewodzącej, trzeba nałożyć ją samemu. A szkoda bo to spore ułatwienie dla komputerowych laików.
Jeśli chodzi o instalacje Alphacool Core Ocean T38 to mam mocno mieszane uczucia. Jest ona typowo w starym stylu, identycznym do zestawów All in One sprzed lat czy wielu wieżowych coolerów CPU. Innymi słowy montaż jest sztucznie utrudniany i często potrzeba "trzeciej ręki" lub naprawdę niezłego gimnastykowania się. Trzeba przytrzymywać dołączony backplate za płytą główną, bloko-pompkę na procesorze, a w międzyczasie trafiać jeszcze i wkręcać cztery śrubki. Nie pomaga też fakt, że instrukcja - przynajmniej w sekcji dla Intel LGA 1700 - ma złe oznaczenia. Producent mówi o podkładkach 2 mm, a zamiast tego daje nakrętki 2 mm, co może wprowadzić w konsternację.
Przykręcenie wentylatorów do radiatora czy ich podłączenie do płyty głównej jest proste. To klasyczne jednostki PWM bez RGB LED, a producent dorzuca splitter. A więc wystarczy nam jedno złącze typu 4-pin. Podobnie wygląda podłączenie bloko-pompki - jedno złącze PWM oraz wtyczka od kolorowego podświetlenia (3-pinowa, 5V - zgodna z większością płyt głównych dostępnych obecnie na rynku).
Podsumowując montaż testowanego chłodzenia nie jest przesadnie trudny, zwłaszcza jeśli ktoś ma już doświadczenie z PC. Zdecydowanie jednak nie jest wygodny ani intuicyjny. To można zrobić dużo lepiej i to wcale bez wyraźnego podnoszenia końcowej ceny produktu. Alphacool, tutaj ode mnie dostajecie szkolną ocenę "dostateczny". Zalecam rzucić okiem na rozwiązania konkurencji i je po prostu skopiować.
Wartości widoczne na wykresach to tak zwana delta temperatur, która pozwala na poznanie czystej wydajności chłodzenia. Ułatwia też porównanie wyników między tym co my zanotowaliśmy, a tym co osiąga Wasze chłodzenie w komputerze. W dużym uproszczeniu jest to różnica między temperaturą procesora pod obciążeniem, a temperaturą otoczenia.
Temperaturę mierzymy na dwa sposoby - przy maksymalnych obrotach na minutę dla zastosowanych wentylatorów i pompki oraz przy stałej głośności. Pierwszy sposób umożliwia poznanie maksymalnej wydajności danego chłodzenia. Drugi zaś pozwala porównywać wydajność poszczególnych chłodzeń w tym samych warunkach. Co z tego, że dane chłodzenie wygrywałoby o kilka °C, jeśli osiągnięto by to przemysłowymi wentylatorami o wysokim RPM i słabej kulturze pracy.
W naszym pomiarach przyjęliśmy wartość 45 dB(A), a więc na tyle wysoko by żadne chłodzenie nie było pokrzywdzone, ale nadal dość nisko by mówić o dobrej kulturze pracy. Dla uzmysłowienia ile to jest można przyjąć, że 30 dB(A) to szum liści lub szept, 40 dB(A) to odgłosy panujące w przeciętnym domu w ciągu dnia, a 60 dB(A) to głośna rozmowa czy muzyka lecąca w tle podczas pracy lub nauki. Powinno to dać dobry pogląd gdzie plasuje się nasze 45 dB(A).
Alphacool Core Ocean T38 oferuje topową wydajność
Pomiary temperatur wykonujemy w trzech scenariuszach - spoczynek, czyli wartości przy minimalnym obciążeniu procesora; Cinebench R23 czyli zaawansowany rendering grafiki 3D, a więc maksymalne obciążenie procesora i 3DMark Time Spy (CPU), czyli wartości pośrednie, charakterystyczne dla nowszych gier AAA. Co więcej całość sprawdzamy zarówno na ustawieniach domyślnych procesora, jak i po znaczącym podkręceniu (OC) z podniesionym napięciem.
Na wykresach powyżej i poniżej możecie zauważyć, że Alphacool Core Ocean T38 to potwór wydajności. Oczywiście Cooler Master MasterLiquid ML280 Mirror z chłodnicą 280-milimetrową nie miał tutaj większych szans już od początku. Jest on jednak bezpośrednim konkurentem cenowym Niemców. Dużo ciekawiej wygląda zestawienie z Arctic Liquid Freezer II. Co prawda to chłodzenie 360-milimetrowe, ale wyposażone w znacznie grubszy radiator i dodatkowy wentylator na procesorze. Prócz tego jest to jedno z najbardziej uznanych AiO na rynku, które dodatkowo jest droższe od propozycji Alphacool.
Nawet w spoczynku Alphacool Core Ocean T38 notuje najniższe wartości. Większe znaczenie mają jednak wartości pod obciążeniem. Zarówno temu odpowiadającemu pracy profesjonalnej, jak i grom. W obu przypadkach - z i bez OC - testowane AiO radzi sobie bardzo dobrze. Zwłaszcza przy maksymalnych obrotach na minutę fabrycznych wentylatorów. Zanim jednak wyciągniecie ostateczne wnioski zalecam lekturę następnej strony, czyli pomiary głośności.
Podobnie jak testy temperatur, tak i pomiary głośności przeprowadzamy kilkukrotnie, a następnie wyciągamy z tego średnią wartość. Co więcej mowa o kilku scenariuszach - 25, 50, 75 i 100% obrotów na minutę, tak aby dać Wam jak najlepszy pogląd na kulturę pracy przy różnych prędkościach obrotowych. Nasz decybelomierz to Benetech GM1356 (klasa 2). Testy miały miejsce w wygłuszonym pomieszczeniu bez odbić fali dźwiękowej. Komputer umieszczony była w linii prostej, w odległości 50 centymetrów od urządzenia pomiarowego. W czasie testu wszystkie wentylatory w obudowie, karcie graficznej i zasilaczu były wyłączone. W końcu mierzymy głośność chłodzenia, a nie całego komputera.
Przyznam szczerze, że ocena Alphacool Core Ocean T38 420 mm nie należy do zadań łatwych. Z jednej strony to chłodzenie ma mocne strony jak bardzo niska cena. To nie jest różnica kilkudziesięciu, a kilkuset złotych! Konkurencja za około 445 złotych oferuje aktualnie co najwyżej modele 280-milimetrowe. Tutaj zaś otrzymujemy radiator 420-milimetrowy. Zaś osoby chcące kupić wersje 360- czy 280-milimetrową wydadzą zaledwie około 387 i 365 złotych. I to jeszcze z RGB LED!
Zwłaszcza, gdy weźmiemy pod uwagę oferowane, niskie temperatury w spoczynku i pod obciążeniem. Alphacool Core Ocean T38 nieznacznie wygrywa z dotychczasowym królem, czyli Arctic Liquid Freezer II. Całość doprawia dobra jakość wykonania oraz obsługa nowszych i starszych procesorów Intela i AMD.
Niestety, to nie jest produkt idealny. Pierwsza wada to system montażu (zarówno na Intelu, jak i AMD), który korzysta ze starych standardów. Tym samym cały proces jest nielogiczny, sztucznie utrudniany i niepotrzebnie wydłużany. W 2022 roku można to zrobić zdecydowanie lepiej.
Większym problemem jest jednak kultura pracy. Alphacool Core Ocean T38 przy maksymalnych obrotach na minutę jest po prostu pieruńsko głośny - osiąga ponad 56 dB(A)! Na szczęście chłodzenie radzi sobie z topowym procesorem Intel Core i9-12900K nawet poniżej 50% RPM i to wraz ze sporym OC, a wtedy jest już względnie cicho.
Podsumowując Alphacool Core Ocean T38 to chłodzenie, które postawiło na dwie rzeczy - niską cenę i wysoką wydajność. Jednak by połączyć te dwa światy trzeba było zdecydować się na pewne kompromisy. W końcu nie można mieć wszystkiego. Biorąc jednak pod uwagę jak tani jest to zestaw All in One nie pozostaje mi nic innego jak go Wam polecić. W tej cenie nie ma konkurencji. A po ustawieniu własnej krzywej obrotów zyskujemy prawdziwego potwora wydajności. Entuzjaści zaś mogą po prostu pokusić się o wymianę fabrycznych wentylatorów, co znacznie poprawi kulturę pracy.
Alphacool Core Ocean T38 420 mm
Ocena: 8/10
Zalety:
- Najtańsze AiO 420 mm RGB na rynku
- Otwór do uzupełniania cieczy
- Bardzo wysoka wydajność
- Dobra jakość wykonania
- Dyskretne RGB LED
- Uniwersalny design
- Ruchome węże
Wady:
- Powyżej 50% RPM robi się głośno
- Przestarzały, niewygodny system montażu
- Tylko 2 lata gwarancji