Test telefonu Samsung Galaxy Grand Prime G531F

Mówiąc smartfon Samsunga większość osób ma zapewne dwa skojarzenia - modele flagowe w postaci serii Galaxy S i Note oraz modele z niższej półki, które bardzo często można znaleźć w tanich abonamentach operatorów. Z pewnością prawie każdy zna smartfony takie jak Galaxy Ace, Trend lub Core. Jednym z takich modeli jest Galaxy Grand Prime, który jest bohaterem poniższego testu.

Arkadiusz Dziermański (orson_dzi)
13
Udostępnij na fb
Udostępnij na X
Test telefonu Samsung Galaxy Grand Prime G531F

Mówiąc smartfon Samsunga większość osób ma zapewne dwa skojarzenia - modele flagowe w postaci serii Galaxy S i Note oraz modele z niższej półki, które bardzo często można znaleźć w tanich abonamentach operatorów. Z pewnością prawie każdy zna smartfony takie jak Galaxy Ace, Trend lub Core. Jednym z takich modeli jest Galaxy Grand Prime, który jest bohaterem poniższego testu.

Samsung Galaxy Grand Prime, to model, który jest obecnie wręcz hurtowo sprzedawany w abonamentach rodzimych operatorów. Dostawy są ogromne, a pomimo tego codziennie każdy sprzedawca potrafi się pozbyć nawet kilku egzemplarzy smartfonu. Czy warto? Niewprawione oko z pewnością zainteresuje się 5-calowym ekranem, aparatem o rozdzielczości 8 Mpix i zapewnieniami o wydajnym akumulatorze. Osoby z większą wiedzą od razu wytkną niską rozdzielczość wyświetlacza i 1 GB pamięci RAM.

Testowany egzemplarz to model G531F, a więc nowsza wersja Grand Prime'a, w której chipset Qualcomm Snapdragon 410 został zastąpiony układem Marvell ARMADA PXA1908. Warto dopytać, która wersja aktualnie jest oferowana przez operatora, ponieważ w obiegu znajdują się oba modele.

Zestaw

Telefon został zapakowany w typowe dla Samsunga, niewielkie tekturowe pudełko. W środku mamy mały standard - obok telefonu, akumulatora i pakietu instrukcji znajduje się przewód USB, zasilacz sieciowy i słuchawki typu "pchełki" z pilotem uzbrojonym w mikrofon.

<: F2455 :>

Design i ergonomia

Samsung Galaxy Grand Prime wygląda... Jak Samsung. Nie trzeba mieć ogromnej wiedzy na temat rynku telefonów, aby ten opis wystarczył do ogólnego wyobrażenia sobie wyglądu obudowy. Najbliżej jej chyba do serii Alpha - zdecydowanie widać inspiracje tą linią.
Większość przedniego panelu telefonu stanowi tafla szkła przykrywająca 5-calowy wyświetlacz, do tego mamy charakterystyczny sprzętowy przycisk Home z dwoma przyciskami funkcyjnymi po bokach, napis Samsung, głośnik rozmów oraz przednią kamerę wraz z czujnikiem zbliżeniowym. Grand Prime nie ma czujnika oświetlenia, ani diody powiadomień. Na lewy bok obudowy trafiły przyciski regulacji głośności, a na prawy przycisk blokady ekranu. Na dolnej krawędzi znajdziemy otwór mikrofonu i gniazdo microUSB, a na górnej gniazdo Jack 3,5 mm. Z tyłu telefonu znajduje się aparat, delikatnie wystający powyżej krawędzi obudowy, na lewo od niego dioda doświetlająca, a na prawo odpowiednio wyprofilowany głośnik zewnętrzny, tak żeby nie tłumić dźwięku gdy urządzenie leży na plecach. Pod zdejmowaną tylną klapką znajdziemy akumulator oraz gniazdo karty SIM i microSD, demontaż tej ostatniej nie wymaga wyjęcia ogniwa. Ich gniazda nie należą do najwygodniejszych, ponieważ raz, że karty są w nich umieszczone jedna nad drugą, to jeszcze nie mają żadnego mechanizmu, który ułatwiałby ich wyjęcie. Nie ma tutaj żadnego sprężynowego zatrzasku, przez co wyciągnięcie karty bywa kłopotliwe.

Dalsza część tekstu pod wideo

Rozmieszczenie elementów jest typowe dla smartfonów Samsunga, podobnie jak zaokrąglone krawędzie obudowy. Złośliwi powiedzą również, że materiały użyte do produkcji Grand Prime'a też są typowe dla Samsunga, ponieważ z góry na dół mamy tutaj plastik. Gruby, sztywny i imitujący metal na korpusie oraz trochę bardziej elastyczny na tylnej klapce. Z tą elastycznością jednak nikt nie przesadził i klapka nie ugina się pod naciskiem. Trochę gorzej wypada jej trwałość, ponieważ w jej dolnej części bardzo szybko pojawiły się paskudne zarysowania, które powiększają się w zastraszającym tempie. Cała obudowa jest dość duża. Jej wymiary, to 144,8 x 72,1 x 8,6 mm przy całkiem słusznej masie 156 gramów. Spore wymiary i duża masa w połączeniu z twardymi materiałami obudowy powodują, że można nawet na chwilę zapomnieć o tym, że jest to plastikowe urządzenie z niższych rejonów średniej półki.

Wyświetlacz

Chwilowe wrażenie trzymania całkiem nieźle wykonanego urządzenia, powodowane jego wymiarami i masą, bardzo szybko ginie po podświetleniu ekranu. 5-calowy wyświetlacz TFT o rozdzielczości 540 x 960 pikseli potrafi przysłonić każdą, nawet największą zaletę smartfonu. Przez swoją rozdzielczość ekran jest wręcz tragiczny. Tak dużej pikselozy nie prezentował nawet Orange Reyo, pomimo jeszcze niższego zagęszczenia pikseli. Bardzo mocno rzuca się to w oczy praktycznie na każdym etapie użytkowania smartfonu. Zarówno elementy nakładki systemowej, jak i wyświetlane obrazy i strony internetowe mocno rażą w oczy poszarpanymi krawędziami i rozmyciami elementów. Mimo wszystko pochwała należy się bardzo dobremu, jak na zwykły ekran TFT, odwzorowaniu kolorów, jasności i przyzwoitej widoczności w słońcu. Patrząc na ekran pod kątem też nie jest najgorzej i muszę przyznać, że pod tym względem spodziewałem się znacznie słabszych efektów.

Specyfikacja, wydajność, o systemie słów kilka

Do testów trafił do mnie model Grand Prime G531F, a więc wyposażony w czterordzeniowy procesor Marvell ARMADA PXA1908 taktowany zegarem 1,2 GHz z dość egzotyczną grafiką Vivante GC7000UL. Do tego dostajemy 1 GB pamięci RAM i 8 GB pamięci wbudowanej z możliwością rozszerzenia jej kartami microSD o kolejne 64 GB. W porównaniu z modelami ze średniej półki napędzanymi Snapdragonem 410 trzeba przyznać, że Grand Prime działa wyraźnie najgorzej. Głównie jest to zasługa nakładki Touch Wiz, która nawet pomimo odchudzenia jej w ostatnim czasie nadal potrafi spowolnić działanie smartfonu. Spowolnienia widać praktycznie na każdym poziomie telefonu - podczas uruchamiania aplikacji, wchodzenia w Menu czy też wyszukiwania kontaktów. Im dłużej smartfon pracuje bez zamykania aplikacji w tle, tym bardziej spada jego wydajność i jest to mocno widoczne podczas codziennej pracy. Jest to o tyle dziwne, że smartfon nie odstaje w wynikach benchmarków. Co więcej, biorąc pod uwagę wynik w programie Geekbench, Grand Prime wypada lepiej od Motoroli Moto G 3rd, jak również od swojego pierwowzoru ze Snapdragonem 410. Winy należy doszukiwać się w zastosowaniu nietypowego procesora i układu graficznego. Najwyraźniej producenci aplikacji mniej chętnie optymalizują swoje programy pod kątem Marvella.

Samsung Galaxy Grand Prime G531F

AnTuTu

GeekBench3

GFXBench

3DMark

22935

Single Core

Multi Core

T-Rex on screen

T-Rex 1080p

Manhattan on screen

Manhattan 1080p

error

570

1739

710,9

298,1

50,6

44,24

Pokaż więcej



Również w grach widać różnicę. Skutecznie możemy zapomnieć o bardziej wymagających tytułach w stylu GTA San Andreas. Pozostają jedynie mniej wymagające gry w stylu Angry Birds oraz pozycje słabsze graficznie. Działający bez problemu na innych modelach w tej cenie Leo's Fortune potrafił tutaj momentami nieprzyjemnie zwolnić.

Ogromnym zaskoczeniem był dla mnie wygląd Menu. Samsung do tej pory zawsze kojarzył mi się z przeładowywania swoich smartfonów masą różnych, niekoniecznie użytecznych, aplikacji. W przypadku Grand Prime'a jest zupełnie odwrotnie. Menu jest wręcz puste i zdecydowanie bliżej mu do smartfonów Motoroli lub Nexusów niż do serii Galaxy. Jedyną aplikacją, która nie jest podstawowym programem systemu Google'a jest Samsung Apps. Koreańczycy nie zastosowali tutaj nawet swojego odtwarzacza muzyki. Menu zaskoczyło mnie bardzo mocno i zdecydowanie na plus.

Połączenia i wiadomości

Sporą wadą, składającej się z czterech zakładek aplikacji Telefonu, jest brak możliwości przełączenia się pomiędzy nimi gestem przesunięcia ekranu. Wszystko przez to, że ten gest jest używany na liście połączeń i kontaktów do wysyłania wiadomości do danej osoby (przesunięcie w lewo) lub nawiązania połączenia (przesunięcie w prawo). Jest to skrót stosowany w Samsungach jeszcze od czasów pierwszego modelu Galaxy S oraz Wave'a S8500, jednak mimo wszystko przeszkadza to w sprawnym nawigowaniu w aplikacji Telefonu. Drugą, dla mnie niemała wadą, jest lista połączeń. W zasadzie jest to lista... wszystkiego. Odnotowywane są na niej nie tylko wszystkie połączenia, ale również wiadomości. Wszystko to powoduje, że znalezienie czegoś na liście bywa bardzo trudne. Na pochwałę zasługuje z kolei sprawnie działająca funkcja Smart Dial. Jak pokazało mi ostatnio kilka modeli ze średniej półki, ta z pozoru podstawowa funkcja potrafi mieć problemy z prawidłowym działaniem bez zawieszania się.

Jakość prowadzonych rozmów jest dobra. Tylko i aż tyle, ponieważ Grand Prime na tym polu nie zaskakuje niczym negatywnym, jak i jednocześnie nie rzuca na kolana. Plastikowa obudowa pozytywnie wpływa na zasięg, który jest silny i bardzo stabilny. Jakość, jak i głośność rozmów oceniam jako solidne 7,5/10.

Jasne barwy i kształt elementów w aplikacji Wiadomości przypomina mi trochę smartfony LG. Wszystko jest bardzo czytelne, a poukładane w czaty wiadomości wyglądają bardzo estetycznie. Dla osób ze słabszym wzrokiem przewidziano możliwość powiększenia czcionki do naprawdę bardzo dużej. Podobnie jak na liście połączeń, tutaj też można nawiązać połączenie lub przejść do wysyłania wiadomości poprzez przesunięcie palcem w bok po danej pozycji na liście.
Zastosowana klawiatura Samsunga jest bardzo wygodna w użyciu. Przyciski są dzielone i odpowiednio duże w układzie pionowym. W poziomie mam wrażenie, że przyciski są przesadnie rozciągnięte i przez to pisanie w ten sposób nie należy do zbyt wygodnych. Wprowadzanie tekstu ułatwia dobrze działająca autokorekta, która sprawnie wyłapuje zdecydowaną większość popełnianych literówek. Aplikacja ma również funkcję wysyłania wiadomości o danej porze, jak i filtr spamu.

Możliwość filtrowania niechcianych połączeń i wiadomości odbywa się poprzez wprowadzenie danego numeru lub kontaktu na czarną listę. W przypadku wiadomości działa to bardzo dobrze, bo są one zwyczajnie przenoszone do folderu SPAM. Połączenia są z kolei odrzucane, ale z pewnością nie każdemu przypadnie do gustu fakt, że osoba dzwoniąca słyszy komunikat o odrzuceniu połączenia z powodu założonej blokady. Zdecydowanie lepszym wyjście byłoby samo odrzucenie bez komunikatu.

Internet

Grand Prime ma pełny pakiet łączności z Internetem - Wi-Fi (b/g/n) oraz LTE kategorii 4. Przeglądanie sieci za pomocą przeglądarki Google Chrome niestety nie należy do najwygodniejszych. Największym problemem jest tutaj wyświetlacz, a konkretnie jego rozdzielczość. Ze względu na stosunkowo niską ilość linii poziomych przewijanie stron jest bardzo kłopotliwe. Możemy zapomnieć o płynnym przewijaniu i zamiast tego dostajemy szarpanie z wyraźnym przeskakiwaniem o kilka linijek tekstu, co mocno przeszkadza w czytaniu dłuższych materiałów. Do tego dochodzi nienajlepsza wydajność smartfonu, przez co na wczytanie bardziej rozbudowanych witryn trzeba poczekać dłużej niż u konkurencji z tej samej półki cenowej. Sytuację ratuje przeglądarka Samsunga, kryjąca się pod nazwą Internet. Wyraźnie widać, że producent starał się upodobnić ją wizualnie do Chrome'a, co wyszło mu nawet całkiem zgrabnie, jednak mimo wszystko wymaga ona chwili przyzwyczajenia. Zaletą tej przeglądarki jest wyraźny skok szybkości działania w porównaniu do aplikacje Google'a i zdecydowanie to program Samsunga jest tutaj lepszym wyborem przy przeglądaniu Internetu.

Poza tymi wadami cała reszta jest na miejscu. Pod względem poprawności wyświetlania stron, otwierania wszystkiego w kartach, czy też ogólnej stabilności działania nie można Samsungowi nic zarzucić.

<: F2453 :>

Muzyka

Jak wspomniałem we wcześniejszej części testu, Samsung nie zastosował w Grand Prime'ie autorskiego odtwarzacza, zdając się na Muzykę Google. Utrzymana w żółto-pomarańczowych barwach aplikacja, obok mocno rozbudowanej biblioteki plików, oferuje podstawowe funkcje, takie jak zapętlanie, odtwarzanie losowe, różne możliwości tworzenia list odtwarzania oraz całkiem rozbudowany equalizer. Można w nim dostosować zarówno efekty dźwiękowe, jak i odpowiednio ustawić barwę dźwięku korzystając z gotowych ustawień lub też możliwości ręcznej modyfikacji parametrów.

Jakość odtwarzanego dźwięku stoi na dobrym poziomie. Głośność z powodzeniem pozwala na odcięcie się od otoczenia przy dużych, zamkniętych słuchawkach (Shure SRH240A), z kolei na jakość muzyki też nie sposób narzekać. Co prawda dźwięk trzyma się kurczowo środka skali, jakby bał się zejść do głębokich basów lub uwidocznić tony wysokie, ale w zupełności wystarczy to do zadowolenia większości słuchaczy.

Głośnik zewnętrzny bardzo dobrze wywiązuje się z informowania o nadchodzących połączeniach i powiadomieniach. Jego głośność stoi na odpowiednim poziomie, a otoczenie go wypustkami skutecznie niweluje tłumienie dźwięku po odłożeniu telefonu na płaskiej powierzchni. Jeśli zaś chodzi o jakość odtwarzanego przez niego dźwięku, to... może jednak pomińmy tę kwestię.

Aparat










Akumulator




Podsumowanie








Wady:
  • bardzo słaby wyświetlacz,
  • problemy z płynnością działania,
  • brak diody powiadomień i czujnika oświetlenia,
  • mocno rysująca się tylna klapka,
  • słaba jakość filmów.


Zalety:
  • dobra jakość połączeń,
  • wydajny akumulator,
  • przyzwoity aparat,
  • mało preinstalowych aplikacji w Menu,
  • dobra jakość dźwięku na słuchawkach.


Ocena końcowa - 4/10




Zdjęcia wykonane aparatem wbudowanym w telefon: