Google płaci za nicnierobienie. Wszystko po to by zatrzymać postęp

Jak zyskać przewagę nad konkurencją? Według Google wystarczy pozyskiwać specjalistów, a potem trzymać ich na krótkiej smyczy.

Przemysław Banasiak (Yokai)
4
Udostępnij na fb
Udostępnij na X
Google płaci za nicnierobienie. Wszystko po to by zatrzymać postęp

Były pracownik Google, Nando de Freitas, zarzuca firmie stosowanie agresywnych klauzul o zakazie konkurencji i wyjątkowo długich okresów wypowiedzenia. Według relacji Business Insider, niektórzy specjaliści od sztucznej inteligencji mogą przez te umowy pozostawać bezczynni nawet przez rok, aby uniemożliwić im przejście do konkurencji. A w tak szybko rozwijającej się dziedzinie rok przerwy może być wyjątkowo dotkliwy.

Dalsza część tekstu pod wideo

Google celowo spowalnia rozwój AI

De Freitas, obecnie wiceprezes ds. AI w Microsoft, twierdzi, że najlepszym sposobem na uniknięcie takich ograniczeń jest "niepodpisywanie tego typu kontraktów". Przyznaje jednak, że kusząca oferta finansowa bywa decydującym czynnikiem dla osób potrzebujących stabilnego dochodu.

W Stanach Zjednoczonych Federalna Komisja Handlu (FTC) zakazała już stosowania takich klauzul m.in. w Kalifornii, jednak Google DeepMind z siedzibą w Wielkiej Brytanii ma więcej swobody w egzekwowaniu umów.

De Freitas wspomina, że zdesperowani pracownicy Google regularnie zwracają się do niego z pytaniami, jak uwolnić się od długich okresów wypowiedzenia i zakazów konkurencji. Sugeruje on jednak, by nie kontaktowali się bezpośrednio z nim, a raczej z obecnymi liderami w DeepMind, którzy mogą im pomóc lepiej zrozumieć zapisy umów.

Według niego nikt nie powinien podpisywać tego typu kontraktów, nazywa je wprost "nadużyciem władzy". Google w oświadczeniu przesłanym do redakcji Business Insider zapewnia, że "umowy pracownicze są zgodne ze standardami rynkowymi" i "w związku z wrażliwym charakterem naszej pracy, zakazy konkurencji stosujemy wyłącznie w sposób selektywny, aby chronić nasze uzasadnione interesy". Ale trudno było oczekiwać innego stanowiska.